REKLAMA

Jeśli dużo latasz, koniecznie sprawdź My.FlightRadar24. To następca FlightDiary

Kapitalna strona Flightdiary.net właśnie doczekała się rebrandingu oraz solidnego odświeżenia. Od teraz statystyki lotów można śledzić na My.FlightRadar24.com. Jeśli dużo latasz samolotami, warto.

20.05.2017 17.12
FlightDiary zmienia się w My.FlightRadar24.com
REKLAMA

Stronę Flightdiary.net poznałem kilka lat temu i od razu polubiłem to narzędzie. Było to miejsce, w którym mogliśmy prowadzić dziennik naszych lotów. Strona zapisywała dane o trasie, linii lotniczej, typie samolotu, a nawet o siedzeniu, które zajmowaliśmy. Jeśli taki dziennik prowadziliśmy regularnie, otrzymywaliśmy kapitalne statystyki naszych podróży. Teraz Flightdiary.net zmienia się w My.FlightRadar24.com.

REKLAMA

Czy wiesz, ile razy okrążyłeś Ziemię w samolocie? A czy zastanawiałeś się, jaką część trasy na Księżyc pokonałeś?

Zarówno w starej jak i w nowej wersji serwisu główną częścią profilu użytkownika jest interaktywna mapa, na której można zobaczyć wszystkie loty. Tuż pod nią widzimy dane: liczbę lotów z podziałem na międzynarodowe i krajowe, liczbę kilometrów i godzin w powietrzu, a także dane o szkodliwych związkach, jakie wygenerowaliśmy latając. Możemy przeglądać sumaryczne dane z wszystkich lat albo dla każdego roku osobno.

Jednym z najciekawszych parametrów jest liczba okrążeń Ziemi i wskaźnik pokonanej trasy na Księżyc i na Słońce. Uwielbiam takie ciekawostki!

Po co dodawać swoje loty do serwisu? Powodów może być wiele.

FlightDiary zmienia się w My.FlightRadar24.com class="wp-image-565640"

Najważniejszym jest pewnie czysta ciekawość tego, jak z roku na rok zmienia się liczba podróży i liczba godzin spędzonych w powietrzu. Są jednak bardziej rozsądne powody.

Przykład? W każdym locie możesz ocenić samolot, linię lotniczą i lotnisko wylotu oraz przylotu. Dzięki temu podczas kolejnych podróży możesz rzucić okiem na swoje oceny, żeby wiedzieć, czego możesz się spodziewać.

Samo dodawanie nowego lotu jest bardzo przemyślane i odbywa się szybko. Wystarczy wpisać datę oraz numer lotu, a wszystkie pozostałe pola (m.in. godziny, lotniska) powinny uzupełnić się automatycznie.

Teraz Flightdiary zmienia się w My FlightRadar24. To dobra okazja, żeby zainteresować się usługą.

FlightDiary zmienia się w My.FlightRadar24.com class="wp-image-565638"

Zmiana nazwy usługi wzięła się z chęci ujednolicenia produktów. Byłe Flightdiary.net należało do właściciela usługi FlightRadar24.com, czyli popularnego narzędzia do śledzenia na żywo sytuacji na niebie. W tym kontekście zmiana nazwy na My.FlightRadar24.com brzmi logicznie.

Nowa nazwa to dopiero początek zmian. Serwis przeszedł zdecydowany redesign, dzięki czemu prezentuje dane w dużo przystępniejszej formie. Zniknęły wykresy rodem z przestarzałych wersji programu Microsoft Excell. Teraz króluje minimalizm i zdecydowane kolory. Póki co nie znalazłem zmian, jeśli chodzi o samą funkcjonalność serwisu.

Czego zabrakło?

REKLAMA

Niestety serwis nadal nie ma własnej aplikacji mobilnej, co jest dość sporą wadą. Z kolei usługa FlightRadar24 ma bardzo udaną apkę, dlatego mam nadzieję, że tym samym śladem pójdzie nowe My.FlightRadar24.

Poza tym nie mam do serwisu żadnych większych uwag. Jeśli sporo latasz i lubisz statystyki, będziesz zadowolony.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA