REKLAMA

TVN Turbo dorwał nieuczciwego handlarza, a ten się mści – Spider’s Web mówi jak jest

Napisał do nas Szymon Jadczak, producent programu Turbo Kamera w TVN Turbo, w który ekipa ściga nieuczciwych handlarzy samochodów i obnaża ich praktyki. Mają problem z jednym z nich.

19.09.2016 10.29
TVN Turbo dorwał nieuczciwego handlarza, a ten się teraz mści
REKLAMA
REKLAMA

W ostatni piątek Turbo Kamera dorwała w Gdyni nieuczciwego sprzedawcę, który teraz… postanowił się zemścić. Handlarz w odwecie za przygotowanie na jego temat materiału zamieścił w sieci fikcyjne ogłoszenia w stylu „iPhone 6 za 999 zł”, a w formularzu kontaktowym podał numer telefonu należący do członka ekipy Turbo Kamery.

Efekt? Reporter ma wręcz uziemiony telefon, bo bez przerwy ktoś do niego dzwoni w związku z super atrakcyjną ofertą.

Próba usunięcia ogłoszeń z Internetu nie zakończyła się pełnym sukcesem. Bo choć większość serwisów z ogłoszeniami błyskawicznie zareagowała, to jeden – Sprzedajemy.pl – nie chciał usunąć oferty z celowo podanym złym numerem kontaktowym.

Ekipa TVN Turbo nie wie co robić

Na facebookowym profilu Turbo Kamery zamieszczono wpis, który sugeruje, że ekipa jest bezradna:

W akcie bezsilności Szymon Jadczak postanowił się skontaktować z naszą redakcją.

Czy serwis internetowy musi reagować?

Odpowiedź brzmi: to zależy.

Z jednej strony serwis internetowy nie musi odpowiadać za treść ogłoszeń zamieszczanych przez użytkowników ani ich weryfikować. To podobna sytuacja jak z komentarzami np. na Spider’s Webie – moderacja nie ma obowiązku sprawdzania i usuwania niekulturalnych wypowiedzi. Robimy to jednak dlatego, że chcemy zachować odpowiedni poziom dyskusji i zależy nam na tym, żeby większość Was oraz członkowie redakcji czuli się tu dobrze.

Przykład problemu reportera Turbo Kamery i ogłoszenia dodanego w serwisie Sprzedajemy.pl jest jednak nieco inny. Działanie uskuteczniane przez handlarza na łamach witryny mogłoby zostać podciągnięte np. pod nękanie, a wtedy poszkodowany mógłby wyciągnąć odpowiednie konsekwencje.

Jak zauważa Jakub Kralka, właściciel serwisu powinien w tym przypadku zareagować, tym bardziej dlatego, że wiarygodność zawiadomienia od reportera Turbo Kamery można całkiem łatwo zweryfikować – wystarczy zadzwonić lub napisać na numer podany w ogłoszeniu i zapytać, czy właściciel numeru dodał ofertę, a jeśli tego nie zrobił, czy chce ją zdjąć z serwisu.

Zdecydowanie zabrakło w tym przypadku dobrej woli i chęci zrozumienia.

Serwis Sprzedajemy.pl zamiast zareagować postanowił pozostać wiernym zasadzie „najlepszą obroną jest atak” i skierował działa w… poszkodowanego, czyli redakcję Turbo Kamery.

Rozmowa redaktorów Turbo Kamery z Tomaszem Kępskim, dyrektorem operacyjnym Sprzedajemy.pl.  class="wp-image-516879"
Rozmowa redaktorów Turbo Kamery z Tomaszem Kępskim, dyrektorem operacyjnym Sprzedajemy.pl.

Zważywszy na to, że społeczność internautów często staje po stronie poszkodowanego i pała wręcz wrodzoną nienawiścią do handlarzy-oszustów, Tomasz Kępski, dyrektor operacyjny Sprzedajemy.pl, strzelił sobie tą wypowiedzią w stopę.

PS Administracja serwisu Sprzedajemy.pl mimo prób odbijania piłeczki i uznania działań ekipy Turbo Kamery za bezpodstawne pomówienia… postanowiła jednak usunąć numer reportera z ogłoszenia dodanego przez rozwścieczonego handlarza.

REKLAMA

Czyli jednak się dało.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA