REKLAMA

Temu wyzwaniu mogę nie podołać, czyli moje starcie z klawiaturą ergonomiczną

Podjąłem się nietypowego wyzwania – kupiłem klawiaturę ergonomiczną i postanowiłem sprawdzić, czy będę potrafił na takim tworze pracować. Rozpakowując zestaw Microsoft Sculpt Ergonomic Desktop byłem pewien, że pójdzie jak z płatka, ale po pierwszych dwóch dniach… zaczynam mieć wątpliwości.

20.02.2017 12.36
Microsoft Sculpt Ergonomic Desktop.
REKLAMA
REKLAMA

Klawiatura to moje podstawowe narzędzie pracy. Dlatego też chętnie sprawdzam różne modele, porównuję je ze sobą i jeśli któraś naprawdę przypadnie mi do gustu, kupuję na użytek własny. Przez lata moimi faworytami były klawiatury mechaniczne z przyciskami Cherry MX Brown lub Black. Pracując na Macu korzystałem z kilku różnych klawiatur nożycowych Logitecha.

Do każdej przyzwyczajałem się bardzo szybko i na każdej byłem w stanie skutecznie pracować. Ba, nawet przesiadając się z Maca na PC bez żadnego problemu przełączałem się między układami klawiszy i pisałem równie szybko.

Aż w końcu sięgnąłem po klawiaturę ergonomiczną i… zapomniałem, jak się stawia literki.

Pomysł na spróbowanie klawiatury ergonomicznej chodził za mną od dawna. A kiedy coraz bardziej zaczęło dawać mi się we znaki nawracające RSI, stał się po prostu koniecznością i kwestią czasu. Zamówiłem więc zestaw Microsoft Sculpt Ergonomic i postanowiłem dać sobie kilka dni, by przekonać się, czy jestem w stanie się przestawić i czy moje nadgarstki faktycznie odczują ulgę.

Microsoft-Sculpt-Ergonomic-3 class="wp-image-545682"

Najpierw słowo o samym zestawie. Microsoft Sculpt Ergonomic Desktop to perła wśród klawiatur.

Gdybyśmy na moment zapomnieli, że Sculpt Ergonomic to zestaw ergonomiczny, mógłbym śmiało wystawić klawiaturze notę 10/10 i wysłać was do sklepów. Serio, jest aż tak dobra.

Microsoft-Sculpt-Ergonomic-13 class="wp-image-545692"

Idealny skok klawiszy, fenomenalna jakość wykonania, bardzo wygodna podpórka na nadgarstki, oddzielny blok numeryczny, super-wygodna myszka w zestawie (może i wygląda jak krążek do curlingu, ale nawet mój ukochany MX Master nie jest tak wygodny), magnetyczne pokrywki pojemnika na baterie… cudo.

Microsoft-Sculpt-Ergonomic-10 class="wp-image-545689"

U szczytu znajdziemy rowek przycisków funkcyjnych. Chociaż został on zaprojektowany pod Windowsa 8.1 (stąd obecność np. skrótu do funkcji charms), to większość przycisków działa i pod Windows 10, pozwalając na szybką regulację jasności, głośności, czy przełączanie się między oknami.

Microsoft-Sculpt-Ergonomic-9 class="wp-image-545688"

Do tego doskonale przemyślane klawisze – szczególnie powiększony Backspace i Delete robią kapitalne wrażenie. Sculpt to jednak klawiatura ergonomiczna. Z wyraźnym profilem i podziałem niejako na dwie części, co wymusza bardzo specyficzny układ i rozmiar niektórych klawiszy.

Nie tylko Backspace i Del są powiększone. Ogromne są również klawisze alt i ctrl, oraz przycisk Windows. Spacja to dwa oddzielne, wielkie bloki plastiku, zaś klawisze znajdujące się najbliżej „wcięcia” w urządzeniu zostały rozciągnięte w taki sposób, by nie trzeba było zbyt daleko sięgać palcami i niepotrzebnie przemieszczać nadgarstków.

Microsoft-Sculpt-Ergonomic-8 class="wp-image-545687"

Od strony konstrukcyjnej ta klawiatura to prawdziwy majstersztyk. Brak w niej jedynie podświetlenia, co w zestawie za ponad 400 zł powinno być standardem, lecz to drobna uwaga. Zupełnie nie przeszkadzają mi też błyszczące plastiki, które co prawda łatwo zbierają odciski palców, ale nie są one przesadnie widoczne.

Microsoft-Sculpt-Ergonomic-7 class="wp-image-545686"

Świetna jakość wykonania to jedno. Ale przyzwyczajenie się do niej… to już zupełnie inna historia.

Od 3 dni próbuję się z Microsoft Sculpt Ergonomic Desktop i jak na razie odnoszę porażkę za porażką. Ta klawiatura wymaga bowiem kompletnej zmiany przyzwyczajeń. A mam co najmniej dwa, których (na razie) nie potrafię przezwyciężyć:

  • literkę „Y” zazwyczaj wciskam palcem wskazującym lewej dłoni. W tej klawiaturze jest to niemożliwe bez oderwania dłoni od podstawki
  • literkę „Ń” tworzę zazwyczaj wciskając prawy alt prawą dłonią i literkę „N” palcem wskazującym lewej dłoni. To również jest niemożliwe w MS Sculpt Desktop bez odrywania dłoni.

Do tego wspomniany wcześniej nietypowy rozmiar niektórych klawiszy sprawia, że w inne momentami trudno jest trafić pisząc bezwzrokowo, bo znajdują się nie tam, gdzie przewidujemy. Dlatego ciągle średnio w co trzecim słowie zdarza mi się pomylić literkę. Efekt? Piszę wolniej, mniej efektywnie i z narastającą frustracją.

Microsoft-Sculpt-Ergonomic-4 class="wp-image-545683"

Nietypowy kształt klawiatury wymusza też kompletną zmianę rozmieszczenia palców na klawiszach.

Trzymając dłonie tak, jak dotychczas, ogromnie nadwyrężam prawy nadgarstek, szczególnie gdy próbuję stawiać ogonki z wykorzystaniem prawego alta. Aby odczuć faktyczną ulgę, trzeba przesunąć dłonie bliżej centrum urządzenia, a to znowuż sprawia, że… konieczne jest zupełnie inne ułożenie dłoni na klawiaturze, którego nie da się potem przenieść na normalne, płaskie narzędzie.

Microsoft-Sculpt-Ergonomic-11 class="wp-image-545690"

Innymi słowy, chcąc w pełni skorzystać z dobrodziejstw ergonomicznej klawiatury, konieczna jest dalece idąca zmiana przyzwyczajeń, która w następstwie utrudni pracę na innych klawiaturach. Jako że korzystam z kilku komputerów, wielu klawiatur i co chwila testuję nowe urządzenia… taka wymuszona zmiana przyzwyczajeń może okazać się bardzo niekorzystna.

Microsoft-Sculpt-Ergonomic-5 class="wp-image-545684"

Temu wyzwaniu mogę nie podołać.

Prawdę mówiąc… jestem załamany. Bo naprawdę uwielbiam tę klawiaturę. Nie pamiętam już, kiedy ostatnio miałem styczność z równie dobrym mechanizmem nożycowym i równie przemyślaną, świetnie wykonaną konstrukcją.

Jednak układ klawiszy – póki co – jest dla mnie kompletnie nie do przeskoczenia.

Microsoft-Sculpt-Ergonomic-12 class="wp-image-545691"

Z klawiaturą ergonomiczną będę się mierzył jeszcze przez kilka dni. Na razie wystukałem na niej raptem kilka tysięcy słów.

Kiedy wystukam ich co najmniej 10-15 tysięcy (czyli w okolicach środy…) będę mógł powiedzieć, czy przezwyciężam dotychczasowe postanowienia, czy jednak klawiatura ergonomiczna, pomimo moich szczerych chęci i realnych potrzeb, nie jest dobrym rozwiązaniem.

Z chęcią przyjmę wszelkie dobre rady. Jeśli korzystałeś już z takiej klawiatury – daj znać w komentarzu.

REKLAMA

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA