REKLAMA

Zestaw słuchawkowy dla graczy, który probuje być do wszystkiego. Roccat Cross - recenzja

Nuda - tak najłatwiej określić zestaw słuchawkowy Roccat Cross, który niedawno pojawił się na rynku. To najnormalniejszy, najbardziej klasyczny headset jaki przyszło mi testować w ciągu ostatnich miesięcy.

19.01.2017 17.27
Recenzja Roccat Cross - działa ze wszystkim, ale nigdzie idealnie
REKLAMA
REKLAMA

Pod względem wyglądu, zestaw słuchawkowy Roccat Cross odstaje na tle konkurencji. Nie posiada świecących elementów LED, programowalnych przycisków, wibracji ani innych cudów, namiętnie montowanych w obudowy nauszników przez producentów sprzętu dla graczy.

Roccat Cross wygląda tak klasycznie, jak to tylko możliwe.

Dlaczego producent zrezygnował ze zbędnych fajerwerków? Roccat pozycjonuje swoje słuchawki jako urządzenie wszechstronne - zarówno do grania na PC i konsolach, jak również obsługi urządzeń mobilnych. Mówiąc wprost - idziemy z nimi na miasto, podpinamy do smartfona i nie ma obciachu.

Roccat Cross-15 class="wp-image-540392"

Roccat doszedł do absolutnej skrajności w odchudzaniu słuchawek z fajerwerków dla graczy. Crossy nie posiadają nawet wbudowanego w obudowę, wysuwanego mikrofonu! Oczywiście nie oznacza to, że headset nie pozwala się komunikować. Mikrofony są dwa. Jeden mobilny, na kablu z końcówką 3,5 mm dla konsol, smartfonów i tabletów. Drugi wystający, na podajniku, również osadzony na kablu, dla komputerów z osobnymi wejściami wychodzącymi oraz przychodzącymi.

Niestety, taka decyzja ma bolesne konsekwencje. O ile mikrofon na podajniku działa bez zarzutu, oferując dosyć standardowy poziom dźwięku, tak mikrofon mobilny odbiega od tego, do czego zostałem przyzwyczajony. Płynący z niego dźwięk nie jest głęboki. Nie jest bezpośredni. Został pozbawiony ostrości oraz czystości. Do prowadzenia rozmowy telefonicznej jak najbardziej wystarczy, ale podczas rozgrywki na PS4 z włączonym czatem głosowym „szału nie ma”, jak mawia młodzież.

Roccat Cross-7 class="wp-image-540400"

Dla kogoś z wielką czaszką i wielkimi uszami nowe Roccaty mogą wydać się za małe.

Nauszniki zostały wykonane z pianki memory foam. To dobra informacja. Takie rozwiązanie jest o wiele lepsze od siatkowego materiału, coraz popularniejszego w słuchawkach dla graczy. Niestety, pianka nie jest odpowiednio nabita, posiada wiele zmarszczek i zagięć. Zamiast efektu przyjemnej poduchy jest co najwyżej wygodny zagłówek.

Roccat Cross-14 class="wp-image-540391"

Małe nauszniki sprawiają, że moje uszy nie były w stanie się w nich schować. Co za tym idzie, izolacja gracza od dźwięków z otoczenia nie jest idealna. To drugi z wielkich kosztów, jakie musiał ponieść producent, aby Roccat Cross został zestawem, który dobrze prezentuje się po wyjściu z mieszkania.

Co do jakości dźwięku, Roccat Cross to zwyczajne stereo oparte na 50 mm przetwornikach.

Headsetowi zabrakło tego, co w najnowszych zestawach dla graczy najważniejsze - sztucznego, cyfrowego dźwięku przestrzennego dającego realną przewagę na serwerach. Imitowany dźwięk kierunkowy, skoordynowany w dwóch współpracujących ze sobą nausznikach pozwala strzelać w zasadzie na ślepo - wiemy, że ktoś jest za nami. Słyszymy kroki piętro i dwa piętra nad nami. Jesteśmy świadomi wydarzeń za konkretną ścianą.

Roccat Cross-6 class="wp-image-540401"

W headsecie Roccat Cross tego nie ma. Gdy coś dzieje się po lewej stronie od gracza, prawy nausznik milczy. Nie dodaje żadnego tła pod wydarzenia na lewo. Gdy dzieje się coś po prawej stronie - milczy lewy nausznik. Proste pasma kierunkowe nie służą dynamicznej rozgrywce online, podczas której dźwięk to kluczowy element prowadzący do wygranej.

Z drugiej strony, Roccat Cross zaskakująco dobrze spisuje się podczas słuchania muzyki. Zwykle słuchawki dla graczy są tak skonfigurowane, że da się na nich jedynie grać oraz oglądać filmy i seriale. Muzyka zawsze kaleczyła uszy. Tutaj jest inaczej. Nie spodziewajcie się brzmienia podobnego do słuchawek typowo muzycznych w tej samej cenie, ale naprawdę nie jest źle. Solidna robota.

Roccat Cross-21 class="wp-image-540386"

Główna zaleta to również największa wada zestawu Roccat Cross.

Gdy coś jest do wszystkiego, może być do niczego. Najnowszy headset popularnego producenta sprzętu dla graczy nie ma swojej tożsamości. Chce być trochę mobilny, trochę stacjonarny, a do tego bardzo wszechstronny. W konsekwencji nie osiągnął mistrzostwa w żadnej z dyscyplin.

Na rynku nie brakuje wszechstronnych headsetów z wymiennymi kablami 3,5 mm (a do tego gniazdami USB). Jest ich cała masa. Jeżeli chodzi o muzykę, żaden audiofil nie sięgnie po taki produkt. Jeśli mówmy o grach, pozostanie przy stereo może wydać się zbyt archaiczne dla wielu klientów. Brak wsparcia dla takich technologii jak Dolby Digital czy DTS jest dla mnie dyskwalifikujące. Gracze na konsolach nie będą również zachwyceni jakością komunikacji głosowej.

Roccat Cross-12 class="wp-image-540393"

Co się udało:

  • Elegancki, estetyczny wygląd
  • Świetne do mobilnego grania i oglądania seriali
  • Dobra jakość mikrofonu na podajniku
  • Zaskakująco dobre brzmienie muzyki

Co się nie udało:

REKLAMA
  • Niska jakość mikrofonu mobilnego
  • Zbyt wygórowana cena (299 zł)
  • Działa na wszystkim, ale nigdzie doskonale
  • Tandetnie wyglądające pokrętło głośności
  • Kiepska izolacja od otoczenia

Roccat Cross przyda mi się dopiero w marcu. Wtedy premierę będzie posiadała konsola Nintendo Switch i to dla niej trzymam te słuchawki. Mobilna rozgrywka w środkach transportu wydaje się być idealnym zadaniem dla tego headsetu. Jeżeli jednak szukacie czegoś TYLKO pod PC, TYLKO pod konsole lub TYLKO dla muzyki - szukajcie dalej.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA