REKLAMA

Messenger stanie się drugim Snapchatem? Już niedługo

Facebook Messenger przechodzi metamorfozę i goni konkurencję. Obok szyfrowania wiadomości pojawi się funkcja wysyłania komunikatów, które po chwili same znikają. Messenger jak Snapchat? Już niedługo.

11.07.2016 16.30
Facebook Messenger kopiuje Snapchata. Snapchat powinien odpowiedzieć Messenger jak Snapchat
REKLAMA
REKLAMA

Komunikatory internetowe rozwijają się w zawrotnym tempie. Snapchat stara się ściągnąć do siebie starszych użytkowników dodając funkcję importu zdjęć z rolki aparatu, Google prezentuje 15-ty komunikator z którego nikt nie będzie korzystał, a Apple wprowadza nowe funkcje do iMessage.

Facebook stara się przystosować jeden ze swoich komunikatorów do potrzeb młodszych odbiorców.

Jedną z nowości, którą docenią tylko przeciwnicy inwigilacji internautów przez państwo, nieliczni użytkownicy dbający o swoją prywatność i wszelkiej maści paranoicy, jest szyfrowanie wiadomości typu end-to-end w Messengerze włączane na żądanie.

Szyfrowanie w Messengerze będzie działać to podobnie jak w przypadku wykupionego przez Facebooka komunikatora WhatsApp. Nie oznacza to, że nikt prywatnych wiadomości nigdy nie przeczyta, ale będzie to znacznie utrudnione.

Drugą nowością są wiadomości ulegające autodestrukcji.

Jedną z największych zalet Snapchata, za którą pokochały go miliony młodych ludzi, była ulotność wysyłanych treści. W momencie, gdy pozostałe komunikatory dorobiły się wreszcie spójnego archiwum, wiadomości na Snapchacie znikały po kilku sekundach.

Już niedługo w Messengerze będzie można włączyć tryb prywatny. Każda z wiadomości może zniknąć po określonym czasie, a wiadomości wysłane w nim będą dodatkowo szyfrowane. Facebook nie będzie miał do nich wglądu - zwykłe chaty mogą być wszakże skanowane przez algorytmy serwisu.

Facebook kopiował już wcześniej - Messenger jak Snapchat.

Nie tak dawno temu do Messengera została dodana funkcja skanowania kodów kierujących do profilu innej osoby. Ma to ułatwić kontaktowanie się na tym komunikatorze osobom, które nie są znajomymi. Ta funkcja jest też przydatna w kontekście botów do Messengera.

REKLAMA

Messenger się rozwija obok WhatsAppa, a Facebook nie ma zamiaru łączyć obu komunikatorów w jeden. Firma Marka Zuckerberga jest też świadoma tego, że wiele osób wybiera zamiast ich produktów Snapchata i rozpaczliwie próbuje zatrzymać ich u siebie - pytanie tylko, czy taka imitacja internautów zainteresuje.

Messenger może wyglądać jak Snapchat, ale ludzie będą korzystać z oryginału.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA