REKLAMA

Samsung ma coś na otarcie łez po Galaxy Note 7. Jego funkcje trafią na inne smartfony

Crème de la crème oferty Samsunga okazał się bombą z opóźnionym zapłonem, a gdy afera wybuchła, to po dwóch miesiącach nie było już czego zbierać. Koreańczycy spisali projekt Galaxy Note 7 na straty, ale chcą z niego odratować przynajmniej jedną rzecz: oprogramowanie.

17.10.2016 17.07
Galaxy Note 7
REKLAMA
REKLAMA

Najnowszy topowy smartfon Samsunga zniknął już z oferty, a w oddziałach koreańskiej firmy zostanie zapamiętany jako Telefon, Którego Nazwy Nie Można Wymawiać. Fani linii Galaxy Note są z pewnością rozczarowani - były to urządzenia, które w zalewie nijakich smartfonów miały swoje wyróżniki:

Rysik i wspierające go funkcje nakładki na Androida.

Nie ma jednak co marzyć, że nagle Galaxy S7 zmieni się magicznie w Note 7. W dodanie miejsca na rysik w obudowie aktualizacją oprogramowania (lub za pomocą wiertarki zaraz obok gniazda minijack domowej roboty) mogliby uwierzyć tylko mało lotni fani Apple’a.

Z pewnością znajdą się osoby, które będą na to liczyć - te same, które społeczność Reddita wkręciła w to, że rzekomo nowa wersja iOS-a dodaje wodoodporność (bardziej rozgarnięci fani wiedzą, że Apple nie dodałoby takiej funkcji za darmo i by ją otrzymać trzeba kupić nowy telefon).

Żarty jednak na bok - aktualizacje oprogramowania faktycznie mogą nieść wartość dodaną dla posiadaczy innych smartfonów Samsunga, niż Galaxy Note 7.

W tej kwestii Samsung ma spore pole do popisu. Galaxy Note 7 okazał się bombowym telefonem, ale wada konstrukcyjna nie powinna przekreślać całego konceptu na takie urządzenie. To faktycznie był sprzęt z najwyższej półki, który wyróżniał się na tle innych sztandarowych Androidów, i nie chodziło tylko o ekran i rysik.

Nie wiadomo niestety, czy Galaxy Note 7 kiedykolwiek doczeka się następcy. Samsung może próbować udobruchać część fanów przenosząc oprogramowanie z tego modelu na inne telefony w ofercie. Oczywiście funkcje zależne od hardware’u są nieosiągalne, więc największy wyróżnik - rysik - z Galaxy S7 nie zadziała.

Tylko to przecież nie koniec dodatków w nakładce Samsunga na Androida. Proces przenoszenia funkcji już się zresztą rozpoczął. Jak podaje BGR, pierwszą z takich funkcji jest funkcja wyświetlacza Always-On na smartfonach Galaxy S7 i Galaxy S7 Edge.

REKLAMA

Pozostaje mieć nadzieję, że pozostałe dodatki w oprogramowaniu, ekskluzywne dotychczas dla Galaxy Note 7, trafią na obecne w sprzedaży smartfony - zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że Samsung zachęca posiadaczy Note 7 do przesiadki na inne ze swoich smartfonów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA