REKLAMA

Szybko! Pobierz Windows Movie Makera zanim będzie za późno!

Od jutra jedna z najlepszych aplikacji Microsoftu w historii zniknie z serwerów tej firmy. Tak jak reszta aplikacji z pakietu „Podstawowe programy Windows Live”. Warto go zachować na komputerze nawet jeżeli Windows Movie Maker aktualnie wydaje nam się zbędny.

09.01.2017 19.33
Windows Movie Maker
REKLAMA
REKLAMA

Windows Live to jeden z pierwszych projektów Stevena Sinofsky’ego, a więc jednego z architektów transformacji Microsoftu. Niektórzy zapewne cieszą się z tego, że Sinofsky nie jest już częścią Microsoftu, wszak to on odpowiadał za chłodno przyjętego Windowsa 8. Pamiętajmy jednak, że to Sinofsky’emu Ballmer powierzył „posprzątanie bałaganu po Windows Vista”, a efektem tego sprzątania był uwielbiany przez miliony Windows 7.

Ballmer zaufał Sinorsky’emu właśnie z uwagi na jego wcześniejszy projekt, a więc Windows Live. Ten był zestawem usług chmurowych i aplikacji, które w większości okazały się diabelnie dobre. Co prawda nie wydaje mi się, by ktokolwiek tęsknił za Windows Live Messengerem, ale na przykład Windows Live Writer był na tyle dobry, że Microsoft pod wpływem presji korzystających z niego na całym świecie pisarzy udostępnił kod źródłowy tej porzuconej aplikacji, by mógł być dalej rozwijany przez społeczność.

Zestaw aplikacji Windows Live nie jest już od długiego czasu rozwijany. Nikt już nie sprawdza ich zgodności z nowymi wersjami Windows, większość z nich ma swoje nowocześniejsze odpowiedniki. Messenger stał się Skype’em, SkyDrive OneDrive jest wbudowany w system, Windows Live Mail został zastąpiony przez pocztę, a Windows Movie Maker… no właśnie.

Windows Movie Maker, czyli banalnie prosty montaż wideo.

Windows Movie Maker class="wp-image-538200"

Windows Movie Maker nie doczekał się nowoczesnego następcy. Co prawda były prowadzone prace nad całkiem fajnym Movie Creator, ale aplikacja nigdy nie wyszła z beta-testów i została przez Microsoft porzucona. A szkoda, bo miała szansę powtórzyć spektakularny sukces Windows Movie Makera.

Aplikacja służy do dokładnie tego samego, co sugeruje jej nazwa. Pozwala na prostą, szybką i przyjemną edycję i montaż filmów. W żadnym razie nie zastąpi nam programów takich, jak Adobe Premiere Pro, ale w zupełności wystarczy do zmontowania klipów z wakacji czy równie prostych zadań. I nikt z nas nie miał problemów z jego obsługą.

REKLAMA

Aplikacje Windows Live zostaną usunięte z serwerów Microsoftu już jutro, a więc 10 stycznia 2017 roku. Z tego linka możecie pobrać ich polską wersję językową. Pamiętajcie proszę jednak o jednym. Aplikacje te nie były testowane pod kątem zgodności z Windows 10. Zanim zdecydujecie się je zainstalować, warto stworzyć punkt przywracania systemu by w razie problemów móc łatwo wrócić do stanu sprzed ich instalacji.

Z całą pewnością Windows Movie Maker, tak jak reszta aplikacji Windows Live, będzie dostępny z „alternatywnych źródeł”. Jednak tylko instalator od Microsoftu gwarantuje, że wraz z oprogramowaniem nie otrzymamy jakiegoś wirusa, trojana czy innego tałatajstwa.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA