REKLAMA

Jedziesz na narty? Z CandyRent w końcu wypożyczysz niezbędny sprzęt przez Internet

Dzięki CandyRent wypożyczanie nart wejdzie w XXI wiek.

16.12.2016 14.54
Candyrent, czyli wypożyczanie nart online.
REKLAMA
REKLAMA

Wreszcie będziemy mogli wypożyczyc sprzęt narciarski online. Zajmie się tym nowa platforma w polskim internecie - CandyRent.

Mamy już platformy dwustronne dla handlu czy zatrudnia freelancerów do zleceń. Za pomocą jeszcze innych platform możemy zamówić przejazd z punktu A do punktu B, albo wynająć pokój na wakacje. Dlaczego nie było platformy do wypożyczenia sprzętu narciarskiego?

Zgodnie z danymi CandyRent 73 proc. polskich narciarzy jeździ w polskie góry, a ponad 60 proc. osób, które będą wypożyczać sprzęt, planuje sprawdzić wypożyczalnie online, więc popyt istnieje.

Jak działa CandyRent?

W CandyRent szukamy wypożyczalni sprzętu na podstawie ceny i odległości na mapie od hotelu albo stoku. Kiedy wybierzemy tę, która nam pasuje przesyłamy zgłoszenie zawierające niezbędne informacje: klasę nart (dla dzieci, standardowe lub premium), wzrost, wagę, rozmiar buta i styl jazdy, który odzwierciedla nasz poziom zaawansowania (dla snowboardowu dodajemy jeszcze wiodącą nogę).

Sprzęt premium od standardowego różni lepszy producent i mniejsze zużycie, gdyż to najczęściej narty lub deska z obecnego sezonu.

Później trzeba jeszcze poczekać na potwierdzenie że strony wypożyczalni, że taki sprzęt znajdą na stanie.

Taki system wydaje mi się idealny dla początkujących, którzy sami nie wiedzą jakiego sprzętu potrzebują. W wypożyczalniach pracują zwykle doświadczeni ludzie, którzy będą w stanie dobrać sprzęt do naszych preferencji, a my oszczędzimy czas. Na miejscu stawimy sie jedynie z numerem rezerwacji i kartą kredytową (szkoda, że nie udało się wprowadzić płatności online).

Wypożyczalnia nart online

Większość wypożyczalni, z którymi się do tej pory stykałem, zdawała się tkwić w poprzedniej epoce - przedinternetowej. Ich system zarządzania rezwacjami polegał najczęściej na przyklejaniu karteczek do zarezerwowanych sprzętów. Co ciekawe, CandyRent nie zmienia tego modelu działania, a z perspektywy wyposażyczalni dodaje jedynie panel z podsumowaniem ile i jakiego sprzętu trzeba przygotować na kolejny dzień.

Wydaje mi się, że powodzenie CandyRent zależy od przekonania odpowiedniej liczby partnerów, którzy w ten sposób zyskają dodatkowy kanał pozyskiwania klientów.

Sam dopiero zacząłem przygodę z nartami w ubiegłym sezonie, ale już teraz wiem, że CandyRent bardzo by mi się przydał. Ułatwia wypożyczanie, a dla kogoś kto nie chce "męczyć" się z posiadaniem nart to wszystko czego trzeba. Sam nie kupuję sprzętu - nie muszę tracić czasu i pieniędzy na jego serwisowanie, zastanawiać się jak go przewieźć pociągiem, a później wysuszyć po dniu na stoku. Tym wszystkim może zająć się wypożyczania. Nie martwię się także o buty, które są dezyfekowane po każdym narciarzu.

Wypożyczalnia nad morzem

Jeśli biznes CandyRent się sprawdzi firma będzie chciała wyjść z sezonowości.

REKLAMA

Jeśli wybierasz się na narty, albo snowboard skorzystaj z naszego poradnika o sprzęcie i aplikacjach jakie warto że sobą zabrać.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA