REKLAMA

Mają tempo - Apple po 2 latach przyznaje, że iPhone 6 mógł nie działać poprawnie...

Wbrew temu w co chcieliby wierzyć fani Apple'a telefony iPhone nie są pozbawione wad. Apple wreszcie wzięło się za problem samoczynnego wyłączania się tych urządzeń.

24.02.2017 17.52
iphone 6s
REKLAMA
REKLAMA

Jeśli miałbym wskazać największą wadę iPhone'a to nie byłby to brak dostępu do aplikacji spoza App Store'u, pozbycie się gniazda minijack lub pominięcie trybu USB OTG. Piętą achillesową tych telefonów jest akumulator. Zdarza się też, że iPhone samoczynnie się wyłącza - zwłaszcza na mrozie.

Apple wreszcie dojrzało do tego, by zająć się tym problemem.

Sam trafiłem na wadliwy egzemplarz iPhone'a 6s z uszkodzonym akumulatorem. Objawiało się to krótszym niż spodziewany czasem pracy na jednym ładowaniu i nagminnym wyłączaniem się urządzenia przy niskich temperaturach.

Jeden z serwisów Apple'a w Polsce, czyli iSpot, próbował dwukrotnie mnie zbyć sugerując, że trzymam swój telefon źle. Odmawiano mi naprawy zanim udało mi się po 5 tygodniach wywalczyć wymianę telefonu na egzemplarz pozbawiony wad.

Niedługo później, ale na długo - ponad rok! - od premiery uruchomiono programy wymiany iPhone'ów z partii, które mogła mieć wady objawiające się kiepskim czasem pracy. Chciałoby się powiedzieć, że lepiej późno niż wcale...

Teraz przyszła kolej na przyznanie się do innej usterki związanem z samoczynnym wyłączeniem się iPhone'a.

Już od dawna użytkownicy skarżyli się, że ich telefony wyłączały się wskazując ok. 30 proc. stanu naładowania. Nie było możliwe ich ponowne uruchomienie bez podłączenia do prądu. Dotyczyło to nawet urządzeń, które nie zostały objęte programem wymiany.

Przedstawiciele Apple'a i pracownicy serwisów sugerowali z początku, że to nie bug, a feature. Miało to chronić urządzenie przed złym wpływem niskiej temperatury. Okazuje się, że to jednak faktycznie był błąd.

Naprawiono go aktualizacją oprogramowania.

Najnowsza wersja systemu iOS udostępniona 23 stycznia 2017 roku miała wedle Apple'a właśnie sprawić, że ten problem nie będzie już występował. Po miesiącu od jej udostępnienia Apple odniosło się do sprawy.

Firma teraz chwali się, że iOS 10.2.1 zainstalowało już 50 proc. wszystkich użytkowników iPhone'ów, a problem samoczynnego się wyłączania telefonów wyeliminowano w 80 proc. w iPhone'ach 6s i 6s Plus i 70 proc. w iPhone'ach 6 i 6 Plus.

Szkoda tylko, że właściciele iPhone'ów 6 musieli na tę łatkę ponad 2 lata.

Tyle dobrego, że użytkownicy telefonów, które sprawiały takie problemy, potwierdzają lepsze sprawowanie się ich sprzętów od styczniowej aktualizacji.

REKLAMA

W nowej wersji oprogramowania znalazła się też funkcja zrestartowania urządzenia bez podłączania do gniazdka, jeśli problem mimo wszystko występuje...

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA