REKLAMA

Polski startup, który bardzo chce, żebyś dostał iPhone'a albo spełnił inne marzenie

Ile razy dostaliście niechciany lub zdublowany prezent na urodziny? Dzięki polskiemu startupowi iWisher identyczne prezenty odejdą w zapomnienie, a znajomi nie będą już mieli kłopotów z wymyślaniem prezentów i ogarnianiem zbiórek.

07.07.2016 15.39
iWisher - lista prezentów online (na ślub, na komunię, na urodziny)
REKLAMA
REKLAMA

iWisher to tzw. wishlista - użytkownik tworzy własną listę prezentów, które chciałby dostać z jakiejś okazji, np. ślubu czy urodzin. Jego znajomi mogą wpłacać pieniądze i kiedy uzbiera się wymagana suma, to dana rzecz jest kupowana.

Co ciekawe, w określonych przypadkach kiedy zbiórce zabrakło nieco pieniędzy do szczęśliwego zakończenia sklep może się zwrócić z promocyjną ofertą do osoby, która założyła zbiórkę i sprzedać daną rzecz z nieco niższą opłatą.

Już teraz na iWisherze udało się uzbierać pieniądze na ponad 100 marzeń, m.in. na skok ze spadochronem czy iPhone'a 6s. Przez całą platformę przeszło już ponad 130 tys. zł.

iWisher zarabia na niewielkiej opłacie, która potrącana jest z pieniędzy wpłacających. To inne podejście do biznesu niż np. w polsko-ukraińskim Wishround, gdzie to sklep płaci platformie konkretny procent od sprzedaży.

orange fab iwisher class="wp-image-505302"

Z twórcą iWishera, Michałem Korbą miałem okazję porozmawiać podczas konferencji Orange Fab w Paryżu, gdzie Orange prezentowało światu polskie startupy.

Karol Kopańko, Spider's Web: Rynek wishlist jest już nieco zapełniony, a na dodatek nie przypominam sobie takiej, która zdobyłaby dużą popularność (może taka jest?). Czy samo dodanie modułu oferty sklepu za niepełną cenę pozwala wystarczająco odróżnić się od konkurencji?

Michał Korba, iWisher: Rynek Wishlist wydaje mi się raczej rozproszony, tzn większość sklepów posiada w ramach swojej infrastruktury opcję "dodaj do ulubionych", ale takich zewnętrznych wishlist nie jest za dużo, a na pewno nie ma wielu silnych graczy. Ludzie do kolekcjonowania rzeczy, które chcą mieć używają różnych narzędzi, czasem jest to Pinterest, czasem Evernote lub inny notatnik, czasami samo dodanie do koszyka jest taką wishlistą. Właśnie takie zachowanie zdiagnozowaliśmy u użytkowników Allegro czy Wish.com - oni dodając produkt do koszyka nie koniecznie mając zamiar od razu dokonać zakupu.

My nakładamy na kolekcjonowanie rzeczy warstwę społecznościową, czyli możemy podglądać co nasi znajomi kolekcjonują, co chcieli by mieć i od naszych bliskich czerpać inspiracje. Benchmarkiem na którym się wzorujemy jest amerykański serwis Wanelo.

Naszym kluczowym wyróżnikiem ma być funkcja finansowa czyli możliwość zbierania pieniędzy na naszego iWisha. Jest to taka crowdfundingowa zrzutka na własne potrzeby. Tego rodzaju rozwiązań również jest kilka, zarówno globalnie jak i na rynku polskim. Bardzo silny na amerykańskim rynku tilt.com czy francuski leetchi.com również na rynku polskim funkcjonuje zrzutka.pl nie mniej oni koncentrują się raczej na zbiórkach charytatywnych, którymi my w ogóle nie jesteśmy zainteresowani.

Dorzucenie do całego zamieszania e-commerce'u i dostarczenie wartości dodanej dla użytkownika poprzez zrzutkę i najniższą cenę jest tym co uważamy, że pozwoli nam zaistnieć.

W Polsce ludzie chętnie się dorzucają do prezentu znajomego, ale mało kto chce prosić o kasę znajomych - takie mam wrażenie. Jak pokonujecie tę barierę?

Bardzo trafnie to zdiagnozowałeś, ludzie mają pewną obawę proszenia o wpłaty, bo kojarzy im się to z żebraniem, natomiast nie zdają sobie sprawy że korzystając z takiego rozwiązania, jak nasze, tak naprawdę zdejmują problem z głowy ich najbliższym (przyjaciołom i rodzinie), którzy spędzą bardzo dużo czasu przy okazji wyboru właściwego prezentu. W momencie kiedy opowiadam ludziom o iWisherze zawsze mówią świetny pomysł z chęcią bym skorzystał, ale bardziej jako uczestnik zbiórki.

Aby pokonać barierę psychiczną związaną z proszeniem o datki czy tez dzieleniem się swoimi marzeniami, koncentrujemy się na konkretnych momentach (urodziny, ślub) kiedy wręczanie prezentu jest społecznie uzasadnione, a dzięki naszej aplikacji rozwiązują się problemy nietrafiony czy zduplikowanych prezentów.

Za pośrednictwem naszej aplikacji można też zorganizować zrzutkę na prezent dla osoby trzeciej, czyli jeżeli wiem, że moja żona ma urodziny i będziemy z tej okazji organizować imprezę, wtedy to ja organizuje zrzutkę, natomiast wszyscy w niej uczestniczący widzą, że beneficjentem jest moja żona. Takie okazje fajnie też połączyć z imprezą niespodzianką.

Do powodzenia takiego systemu kluczowe jest zbudowanie bazy użytkowników. Jak ją tworzycie?

Najlepszą formą marketingu są dla nas użytkownicy, którzy z nas korzystają. Widzimy w statystykach, że jeżeli pojawia się jakaś popularna zrzutka od razu wiąże się to z nowymi rejestracjami i nowymi iWishami. Teraz zaczęliśmy promować naszych użytkowników nagrywając z nimi krótkie wywiady:

W trakcie konferencji branżowych prosimy znane osoby o podzielenie się z nami swoimi marzeniami mając nadzieję, że to doda odwagi szerszej publiczności do dzielenia się swoimi marzeniami za naszym pośrednictwem.

Widzę też ze opieracie się o współpracę z dużymi sklepami.

Do tej pory nasz katalog produktów opierał się o programy afiliacyjne - mogliśmy pokazać produkty (zdjęcia i aktualne ceny) z takich sklepów jak Zalando, Agito, Redcoon, Cyfrowe, Answear, Dawanda łącznie mieliśmy prawie 3 mln produktów z ponad 200 różnych sklepów. W ramach tych sklepów wyszukiwaliśmy najatrakcyjniejsze oferty na dane iWishe, natomiast sama transakcja odbywała się na infrastrukturze tychże sklepów, także konieczne było wypłacenie pieniędzy na własne konto i zapłata z własnego konta. Przez pewien okres umożliwialiśmy też naszym użytkownikom dokonanie transakcji w sklepie, a u nas zlecenie dyspozycji przelewu bez konieczności wypłaty na własne konto, natomiast to rozwiązanie było dosyć skomplikowane, a co za tym idzie kłopotliwe dla użytkowników.

Teraz zaczynamy agregowanie sklepów do naszego systemu, współpraca z nami polega tak naprawdę na dwóch rzeczach. Pierwsza to umieszczenie w sklepie naszego przycisku "chce to", który umieszczony na dowolnej produktowej stronie po kliknięciu w niego automatycznie ściągnie tytuł zdjęcie i cenę produktu i stworzy w sekundę iWisha. Druga to wgranie swojego katalogu produktów do swojego systemu i sprzedaż za pośrednictwem naszego interfejsu. Chcemy być marketplacem, czyli miejscem, gdzie sklepy mogą sprzedawać swoje produkty podobnie jak to robią na Allegro z tą jednak różnicą, że u nas rozliczenie następuje dopiero w momencie, kiedy transakcja dojdzie do skutku, czyli jest to model Cost per Sale.

Co jest najtrudniejsze w tworzeniu iWishera - budowa produktu, czy jego sprzedaż?

Samo "tworzenie" iWishera muszę przyznać, że było dość przyjemne i nie sprawiło nam dużo trudności. Ja wywodzę się z branży reklamowej i jako były menedżer ds. interactive miałem spore doświadczenie w tworzeniu produktów cyfrowych. Natomiast w startupie budowa produktu jest najłatwiejsza, natomiast najtrudniejsze jest złapanie trakcji i skalowanie produktu, czyli pozyskanie dużej bazy klientów. Mimo zalążkowego finansowania, które pozyskaliśmy nie posiadamy środków na przeprowadzenie kampanii reklamowej, która umożliwiłaby nam zdobycie skali. Próbujemy jak to się teraz popularnie mówi hackować wzrost i eksperymentować z różnymi formami promocji, natomiast z uwagi na model biznesowy, na którym się opieramy, czyli prowizje musimy mieć naprawdę sporą liczbę aktywnych użytkowników, aby uzyskać rentowność.

Czego życzyć iWisherowi - jakie plany chcecie zrealizować w przyszłości?

Obecnie staramy się znaleźć partnera, który umożliwi nam wyskalowanie biznesu w Polsce oraz wejście na rynki zagraniczne. Takie działanie wymagałoby znalezienia inwestora, ale co ciekawe niekoniecznie jesteśmy zainteresowani wejściem gotówkowym, produkt mamy gotowy oczywiście są konieczne ciągłe usprawnienia natomiast mamy dosyć niski BurnRate (pochodzimy z Lublina, a tu na szczęście, a może na nie szczęście pensje nie są tak wysokie jak w innych częściach Polski).

Najbardziej jesteśmy zainteresowani modelem Media for Equity lub Media for Revenue. Jesteśmy w stanie rozliczać się z takim partnerem na zasadzie Revenue Share lub nawet oddać udziały w zamian za dostęp do dużej bazy klientów. Po za tym ciągłe i nieustające samodzielne eksperymenty marketingowe, aby doprowadzić do sytuacji, gdzie wydana złotówka przyniesie 1 zł + trochę zysku. Także skala  skala i jeszcze raz skala - staramy się robić wszystko by to osiągnąć.

Jesteśmy na konferencji Orange w Paryżu, a iWisher jest w programie Orange Fab. Jak może wam pomóc integracja z tak dużym telekomem?

Obecnie domykamy integracje przycisku "chcę to" w dwóch sklepach sklepach Orange: Akcesoria i Telefony bez umowy. Rozmawiamy też z działem HR nad wdrożeniem naszej oferty B2B. Chcemy zaproponować korporacjom, które mają problemy z fluktuacją kadr, rozwiązanie, dzięki któremu zwiększą motywację i zacieśnią relację na linii pracownik-pracodawca. Zrobią to uczestnicząc w nieformalnym procesie, który i tak odbywa się w większości organizacji, czyli urodzinowej zrzutce na prezent.

Nie wiem czy wiesz, ale benefity, które teoretycznie powinny nas motywować do pracy, takie jak np. wejściówki na siłownie są wykorzystywane jedynie w 20 proc. wypadków, więc tak naprawdę nie spełniają swojej motywacyjnej roli.

A czy może coś cię bardzie zmotywować niż wsparcie w realizacji twoich marzeń, a właśnie w tym iWisher się specjalizuje. Nasze hasło to "pozwól bliskim spełniać twoje marzenia", a dzięki ofercie B2B twój pracodawca może stać się właśnie kimś bliskim.

Oprócz tego planujemy jeszcze kilka "biznesowych integracji", ale one są jeszcze w fazie bardzo wstępnych rozmów np. z oddziałem Orange Finanse. Docelowo naszym marzeniem była by pre-instalacja naszej aplikacji mobilnej na wszystkich telefonach sprzedawanych w Orange. To dało by nam to czego potrzebujemy obecnie najbardziej, czyli widoczność i dostęp do dużej bazy użytkowników.

deskdoo orange class="wp-image-505301"
REKLAMA

A dlaczego Orange chciałoby współpracować z iWisherem? - o to zapytałem Krzysztofa Kozłowskiego z polskiego oddziału Orange Fab.

Krzysztof Kozłowski, Orange Fab Polska: Nasze życie coraz bardziej przenosi się do sieci. Wiele osób w mediach społecznościowych komunikuje, co myśli i czego pragnie. iWisher jest platformą łączącą aktywności społecznościowe i materialne potrzeby naszych klientów. Pozwala zorganizować społeczność wokół prezentu dla bliskiej osoby. iWisher cieszył się dużym zainteresowaniem podczas Viva technology, co utwierdza nas, że to dobry kierunek dla rozwiązań e-commercowych, które powinny znaleźć się w ofercie Orange. Przymierzamy się do testowego uruchomienia wspólnej usługi.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA