REKLAMA

UOKiK wchodzi do siedziby Allegro. Powodem są skargi przedsiębiorców na system wyszukiwania

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów dokonuje kontroli w siedzibie Grupy Allegro. Powodem ma być system wyszukiwania produktów, rzekomo preferujący wewnętrzny sklep Allegro ponad oferty zewnętrznych przedsiębiorców prowadzących sprzedaż na tej platformie.

07.07.2017 11.52
allegro handel poza portalem
REKLAMA
REKLAMA

Jak podają Wirtualne Media, bezpośrednim powodem działań Urządu Ochrony Konkurencji i Konsumentów mają być skargi, jakie na serwis sprzedażowy trafiły do polskiego organu antymonopolowego. Na mocy obowiązującego prawa UOKiK posiada możliwość przeprowadzenia kontroli, wobec której kontrolowany podmiot musi się podporządkować. Oczywiście wcześniej wymagana jest zgoda sądu, wydawana bądź nie na podstawie dostępnych przesłanek.

UOKiK chce zbadać, czy Allegro faktycznie faworyzuje własny sklep, szkodząc zewnętrznym sprzedawcom działającym na platformie.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zaznacza, że prowadzone od 21 czerwca 2017 roku postępowanie jest na wstępnym etapie wyjaśniającym. Oznacza to, że działania UOKiK są podejmowane w sprawie, nie przeciwko Allegro. Organ antymonopolowy wciąż nie zbadał, czy skargi przedsiębiorców są zasadne i czy mechanizmy wyszukiwarki aukcyjnej faktycznie faworyzują wewnętrzne oferty Allegro. Wizyta w siedzibie Grupy ma pozwolić odpowiedzieć na te pytania.

Sprawa Grupy Allegro może kojarzyć się z głośnym wyrokiem Komisji Europejskiej dotyczącym wyszukiwarki Google.

Jak pisał Tomasz Domański, Komisja Europejska nałożyła na Google grzywnę w wysokości 2,42 mld euro. Do tego unijni urzędnicy nakazali amerykańskiej firmie, żeby ta czym prędzej zmieniła sposób działania swojej wyszukiwarki. Google ma 90 dni, żeby zastosować się do tych zaleceń. Jeśli tego nie zrobi, Unia domagać się będzie kolejnej grzywny, której wysokość może wynieść nawet 5 proc. (średnich) dziennych przychodów firmy.

Nie jest to ani pierwsze, ani ostatnie starcie Google z Komisją Europejską. Unijni urzędnicy co jakiś czas udowadniają amerykańskiej firmie niedozwolone praktyki monopolistyczne i karzą ją za to grzywną. Jest to głównie kwestia światopoglądowa. Google uważa, że ze swoimi produktami, oferowanymi użytkownikom na jasnych zasadach, może robić co zechce. Na przykład promować swój własny moduł porównywarki cenowej w swojej wyszukiwarce. Unijni komisarze zupełnie nie zgadzają się z tą ideologią, twierdząc, że Google ma się dzielić swoimi platformami z konkurencją.

REKLAMA

Komentarza dotyczącego sytuacji udzielił dla Spider's Web Paweł Klimiuk, dyrektor komunikacji korporacyjnej Allegro:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA