REKLAMA

Polacy kompletnie zwariowali na punkcie e-sportu. Oto dowód

Już od dawna wiedzieliśmy, że Polacy kochają e-sport. Teraz mamy na to twarde dowody.

06.10.2016 12.51
iem 2017
REKLAMA
REKLAMA

ESL, największa na świecie firma zajmująca się e-sportem, sprawdziła, z jakich krajów pochodzą widzowie największych turniejów e-sportowych, czyli finałów Intel Extreme Masters oraz finałów ESL One. Okazuje się, że w bieżącym roku Polacy są w zdecydowanej czołówce narodów oglądających wirtualne rozgrywki.

Aż 2,8 mln widzów pochodzących z naszego kraju oglądało finał Intel Extreme Masters 2016, co przełożyło się aż na 8 proc. całej widowni tych rozgrywek. Dwa lata wcześniej, w 2014 roku, te same rozgrywki e-sportowe oglądało ponad trzy razy mniej, a konkretnie 831 tys. Polaków.

Wtedy jednak e-sport cieszył się zdecydowanie mniejszą popularnością niż obecnie, więc taka liczba oglądających przełożyła się na 5,9 proc. wszystkich widzów. Widać tu zatem ogromny, wynoszący aż 340 proc., wzrost oglądalności względem poprzednich lat. W Stanach Zjednoczonych i Niemczech, pierwszym i drugim e-sportowym rynku świata, wzrosty te były mniejsze i wyniosły kolejno 264 i 200 proc.

TOP 5 krajów, z których pochodzili widzowie turnieju IEM Katowice 2016:

• USA – 19,7% (7 mln)
• Niemcy – 8,1% (2,86 mln)
• Polska – 8% (2,82 mln)
• Szwecja – 5,7% (2 mln)
• Wielka Brytania – 5% (1,8 mln)

Ogromne zainteresowanie Polaków finałami Intel Extreme Masters 2016 można oczywiście tłumaczyć tym, że od kilku lat impreza ta odbywa się w Polsce i jest lokalnie bardzo mocno promowana, także przez Spider’s Web. W ten sposób nie da się jednak wyjaśnić zainteresowania finałami turnieju ESL One odbywającego się w Kolonii.

W ciągu ostatnich trzech lat zainteresowanie tą imprezą w Polsce wzrosło aż 25-krotnie. W 2014 roku zawody te oglądało 99 tys. Polaków, zaś w 2016 roku liczba ta wzrosła aż do 2,5 mln. Także w przypadku tego wydarzenia wzrost był szybszy niż w USA oraz Niemczech. W Stanach Zjednoczonych liczba widzów wzrosła 13-krotnie (z ok. 450 tys. do ok. 5,8 mln), zaś w Niemczech 14-krotnie (z 191 tys. do 2,6 mln)

TOP 5 krajów, z których pochodzili widzowie turnieju ESL One Cologne 2016:

REKLAMA

USA – 9,7% (5,8 mln)
Niemcy – 4,5% (2,66 mln)
Rosja – 4,3 % (2,53 mln)
Polska 4,2% (2,5 mln)
Szwecja 3,3% (1,9 mln)

Należy podejrzewać, że ten stan rzeczy się utrzyma, a znaczenie e-sportu nadal będzie rosnąć. ESL szacuje, że w 2016 roku wartość rynku e-sportowego w Polsce wyniesie 40 mln zł, zaś w 2018 roku sięgnie aż 52 mln zł. Nie są to liczby porównywalne chociażby z piłką nożną czy siatkówką, to prawda. Jednak jeżeli ten stan rzeczy utrzyma się przez dłuższy czas, być może za kilkanaście lat poczynaniami naszych e-sportowych zawodników będziemy się emocjonować bardziej niż Mistrzostwami Europy lub Świata w piłce nożnej.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA