REKLAMA

Tinder w końcu znalazł swojego idealnego partnera. To… Spotify

Co najlepiej łączy ludzi? Nie, nawet w 2016 roku Tinder nie jest jedyną poprawną odpowiedzią. Ale teraz może być narzędziem jeszcze skuteczniejszym - dzięki niezwykle ciekawej współpracy ze Spotify pozwoli bowiem odszukać nowych znajomych na podstawie chyba najbardziej uniwersalnego wspólnego mianownika - muzyki.

21.09.2016 07.19
Spotify Daily Mix / Spotify Playlisty / Spór Spotify i Apple Tinder
REKLAMA
REKLAMA

Od teraz użytkownicy Tindera mogą łączyć swoje profile z tego serwisu z profilem na Spotify, dzięki czemu osoby zaglądające do nich będą mogły zobaczyć, czego słuchają najchętniej. Ba, jeśli same nazwy utworów i wykonawców nic im nie powiedzą, będą mogli przesłuchać fragmenty tych utworów - być może wtedy, jak to pisze Spotify w komunikacie prasowym, zyskają ten dodatkowy powód, żeby "przesunąć w prawo".

Oprócz listy ulubionych artystów będziemy także mogli ustawić tzw. osobisty hymn, czyli jeden konkretny utwór, który najlepiej pokaże osobie swipe'ującej kim jesteśmy albo co czujemy. Albo, w każdym razie, coś w tym rodzaju.

Co dość istotne, osoba, która trafi na nasz profil nie musi posiadać konta na Spotify, żeby zobaczyć listę utworów czy odsłuchać fragmenty wybranych z nich. Za to pewnie jeśli zobaczy takie coś u kogoś innego, istnieje spore prawdopodobieństwo, że również będzie chciała pokazać się od tego uduchowionej albo rozrywkowej strony.

Najciekawszy wydaje się być jednak inny dodatek.

Czyli coś, co może niektórzy pamiętają jeszcze ze świętej pamięci last.fm (choć nie dam głowy, że to było pomyślane pod takie zastosowania) - dobieranie potencjalnych nowych znajomych na podstawie naszego gustu muzycznego. W ten sposób nie ryzykujemy, że przesuniemy palcem w prawo na profilu osoby, która słucha na przykład czegoś takiego, jak utwory zaprezentowane na powyższym wideo. Na miejscu użytkowników Tindera byłbym bardzo wdzięczny.

REKLAMA

Nie pozostaje więc nic innego jak zachęcić użytkowników Tindera do łączenia swoich profili ze Spotify i pokazanie swojej najciekawszej, muzycznej strony. Tym bardziej, że funkcja ta powinna być dostępna już teraz.

I dziwić tylko może to, że na dodanie tak oczywistego łącznika między ludźmi zdecydowano się dopiero teraz. Ale cóż, nigdy nie jest za późno!

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA