REKLAMA

Microsoft staje się tak nudną organizacją jak Oracle, SAP, czy IBM

Sporo ciekawych wniosków można wysnuć, wgryzając się w najnowsze kwartalne wyniki Microsoftu.

21.07.2017 11.49
microsoft
REKLAMA
REKLAMA

Najważniejszy? Microsoft to w coraz mniejszym stopniu firma działająca na polu technologii konsumenckich, a coraz bardziej firma z sektora B2B.

Nie chodzi nawet o to, że Satya Nadella coraz skuteczniej opiera biznes Microsoftu na przychodach ze sprzedaży wirtualnego środowiska programistycznego innym organizacjom. Wszystkie biznesy związane z technologiami konsumenckimi są w Microsofcie w odwrocie.

Smartfony? Totalna porażka, koniec bardzo drogiego projektu. Xbox? Coraz słabiej w konkurencji z PlayStation. Surface? Po gigantycznym 30-proc. spadku przychodów kwartał temu, tym razem spadek 2-proc. Niewiele pomagają debiuty nowych produktów z linii Surface. Microsoft po prostu coraz mniej rozumie rynek konsumencki, indywidualnych odbiorców.

Wniosek numer dwa? Chmura jest już tak ważna dla Microsoftu jak… Windows.

Co kilka lat temu byłoby wręcz nie do uwierzenia, dziś staje się faktem. Na chmurze Microsoft robi obecnie porównywalne przychody do tego, co ma ze sprzedaży Windowsa.

7,4 mld dol. - tyle wyniosły przychody z segmentu Intelligent Cloud w porównaniu do 8,8 mld dol. osiągniętych na More Personal Computing, czyli tam, gdzie Microsoft zlicza nie tylko Windowsa, ale także swój biznes growy, czy - ekhm - telefoniczny.

Niby różnica 1,4 mld dol., ale warto zauważyć tendencje. Biznes chmurowy rośnie w tempie 11 proc., a Windows po raz kolejny spada, tym razem w tempie 2 proc.

Wniosek numer 3? Wciąż najważniejszy jest Office.

Pakiet biurowy - to wciąż najważniejszy produkt w ofercie Microsoftu. Zmieniło się tylko jedno - teraz to przychody z abonamentu na Office’a stanowią większość, a sprzedaż pudełkowych licencji mniejszość. Transformacja do nowego, znacznie bardziej lukratywnego modelu biznesowego się dokonała.

Zresztą - co jest przy okazji wnioskiem numer 4 - ziszcza się wizja Satyi Nadelli.

Dwa lata temu prezes Microsoftu zapowiadał, że w 2018 roku rozliczeniowym przychody z Azure (główne narzędzie chmurowe) oraz Office’a 365 przekroczą 20 mld dol. Microsoft rozpoczął 2018 rok fiskalny 1 lipca. W ostatnich 4 kwartałach przychody z Azure i Office’a 365 przekroczyły 18,9 mld dol. Plan z całą pewnością zostanie wykonany.

REKLAMA

I jakkolwiek należy gratulować Nadelli bardzo skutecznej transformacji biznesu Microsoftu, tak należy mieć pełną jasność - jego organizacja coraz mniej operuje na rynku końcowego, indywidualnego klienta.

Powoli Microsoft staje się tak nudną organizacją jak Oracle, SAP, IBM. Niby nic w tym złego, ale jakoś smutno.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA