REKLAMA

Facebook nie przejmuje się porażkami innych. Pracuje nad własnym, tajemniczym urządzeniem modułowym

Gdy we wrześniu 2016 r. Google zawiesił Project Ara, jedni uronili łzę, inni odetchnęli z ulgą. Nadzieja jednak umiera ostatnia i marzenia o modularnym smartfonie mogą się ziścić.

21.07.2017 10.55
Facebook pracuje nad własnym, tajemniczym urządzeniem mobilnym
REKLAMA
REKLAMA

Project Ara miał być odpowiedzią na potrzebę tych użytkowników, którzy chcieli skomponować swojego smartfona z modułów, decydując o tym, jakie komponenty zostaną zastosowane. To takie połączenie wyboru własnych dodatków podczas zamawiania pizzy, ze składaniem komputera stacjonarnego. Geek może odczuwać przyjemność. Zwykły użytkownik niekoniecznie.

Project Ara umarł na początku września. Ściślej rzecz ujmując, został zawieszony. Była to decyzja zaskakująca o tyle, że zaledwie kilka miesięcy przed jego uśmierceniem, Google ogłosił producentów modułów. Wydawało się, że projekt jest realny.

A kto umarł, ten nie żyje?

Gdy już zdążyliśmy zapomnieć o projekcie Ara, pojawiło się bardzo ciekawe doniesienie zza oceanu. 20 lipca opublikowany został patent na modularne urządzenie elektromechaniczne, którego właścicielem jest mała firma produkująca kosiarki gigant mediów społecznościowych, Facebook.

Zaskoczeni? Ja owszem. Od czasów porażki telefonu HTC First, który miał być czymś w rodzaju facebook phone'a, mariaż największego serwisu społecznościowego świata z elektroniką konsumencką nie wykraczał poza aplikacje.

Za budowę modularnego urządzenia odpowiada grupa Building 8. Co istotne, znaleźli się w niej ludzie, którzy pracowali przy Project Ara. Patent został zgłoszony do stosownego urzędu 17 stycznia 2017 r.

Dwie rzeczy w tej - nomen omen - układance są istotne.

Po pierwsze, nie jest wcale powiedziane, że powstanie urządzenie, które trafi na rynek. To, być może, całkowicie eksperymentalny koncept. Po drugie wreszcie, modularne urządzenie nie musi być wcale smartfonem.

 class="wp-image-579488"

Co zobaczymy w ogłoszonym patencie? Spójrzcie.

Patent wymienia wśród części składowych m.in. głośnik, mikrofon, płytkę dotykową, moduł GPS, ekran, termometr. Zgodnie z nim, zastosowanie modularnego urządzenia elektromechanicznego definiują użyte komponenty. Każdy zawierać ma procesor i moduł pamięci. Z tego opisu wnioskować można, że produkt powstały na bazie patentu może przypominać choćby głośnik Amazon Alexa czy Google Home. Wśród standardów komunikacji wymienione zostały takie jak: WiFi, LTE, ale też DSL. Patent wspomina też m.in. o protokołach TCP/IP, HTTP, SMTP. To nic odkrywczego.

Ciekawy jest fragment traktujący o krótkiej żywotności produktów elektroniki konsumenckiej, który nakreśla tło rynkowe. "Z punktu widzenia konsumentów, cykl życia konwencjonalnej elektroniki użytkowej jest kosztowny i nieekonomiczny" - możemy przeczytać w patencie. Czyżbyśmy więc mogli spodziewać się urządzenia na lata, w którym będzie można wymieniać zużyte moduły?

Facebook nie komentuje kwestii własnego patentu.

Potwierdził jedynie, że opatentowaną technologię opracowali ludzie z firmy Nascent Objects, która została przejęta przez giganta we wrześniu ubiegłego roku.

Nie wiemy, co powstanie na bazie patentu. Wątpliwe jest, że efektem pracy inżynierów będzie modułowy smartfon. Google nie bez przyczyny porzucił Project Ara. Większość konsumentów nie oczekuje od producentów możliwości komponowania własnego modelu. To marzenie geeków, którzy chcieliby mieć wpływ na to, co kupują.

REKLAMA

Warto przypomnieć przy okazji rynkową porażkę modułów zastosowanych w smartfonie LG G5. Oczywiście nie dawały one możliwości nakreślonych przez Project Ara, niemniej pomysł nie chwycił i producent się z niego wycofał w kolejnym flagowcu. Temu ostatniemu wyszło to tylko na dobre. Oczywiście jako kontrargument można podać przykład Lenovo i modułów Moto Mods zastosowanych w serii Moto Z. Są one jednak uzupełnieniem możliwości smartfonu, a nie jego kluczowym elementem.

* Tytułowa grafika przedstawia Projekt Ara. 

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA