REKLAMA

Nowy Surface Pro kontra Surface Pro 4. Sprawdzamy, czy warto kupić najnowszą hybrydę Microsoftu

Chcąc kupić flagowy przenośny komputer od Microsoftu stajemy przed jednym, kluczowym wyborem – postawić na najnowszego Surface Pro 2017, czy może nieco zaoszczędzić i kupić zeszłorocznego Surface Pro 4? Oto odpowiedź.

09.08.2017 10.25
Nowy Surface Pro kontra Surface Pro 4 - co wybrać?
REKLAMA
REKLAMA

Tegoroczna hybryda Microsoftu tak naprawdę niewiele się różni od poprzednika. A może jednak? Surface Pro 4 jest moim mobilnym kompanem już ponad pół roku. Od miesiąca testuję Surface Pro 2017. I muszę powiedzieć, że choć na pierwszy rzut oka obydwie maszyny wydają się być bardzo podobne, to w istocie więcej jest między nimi różnic, niż podobieństw.

Przyjrzyjmy się tym najważniejszym.

 class="wp-image-583111"

Surface Pro czy Surface Pro 4? Co się nie zmieniło:

  • Obudowa (zaoblone krawędzie nowego modelu to żadna zmiana)
  • Fizyczne wymiary (nie licząc ułamka mm grubości)
  • Rozdzielczość i przekątna ekranu (ta nadal wynosi 2736 x 1824 na 12,3”)
  • Głośniki (nadal są równie dobre, jak w MacBookach. Lepsze ma tylko Surface Laptop)
  • Klawiatura (do Surface Pro pasuje klawiatura z modelu Surface Pro 4)
  • Liczba portów (tych nadal jest bardzo mało)
  • Codzienne użytkowanie (Surface Pro jest w obsłudze identyczny, jak zeszłoroczny Surface Pro 4)

Z zewnątrz można więc odnieść wrażenie, że patrzymy na dokładnie ten sam model. A jednak zmieniło się naprawdę wiele.

Surface Pro czy Surface Pro 4? Co się zmieniło:

  • Podstawka obudowy (potrafi teraz pochylić się znacznie głębiej i jest sztywniejsza)
  • Ekran (pomimo tej samej rozdzielczości i przekątnej, panel w Surface Pro jest równomierniej podświetlony)
  • Surface Pen (nowy rysik wykrywa 4096 poziomów nacisku i rejestruje pochylenia)
  • Podzespoły (Surface Pro pracuje pod kontrolą bardziej energooszczędnego układu Kaby Lake)
  • Kultura pracy (model z Core i7 prawie zawsze pozostaje chłodny i bezgłośny. Model z Core i5 nie ma nawet wentylatora!)
  • Czas pracy na jednym ładowaniu (jest niemal dwukrotnie dłuższy w realnym zastosowaniu, niż w Surface Pro 4)
  • Oprogramowanie (pojawiło się wiele drobnych zmian w interfejsie)
  • Windows Hello (przednia kamera o wiele szybciej i dokładniej rozpoznaje twarz podczas logowania)

Wielu z tych zmian nie dostrzeżemy „na sucho”. Wychodzą dopiero po dłuższym użytkowaniu nowego tabletu Microsoftu.

Sumarycznie sprawiają one, że – obiektywnie – Surface Pro 2017 jest znacznie lepszą konstrukcją od swojego poprzednika. Ale czy na tyle lepszą, by wybrać go zamiast Surface Pro 4?

 class="wp-image-583108"

Dla kogo Surface Pro 2017?

Surface Pro 4 miał jedną, poważną wadę, która – znów obiektywnie – zniechęcała do zakupu przeciętnego konsumenta. Czas pracy na jednym ładowaniu. Choć Microsoft deklarował 9 godzin, w rzeczywistości mogliśmy liczyć na maksymalnie 5-6 godzin z dala od gniazdka, i to w przypadku niezbyt wymagającego użytkowania.

Przy bardziej intensywnym zużyciu ten czas spadał do co najwyżej 4,5 godziny.

W Surface Pro 2017 rzecz się ma zupełnie inaczej. Testowany przeze mnie wariant, z procesorem Core i7, 16 GB RAM-u i 512 SSD regularnie osiągał 8-9 godzin czasu pracy przy mniej wymagającym użyciu, i 6-7 godzin przy bardziej intensywnym. To świetne wyniki.

 class="wp-image-577988"

Dalekie może od deklarowanych przez Microsoft 13,5 godziny, ale nie ma co się dziwić. Producent oparł swoje estymacje o zapętlone, odtwarzane lokalnie wideo, przy najniższej jasności ekranu. Czyli o scenariusz, który w prawdziwym życiu nie występuje, ale wyniki z takich pomiarów ładniej wyglądają na ulotce reklamowej.

Tym niemniej realne czasy pracy nowego Surface Pro są więcej, niż zadowalające, a też model z Core i5 będzie zapewne osiągał jeszcze lepsze wyniki od topowej konfiguracji.

Nadmienię tylko, że przy czasach pracy Surface Pro i Surface Pro 4 kluczowy jest jeden czynnik – nieużywanie Chrome’a. Stosując Edge lub Operę bez problemu osiągałem wspomniane 8 godzin na Surface Pro. Korzystając z przeglądarki Google’a mogłem liczyć na… najwyżej 5 godzin.

Tak czy inaczej, jeśli czas pracy na jednym ładowaniu jest dla ciebie priorytetem, wybór jest prosty: Surface Pro wygrywa to starcie przez nokaut.

 class="wp-image-577978"

Kolejnym obszarem, w którym Surface Pro zjada swojego poprzednika, są zastosowania artystyczne. Więcej na ten temat możecie dowiedzieć się z osobnego tekstu, ale tutaj dość powiedzieć, że nowe pióro Surface Pen w połączeniu z lepszym ekranem i nowym oprogramowaniem sprawiają, iż Surface Pro 2017 to znacznie lepsza propozycja dla grafików/designerów/rysowników, niż Surface Pro 4. Bez dwóch zdań.

Dla kogo Surface Pro 4?

Ubiegłoroczny Surface Pro 4 nada pozostaje jednak ciekawą propozycją dla znakomitej większości użytkowników. Prawda jest taka, że większość z nich nie potrzebuje 9-godzinnego czasu pracy z dala od gniazdka, a już na pewno nie potrzebuje pióra z 4096 stopniami nacisku.

Pod względem wydajności Surface Pro 4 nie ustępuje Surface’owi Pro, a choć kultura pracy tego pierwszego nie jest aż tak dobra, jak tego drugiego, to nadal przeciętny użytkownik raczej nieczęsto usłyszy szum jego wiatraczków.

Surface Pro 4 to najlepszy laptop z Windowsem na rynku. class="wp-image-541048"

Pod każdym innym względem plusy nowego Surface Pro nie są na tyle przeważające, by odciągnąć od zakupu Surface Pro 4. Zeszłoroczny tablet to nadal multimedialny czempion i niezwykle uniwersalne narzędzie pracy. Nadal oferuje nadspodziewaną wydajność w ultra-kompaktowym rozmiarze. Nadal jego użytkowanie to czysta przyjemność.

Jeśli więc nie zależy ci aż tak bardzo na całodziennym czasie pracy z dala od gniazdka i nie dbasz o zastosowania graficzne, wybierz Surface Pro 4. Tym bardziej, że… zapłacisz za niego zdecydowanie mniej.

Surface Pro 4 czy Surface Pro – co wybrać?

Normalnie powiedziałbym, że warto dołożyć trochę pieniędzy i od razu kupić Surface Pro 2017. Ale dziś powiem – nie warto. Nie teraz. Nie w tej chwili.

Aktualnie Surface Pro 2017 w testowanej przez nas najmocniejszej konfiguracji kosztuje… 10999 zł. A w zestawie nie ma ani pióra, ani klawiatury! Doliczmy więc odpowiednio 499 i 799 zł, a wychodzi nam ponad 12 tys. złotych. Góra pieniędzy.

Surface Pro 2017 class="wp-image-577994"

Tymczasem Surface Pro 4, w identycznej konfiguracji, w zestawie z piórem i dodaną bonusowo klawiaturą kosztuje… 7499 zł. Czyli tyle, ile trzeba zapłacić za pierwszą sensowną wersję Surface Pro 2017, z Core i5, 8 GB RAM-u i dyskiem 256 GB, doliczając pióro i klawiaturę.

Różnica w cenie jest obecnie dojmująco wyraźna. I z tego powodu warto wstrzymać się nieco z zakupem Surface Pro 2017. Przynajmniej do czasu, aż Microsoft otrzeźwieje i zacznie sprzedawać swój najnowszy tablet w zestawie z piórem i klawiaturą, jak powinno mieć to miejsce od dnia pierwszego.

 class="wp-image-583110"

Po drodze pojawią się też zapewne rozmaite promocje, począwszy od zbliżającego się powrotu do szkoły, aż po Boże Narodzenie. Nie ulega wątpliwości, że w nieodległej przyszłości nowy tablet Microsoftu będzie można kupić taniej.

REKLAMA

Jeśli jednak nie chcesz czekać, a kilka różnic na minus nie robi ci większej różnicy, teraz jest najlepszy moment na zakup Surface Pro 4. Choć w ofercie będzie on pewnie jeszcze przez długi czas, to wiele tańszy już raczej się nie stanie.

A w cenie, w której dostępny jest w tej chwili, naprawdę trudno mu odmówić.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA