Gdybym teraz miał kupić laptop, raczej wybrałbym ten. Asus ZenBook Flip UX360 - recenzja Spider's Web
Kończy się wrzesień. Uczniowie zaczynają powoli przyzwyczajać się do szkolnej rutyny, zaś studenci leniwie przygotowują się do nadchodzących wielkimi krokami obowiązków. Większość z nich zapewne nie zakupiła jeszcze notatników ani książek. Zrobią to za tydzień, miesiąc albo w ogóle. Jest jednak jedno narzędzie, które jest niezbędne studentowi już od pierwszych dni nauki. Jest nim komputer.
Jak takie urządzenie powinno wyglądać? Przyszli inżynierowie docenią przede wszystkim ogromne laptopy typu DTR wyposażone w najmocniejsze podzespoły. To właśnie na takich urządzeniach będą mogli tworzyć symulacje i wykonywać skomplikowane obliczenia. Jednak zdecydowana większość żaków to osoby o mniejszych wymaganiach, które na komputerze wykonują notatki, przeglądają Facebooka i oglądają wideo. Szukają one urządzenia solidnego, wielofunkcyjnego i niezbyt drogiego. I właśnie na tych użytkownikach się dzisiaj skupimy.
Konsumenckie notebooki dzielą się na trzy kategorie produktowe: laptopy, hybrydy i komputery konwertowalne. Laptop zapewnia stabilną budowę oraz matowy ekran idealnie nadający się do pracy na świeżym powietrzu. Hybryda to leciutki tablet, do którego można doczepić klawiaturę i w ten sposób uczynić z niego peceta. Niestety z takiego komputera można wygodnie korzystać praktycznie tylko na płaskiej powierzchni, co znacznie utrudnia pracę w niecodziennych warunkach, na przykład na łonie natury lub w komunikacji miejskiej.
Najciekawsze są jednak komputery konwertowalne, które łączą cechy wyżej wymienionych sprzętów.
Zapewniają stabilność laptopów, ale mogą też pełnić funkcję tabletu. Nie są to jednak sprzęty idealne, ponieważ są większe i cięższe od hybryd. Mimo wszystko wydaje mi się, że ze względu na swoje możliwości mogą podobać się zdecydowanej większości użytkowników. Ich wadą jest jednak wysoki koszt. Za komputer tego typu trzeba zapłacić nawet 4000 zł, a mimo to może on cechować się dosyć kiepską jakością wykonania i rozczarowującą specyfikacją techniczną. Zupełnie inaczej jest w przypadku komputera Asus ZenBook Flip UX360. Sprzęt ten charakteryzuje się dość niską ceną, która wynosi 3299 zł. Nie oznacza to, jednak, że mamy tu do czynienia z komputerem niskiej jakości. Jest wręcz przeciwnie.
Pierwszą rzeczą, która oczarowała mnie w Asus ZenBook Flip UX360, jest świetna jakość wykonania. Zarówno spód komputera, jak też jego klapa i wnętrze są wykonane z aluminium. Dzięki temu sprzęt ten nie tylko wygląda ładnie, ale też jest solidny. Zapomnijcie o wyginających się elementach lub łamiących się plastikach. W tym przypadku nie macie szans tego spotkać. Jedyna część komputera wykonana z tworzywa sztucznego to ramka ekranu, ale jest to standard.
Warto zwrócić uwagę na najbardziej newralgiczną część każdego komputera konwertowalnego, czyli zawiasy. Mamy tu do czynienia z dwoma aluminiowymi elementami wysokiej jakości. To najbardziej praktyczne rozwiązanie tego typu na rynku. Jest lepszy niż chociażby stosowana przez Lenovo siatka, przez którą można zobaczyć i naruszyć taśmę ekranu. Za to plus.
Specyfikacja i wydajność. Pod tym względem Asus naprawdę zaszalał.
Co prawda mamy tu standardowy procesor Intel Core M3-6Y30, ale za to współpracuje on aż z 8 GB RAM i dyskiem SSD o pojemności 512 GB. Specyfikacja ta robi wrażenie tym bardziej, że cały czas mówimy tu o modelu kosztującym 3299 zł! Zazwyczaj takie konfiguracje w ultrabookach są o wiele, wiele droższe.
Pozytywne wrażenie sprawia też 13,3-calowy wyświetlacz dotykowy o rozdzielczości FullHD. Jest on bardzo szczegółowy, a wyświetlane na nim kolory są ładne. Jedyna jego wada to kiepska widoczność w świetle słonecznym, ale to standardowa cecha wszystkich wyświetlaczy dotykowych.
Asus ZenBook Flip UX360 to też urządzenie, które dobrze sprawdza się w codziennej pracy. Jest to komputer stosunkowo lekki, który waży zaledwie 1,3 kg. Trzymanie go w jednej dłoni nie jest wygodne, ale nie sposób poczuć jego ciężar w plecaku lub torbie. Jego klawiatura jest duża i wygodna, brakuje w niej jedynie podświetlenia. Trudno mieć zastrzeżenia do gładzika, który oczywiście ustępuje temu znanemu z MacBooków, ale jest znacznie lepszy od touchpadów stosowanych w większości komputerów dostępnych na rynku.
Delikatnym rozczarowaniem jest czas pracy na akumulatorze. Asus obiecywał 12 godzin działania, jednak w codziennej pracy laptop wyłączał się już po 8. To dobry wynik, ale jako użytkownik Chromebooka jestem przyzwyczajony do nieco lepszych rezultatów.
Warto docenić też dbałość o szczegóły i szacunek do klienta. Asus ZenBook Flip UX360 to komputer bardzo cienki, przez co nie mieści się na nim wiele portów. Wielu producentów uznałoby to za doskonały powód do dodatkowego zarobku. W końcu Apple każdego roku pokazuje nam, jak drogie mogą być tego typu akcesoria. W tym przypadku jest zupełnie inaczej. Przejściówkę z Micro HDMI na pełne HDMI znajdziesz w zestawie.
Tak samo jak tą przekształcającą port USB w Ethernet. Komputer jest wyposażony co prawda w bardzo szybką łączność Wi-Fi 802.11ac, ale w wielu miejscach nie da się z niej korzystać. Sam tego doświadczyłem na targach IFA, podczas których Asus ZenBook Flip UX360 mi towarzyszył. Sieć bezprzewodowa w pokoju prasowym była notorycznie zapchana. Wystarczyło jednak użyć przejściówki, podłączyć kabel sieciowy i mogłem wygodnie pracować. Wtedy doceniłem obecność tego elementu w zestawie. Sam bym go pewnie nie kupił.
Gdybym miał teraz kupić laptopa, prawdopodobnie zdecydowałbym się na Asus ZenBook Flip UX360.
Sprzęt ten ma niewiarygodnie dobry stosunek jakości do ceny. Jeszcze niedawno nie podejrzewałbym, że aluminiowy komputer konwertowalny z 8 GB RAM i dyskiem SSD o pojemności 512 GB może kosztować zaledwie 3299 zł. Po czterech tygodniach doceniam też jego świetną jakość wykonania, bezproblemowość oraz przydatne przejściówki dołączone do zestawu. Zazwyczaj staram się nie wystawiać kategorycznych ocen, ale w tym przypadku mogę otwarcie powiedzieć, że Asus ZenBook Flip UX360 to jeden z najlepszych komputerów konwertowalnych w swojej półce cenowej, który może utrzeć nosa wielu znacznie droższym urządzeniom.
Zdecydowanie polecam i to nie tylko studentom!
