REKLAMA

Huawei w nowej reklamie P10 zaczepia Samsunga. Ale ze smakiem. Takie reklamy lubię najbardziej

Już przy okazji tekstu o blokowaniu reklam przez nową Operę wpadłem w taki trochę moralizatorski ton na temat tego, co myślę o dodawaniu adblockerów do przeglądarki przez jej twórców. Ale to wynika w dużej mierze z tego, że ja lubię reklamy, a najbardziej: dobre reklamy. 

31.03.2017 16.27
huawei p10
REKLAMA
REKLAMA

A już oczywiście wariuję z zachwytu, gdy konkurenci wbijają sobie szpilki. Bo przecież to element zdrowej, uczciwej konkurencji. I tak oto na przykład Pepsi przeciąga do siebie "Mikołaja" lub przynajmniej jego ekipę elfów z reniferem Rudolfem na czele. A przecież ten świąteczny aspekt od lat nieodłącznie kojarzy się z Coca-Colą.

Czasem na takie zabiegi decydują się też twórcy sprzętu z sektora technologicznego i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że tak właśnie wygląda to w przypadku najnowszej reklamy Huawei. Też uważacie, że jest to przytyk w kierunku Samsunga?

17 sekund. I wystarczy, wiadomo o co chodzi.

Ja oczywiście nie przesądzam czy producent ma w tym wypadku rację. Ale porozmawiajmy o faktach. Huawei P10 i Samsung Galaxy S8 to prawdopodobnie dwie największe premiery tego roku w branży technologii użytkowej i szczerze się zastanawiam, czy nawet nowy iPhone - szczególnie jeśli utrzyma tempo innowacyjności z ostatnich lat - podskoczy im pod względem "amazingu".

Drugi fakt - słowo Galaktyka, nieodłącznie kojarzy się z linią najbardziej prestiżowych smartfonów Samsunga - Galaxy.

No i marketingowcy Huawei zdecydowanie wykorzystali ten fakt opierając się na zabawnej grze słów. Mała dziewczynka, Robert Lewandowski i przybysz z bardzo daleka bawią się P10, a następnie hasło reklamowe informuje nas, że najnowszy model chińskiego producenta jest nie z tej Galaktyki. Co więcej, jest dwie Galaktyki do przodu.

Mamy ufoludka, mamy kosmitów, prawnicy Samsunga mogą bezradnie rozłożyć ręce. Ale myślę, że się nie pogniewają. W końcu ta wzajemna rywalizacja napędza rynek, a bezpośrednie puszczanie oka przez ich największego konkurenta, to jakby nie patrzeć jedna z najwyższych form uznania.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA