REKLAMA

Firma Polaroid została kupiona przez Polaka. Tak, ten Polaroid!

Firma Polaroid - legenda świata foto, która obchodzi w tym roku 80. urodziny - została wykupiona przez polskiego inwestora. Kim jest nowy właściciel?

16.05.2017 07.41
Polaroid kupiony przez polaka
REKLAMA
REKLAMA

Polaroid jest jedną z najbardziej znanych marek fotograficznych, choć obecnie z dawnej siły pozostało niewiele. Producent zasłynął z aparatów natychmiastowych, ale nie udało mu się dostosować do nowych, cyfrowych realiów. W 2001 roku Polaroid ogłosił upadłość, po czym firma wielokrotnie przechodziła z rąk do rąk i przeprowadzała wiele restrukturyzacji.

Nowym właścicielem Polaroida został polski przedsiębiorca Wiaczesław Smołokowski.

Wiaczesław Smołokowski to polski przedsiębiorca i inwestor urodzony na Ukrainie. Smołokowski obejmuje 27. pozycję w rankingu 100 Najbogatszych Polaków 2017 roku według Forbesa. Wartość jego majątki jest szacowana na 1,07 mld zł.

Jak doszło do przejęcia Polaroida?

Wiaczesław Smołokowski jest większościowym udziałowcem firmy Impossible Project, którą zarządza jego syn, Oskar Smołokowski. Impossible Project jest mocno związana z segmentem aparatów natychmiastowych. Rok temu firma pokazała własny aparat Impossible I–1.

W 2008 roku Impossible Project kupił ostatnią fabrykę Polaroida. Placówka mieszcząca się w Holandii była na skraju zamknięcia, ale Smołokowscy wznowili produkcję, dzięki czemu na rynku nadal istnieją wkłady do aparatów Polaroid 600 i SX–70. Fabryka została kupiona za 3,1 mln dol.

Teraz Polaroid ogłosił, że 5 maja 2017 grupa inwestorów zarządzana przez rodzinę Smołokowskich przejęła 100 proc. udziałów w Polaroidzie.

Co dalej z Polaroidem?

W styczniu odwiedziłem stoisko Polaroida na targach CES w Las Vegas, co niestety było przygnębiającym doświadczeniem. Aparaty stanowiły tylko niewielki wycinek ogromnego stoiska, a cała reszta przypominała chiński targ. Polaroid tworzy smartwatche, drukarki 3D, długopisy do rysowania w 3D, okulary VR, drony, kamery 360, smartfony, a nawet laptopy.

Zdecydowana większość tych gadżetów to tanie urządzenia wykonane z kiepskiej jakości plastiku. Wygląda to tak, jakby Polaroid przyklejał swoje logo na chińskie produkty i liczył na sentyment klientów.

REKLAMA

Trzeba jednak zaznaczyć, że Polaroid nie odpuścił rynku fotografii natychmiastowej, choć dziś w tej dziedzinie królem jest Fujifilm ze swoją serią Instax. Polaroid tworzy jednak udane aparaty, jak np. analogowo-cyfrowe Snap+ i Pop Instant. Polaroid próbował też sił na rynku mobile, tworząc aplikację Swing.

Oskar Smołokowski jest wielkim entuzjastą fotografii natychmiastowej, a Impossible Project stale rozwija swoją ofertę wkładów. Można się więc spodziewać, że Polaroid pod skrzydłami rodziny Smołokowskich wróci do swoich fotograficznych tradycji. Na razie nie pojawiło się oficjalny komunikat o kierunku rozwoju firmy, ale trzymam za Polaroida kciuki.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA