REKLAMA

Czy można opatentować równanie matematyczne? Twórca No Man's Sky już zna odpowiedź na to pytanie

No Man’s Sky właśnie wybrnęło z idiotycznego procesu z telewizją Sky o prawa do nazwy, tylko po to by wpakować się w kolejne tarapaty. Czy ta gra w ogóle się pojawi na rynku?

22.07.2016 16.28
No Man's Sky
REKLAMA
REKLAMA

No Man’s Sky to jedna z najciekawszych gier tego roku. Kosmiczna gra o eksploracji z proceduralnie generowanym gigantycznym wszechświatem lada moment pojawi się do pobrania dla posiadaczy konsol PlayStation 4 i komputerów z Windows. Choć na dobrą sprawę, to jej premiera jest zagrożona. I to po raz kolejny.

Pierwszy proces związany był z nazwą gry, która, zdaniem sieci telewizyjnej Sky, tej samej która wymusiła zmianę nazwy SkyDrive’a na OneDrive’a, za bardzo przypominała jej znak handlowy. Twórcy gry jednak uporali się z tym problemem, a teraz czeka ich walka z kolejnym. Pewna holenderska firma utrzymuje, że gra wykorzystuje pewne konkretne równanie matematyczne do generowania powierzchni planet w grze. Równania, które przez tę firmę zostało opatentowane.

No Man’s Sky, proceduralny świat i matematyka

Gry takie, jak No Man’s Sky czy Elite: Dangerous przenoszą nas w kosmos, w którym możemy eksplorować całą naszą galaktykę z setkami tysięcy gwiazd i światów. To niesamowita ilość danych. Zbyt duża, by móc każdy z obiektów zdefiniować i zapisać do bazy danych, z której gra miałaby korzystać. Twórcy stosują więc sztuczkę o nazwie proceduralne generowanie światów, a więc zamiast opisywać te światy, tworzą równania matematyczne, by gra w razie potrzeby sama taki świat wykreowała. I tu dochodzimy do sedna sprawy.

No Man's Sky class="wp-image-507826"

Johan Gielis to profesor z uniwersytetu w Antwerpii, na którym opracował relatywnie równanie przydatne do generowania naturalnych kształtów o łagodnych brzegach. Opatentował je na terenie Unii Europejskiej w 2002 roku i w Stanach Zjednoczonych w 2009 roku. Gdy uzyskał odpowiednie dokumenty od urzędów patentowych, założył własną firmę Genicap, by móc na tym równaniu zarabiać.

Twórca gry No Man’s Sky, Sean Murray, przyznał w jednym z wywiadów, że równanie Gielisa jest w zasadzie fundamentem mechanizmu generowania powierzchni planet w jego grze. O czym Genicap doskonale wiedziało. A teraz, gdy gra ma się ukazać, zgłasza się po swoje należności. Jak tłumaczy, nie chce wstrzymywać premiery gry, chce po prostu zostać zaproszonym do stołu negocjacyjnego i się dogadać w sprawie należności. Warto też dodać, że firma Genicap stara się nie zachowywać jak zwykły troll patentowy i jest gotowa przystać na umowę barterową, a więc obniżenie kosztów licencjonowania równania w zamian za pozyskanie wiedzy na temat tego, jak programiści je udoskonalili, by móc stworzyć swoją grę.

Co ciekawe, prawo może stać po stronie Hello Games, twórców No Man’s Sky

Według konwencji o udzielaniu patentów europejskich, „odkrycia naukowe, teorie naukowe i metody matematyczne” nie są bezpośrednio objęte ochroną patentową. Z kolei amerykańskie prawo patentowe nie uznaje patentów „niezwiązanych z innymi podmiotami algorytmów i równań matematycznych”. A to oznacza, że samo równanie nie jest patentowalne, a zastosowanie go do rozwiązania konkretnego problemu opisywanego we wniosku patentowym.

To oznacza, że jeżeli Hello Games i Genicap nie zechcą się dogadać, prawnicy obu stron będą musieli bardzo uważnie przestudiować złożone przez Genicap wnioski patentowe i sprawdzić, czy opisywane w nich jego zastosowania nie można podciągnąć do projektowania gier wideo.

Niezależnie od wyniku sprawy i tego, kto ma rację, to bardzo niefortunny zwrot wydarzeń dla gry No Man’s Sky. Do premiery zostało już bardzo niewiele czasu, a choć Genicap stara się sprawiać wrażenie pokojowo nastawionej firmy, to zawsze sprawa może skończyć się w sądzie. A biorąc pod uwagę fakt, że sprawa dotyczyłaby głośnej medialnie i nastawionej na wysoką sprzedaż gry, koszty rozprawy mogą sięgnąć nawet kilku milionów dolarów. Co dla młodego studia Hello Games, nawet jeżeli się wybroni, może być gigantycznym problemem.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA