Jeśli chodzi o tytuł samochodu roku, ja już swój przyznałem. Audi A8 to mój faworyt

Lokowanie produktu

Lepszym samochodem jeszcze nie jeździłem. I może długo nie będę.

14.12.2017 18.46
audi a8 test

Nie ukrywam, że do Audi mam ogromny sentyment. Od tej marki bowiem, dawno temu, zacząłem swoją przygodę z motoryzacją. Ale nawet i bez tego napisałbym to samo: nowe Audi A8 to absolutne mistrzostwo świata.

Przewaga dzięki technice.

Audi A8 test class="wp-image-645573"

Powyższe hasło jest mottem przewodnim tego niemieckiego producenta, który od lat stara się wyznaczać trendy w przemyśle motoryzacyjnym. Nie inaczej jest w przypadku najnowszej generacji A8, które jest chociażby pierwszym dostępnym na rynku samochodem z w pełni funkcjonalnym systemem autonomicznej jazdy poziomu trzeciego.

W tej kwestii Audi tak bardzo wyprzedziło konkurencję, że... system ten jest jeszcze niedostępny w Polsce ze względu na brak odpowiednich regulacji prawnych. Ale to tylko kwestia czasu i chęci naszych polityków. Trudno więc mieć tu jakiekolwiek pretensje do niemieckiego producenta.

Zresztą zablokowane funkcje związane z autonomiczną jazdą i parkowaniem w ogóle nie popsuły mi wrażeń z jazdy tym autem.

Niesamowite wrażenia z jazdy.

Audi A8 test class="wp-image-645549"

Nie mam pojęcia, jak napisać to taki sposób, żebyście zrozumieli, o co mi chodzi, ale i tak spróbuję. Zanim przejdziemy do tych wszystkich zaawansowanych systemów wspomagających jazdę nowym A8, chciałbym zacząć od samych wrażeń. Testowany przeze mnie egzemplarz wyposażony był w 3-litrową jednostkę TDI o mocy 286 KM.

Nie mam pojęcia, co konkretnie zrobili niemieccy inżynierowie odpowiedzialni za nowe A8, ale gdybym nigdy nie widział tego auta z zewnątrz, nigdy nie uwierzyłbym, że tak duży samochód może być tak... zwinny? Siedząc za kierownicą D5 (bo tak oficjalnie nazywa się najnowsza generacja A8), człowiek ma wrażenie, że prowadzi znacznie mniejsze auto. I nie chodzi mi tutaj o moc silnika.

Zazwyczaj, kiedy prowadzi się samochody tego rozmiaru, człowiek doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jedzie dużym autem. W przypadku A8 nic takiego nie ma miejsca - wrażenia z jazdy limuzyną Audi są przez to jak najbardziej pozytywne.

Spora w tym zasługa wszystkich systemów wspomagania jazdy.

Audi A8 test class="wp-image-645552"

Jak przystało na auto tej klasy, A8 zostało wyposażone w napęd quattro, napędzający obie osie samochodu. Napędem tym steruje centralny mechanizm różnicowy Torsen w duecie z 8-stopniową, automatyczną skrzynią tiptronic.

Co ciekawe: pompa oleju w skrzyni biegów jest teraz zasilana w pełni elektrycznie, dzięki czemu sama skrzynia nie potrzebuje włączonego silnika spalinowego, żeby móc zmieniać biegi. To z kolei doskonały pretekst, żeby wspomnieć o nowym systemie mild-hybrid, zamontowanym na pokładzie A8.

48-voltowy system zastosowany w najnowszej konstrukcji Audi pozwala na „żeglowanie” przy wyłączonej jednostce spalinowej nawet przez 40 sekund. I to w zakresie prędkości od 55 do 160 km/h! Nie jest to jego najważniejszą funkcją. Wszystkie te systemy mają jeden nadrzędny cel: poprawić komfort jazdy.

W przypadku mild-hybrid najbardziej odczuwalna jest płynność, z jaką samochód uruchamia swój spalinowy silnik oraz dopalony silnikami elektrycznymi moment obrotowy. W praktyce sprowadza się to do tego, że nawet kiedy bardzo starałem się szarpnąć A8 podczas ruszania, gdybyście siedzieli z tyłu, prawdopodobnie nawet nie zwrócilibyście na moje próby uwagi.

Audi A8 test class="wp-image-645570"

Audi chwali się też, że dzięki systemowi mild-hybrid udało zmniejszyć się zużycie paliwa we wszystkich jednostkach spalinowych oferowanych w nowym Audi A8 o ok. 0,7 l/100 km. Nie jest to jednak informacja, która ostatecznie przekona kogoś do zakupu tego modelu. Chociaż mogę się mylić.

A jeśli o spalaniu mowa, to średni wynik, jaki osiągnąłem w trakcie testów tego samochodu to 12,4 l/100 km. Większość czasu spędziłem w zakorkowanym mieście, nie depcząc zbyt mocno pedału gazu. Jak na 3-litrowego diesla o tak dużej mocy, jest to całkiem przyzwoity wynik.

Szkoda tylko, że testowany przeze mnie egzemplarz wyposażony był w podstawową wersję pneumatycznego zawieszenia. Jego bardziej zaawansowana wersja na podstawie analizy obrazu z kamer w czasie rzeczywistym potrafi np. podnosić poszczególne koła, żeby np. ominąć dziurę, której nie zauważył kierowca albo unieść cały bok samochodu podczas kolizji bocznej. To drugie rozwiązanie znacznie zwiększa bezpieczeństwo pasażerów nowego A8, przenosząc część siły uderzenia na podwozie auta. Majstersztyk.

Wnętrze, w którym można się zakochać.

Audi A8 test class="wp-image-645555"

O ile te zewnętrzne systemy mają pozostawać dla kierowcy i pasażerów niewidzialne, o tyle wnętrze auta imponuje już na pierwszy rzut oka. Osiągnięcie takiego efektu wcale nie jest łatwe. Szczególnie teraz, kiedy producenci samochodów coraz bardziej starają się naśladować producentów smartfonów, co najczęściej wychodzi im z marnym skutkiem.

Oczywiście jak przystało na samochód tej klasy, środek wykończony jest materiałami o bardzo wysokiej jakości. Aluminiowe, drewniane, plastikowe i skórzane elementy łączą się ze sobą w spójną całość, z nadrzędnym motywem przewodnim. Większość z nich zorientowana jest poziomo, co w połączeniu z dość minimalistycznym wzornictwem zwiększa poczucie przestrzeni w środku.

Minimalizm ten odbił się również na interfejsie samochodu. Liczba fizycznych przycisków w nowym Audi A8 została zredukowana do minimum. Należy zaznaczyć: do rozsądnego minimum. Niemniej jednak, dostęp do większości funkcji oferowany jest za pośrednictwem dotykowych ekranów. Zazwyczaj krytykuję to rozwiązanie, ponieważ jakość interfejsów dotykowych oferowanych przez większość producentów samochodów nie stoi na najwyższym poziomie. Są niedokładne, a korzystanie z nich - męczące.

W przypadku nowego A8 zastosowano ekrany z funkcją haptycznej i akustycznej reakcji zwrotnej, co po ludzku oznacza tyle, że wbrew fizyce człowiek czuje dokładnie moment, w którym wciska wirtualny przycisk na dotykowym wyświetlaczu.

Chwilę zajęło mi przyzwyczajenie się do takiej obsługi, jednak ta symulacja okazała się bardzo wygodna. Gdyby nie ona, szukając jakiegoś ustawienia podczas jazdy, łatwo byłoby (bo kierowca właśnie ostro skręca) wcisnąć nie ten przycisk. A tak – proszę – udało połączyć się zalety obu światów. I to z wbudowaną obsługą multi-touch!

Nowe A8 jest przede wszystkim wygodne.

Audi A8 test class="wp-image-645558"

Wygodny interfejs to jedno. O wiele ważniejsze jest jednak to, do czego służy. Te wszystkie kosmiczne systemy mają nam jak najbardziej umilić podróż tym samochodem. Weźmy na przykład system audio produkcji Bang & Olufsen. Na pewno kojarzycie tego producenta i systemy nagłośnienia samochodowego, więc jego obecność w nowym A8 nie powinna nikogo zdziwić.

Ale już system aktywnej redukcji szumu nie jest przesadnie oczywistym rozwiązaniem. A tu proszę: nowe A8 może i jest dokosnale wyciszone, ale według niemickich inżynierów i tak warto było dorzucić jeszcze system ANC. Tak na wszelki wypadek.

Czterostrefowa klimatyzacja i funkcje chłodzenia oraz podgrzewania foteli? Standard w autach tej klasy. Ale już ich obsługa przy pomocy komend głosowych standardem nie jest. Dodajmy do tego jeszcze fakt, że Audi bez problemu radzi sobie z rozpoznawaniem komend wydawanych w języku polskim. I to jeszcze na tyle dobrze, że można się z nim porozumiewać dość potocznym językiem: jeśli powiemy np. „brakuje mi paliwa”, nawigacja zlokalizuje dla nas najbliższą stację benzynową (i wyświetli jej aktualny cennik). Genialne.

Oczywiście najwygodniejszym elementem wnętrza są fotele. Z aktywną funkcją masażu żaden warszawski korek, ani inne przeciwności losu nie były w stanie popsuć mojego dobrego humoru. Moim zdaniem Audi zarobiłoby fortunę, gdyby zaczęło sprzedawać fotele z nowego A8 oddzielnie. Bardzo chętnie siedziałbym na takim przy komputerze.

Miejsce dla prezesa jest z tyłu.

Audi A8 test class="wp-image-645561"

Skoro już o siedzeniu mówimy, to przenieśmy się na tył. Tutaj ważna informacja dla wszystkich, którzy przyzwyczajeni są do bycia wożonym przez swojego szofera: A8 oferowane jest też w przedłużonej wersji, w której tylny fotel za siedzeniem pasażera rozkłada się do pozycji leżącej. W tej zwykłej, którą jeździłem, jest na to trochę za mało miejsca.

Ale nie trzeba się od razu kłaść, żeby podróżować wygodnie. Szczególnie że do dyspozycji każdego (z dwóch - A8 nie jest autem projektowanym z myślą o ściskaniu się we 3 osoby z tyłu) z pasażerów oddano bardzo przyjemny i przemyślany system infotainment. Na uchwytach zamontowanych na wysokości zagłówków przednich foteli znalazło się miejsce dla dwóch tabletów z Androidem (Lollipop).

Rozwiązanie to jest o tyle genialne, że oprócz systemowej nakładki Audi, dzięki której pasażerowie mają możliwość komunikowania się z systemami samochodu (klimatyzacja, radio, nawigacja, etc.), tablety te potrafią wszystko, co normalny tablet z Androidem. Zainstalujecie na nich wasze ulubione aplikacje, odwiedzicie ulubione strony internetowe i bez żadnego problemu sprawdzicie wszystkie media społecznościowe.

Oczywiście dużo zależy tutaj od jakości waszego połączenia z siecią, ale to już kwestia wyboru karty SIM od któregoś z polskich operatorów.

Audi A8 test class="wp-image-645564"

Oprócz dwóch większych tabletów, z tyłu znajdziemy jeszcze jedno urządzenie dotykowe ukryte w tylnym podłokietniku. Za jego pośrednictwem najwygodniej zarządza się takimi funkcjami, jak własna strefa klimatyzacji, czy tylne oświetlenie (przy którym czyta się bez najmniejszego problemu). Phablet ten również można wymontować, co przydaje się, jeśli chcemy z niego na przykład zadzwonić.

Jedyna wada tych multimedialnych urządzeń, którą znalazłem, to brak możliwości robienia nimi zdjęć. I tak, to żart.

Audi A8 to mój mocny kandydat do samochodu roku.

Wraz ze zbliżającym się 31 grudnia, na naszym redakcyjnym czacie zaczęliśmy dyskutować o tym, który z samochodów, jakimi mieliśmy okazję jeździć w tym roku, był według nas najlepszy. I jeśli o mnie chodzi, to jestem prawie pewien, że nominuję właśnie nowe Audi A8.

Szkoda tylko, że z powodu braku odpowiednich przepisów nie mogłem przetestować wszystkich możliwości tego samochodu. Jednak nawet w obecnej, okrojonej nieco wersji, nowym Audi A8 jeździ się po prostu fenomenalnie. Nawet w dieslu.

Lokowanie produktu
Najnowsze