REKLAMA

Teraz Sklep Windows może stać się konkurencją dla Steama i spółki

Windows to tak naprawdę jedyny sensowny system operacyjny dla rasowych graczy. OS X, Steam OS i najróżniejsze dystrybucje Linuksa nie mają z nimi szans pod względem optymalizacji i bazy dostępnych tytułów. Windows Store i aplikacja Xbox to szansa, by przewagę Microsoftu pogłębić.

30.03.2016 19.05
Aplikacja Xbox
REKLAMA
REKLAMA

Gracze szukając platformy sprzętowo-programowej do gier mają tak naprawdę trzy rozsądne wyjścia. Mogą zakupić jedną z konsol obecnej generacji - czyli PlayStation 4 od Sony lub Xboksa One od Microsoftu - lub zdecydować się na peceta z systemem Windows.

Aplikacja Xbox i Windows Store - gry AAA class="wp-image-488064"

Alternatywne systemy operacyjne się nie liczą.

Maki nie były projektowane z myślą o grach, więc baza tytułów i wydajność uruchamianych w systemie OS X produkcji pozostawia sporo do życzenia. Nie warto też, myśląc poważnie o graniu, inwestować w komputer z Linuksem. Nawet Steam OS jak na razie nie ma podejścia do Windows.

Problem w tym, że posiadacze komputerów osobistych muszą instalować całą masę dodatkowego oprogramowania, by pobierać nowe gry. Aplikacja Xbox i Windows Store nie są niestety jak na razie godnym zamiennikiem dla platform Steam, Origin, Uplay i GOG Galaxy.

Microsoft ma za to spory potencjał.

W zamierzchłych czasach gry instalowało się z płyt, a skróty do kolejnych produkcji umieszczało na pulpicie. Gracze musieli na własną rękę dbać o wgrywanie łatek i nie było żadnego centralnego repozytorium. Zmieniło to Valve, które stworzyło Steam.

Aplikacja Xbox i Windows Store - gry AAA class="wp-image-488066"

Dzisiaj większość gier wideo na komputery osobiste można znaleźć na Steamie. Oprogramowanie Valve służy do instalacji gier i pobierania łatek, a do tego ma multum innych, mniej lub bardziej przydatnych funkcji. Microsoft to przespał i oddał dystrybucję gier na pecety Steamowi.

Status quo może w przyszłości wywrócić aplikacja Xbox i Windows Store z Windows 10.

Steam jest rynkowym standardem, ale oprócz tego mamy jeszcze dwie wiodące platformy dystrybucji online. Origin sprzedaje na wyłączność gry wydane pod banderą Electronic Arts, a na podobnej zasadzie działa Uplay - ale tam trafiają przede wszystkim najnowsze gry Ubisoftu. Nie można zapominać też o skupionym na starszych grach GOG Galaxy.

Czy jest miejsce na nowego gracza na tym rynku? Ależ jak najbardziej. Microsoft może wreszcie po latach marazmu i większych lub mniejszych sukcesów na rynku konsol zająć się graniem na pecetach. Poczyniono już w tym kierunku pewne kroki związane z dystrybucją gier AAA.

Aplikacja Xbox i Windows Store - gry AAA class="wp-image-488069"

Lara Croft wytycza ścieżkę.

Do tej pory Sklep Windows kojarzył się z opustoszałym repozytorium aplikacji i gier mobilnych, które w jeszcze mniejszej liczbie przypadków dało się uruchomić na większym ekranie. To się zmienia, a pierwszą grą AAA wydaną w Windows Store był Rise of the Tomb Raider.

Quantum Break - który wbrew początkowym doniesieniom trafi nie tylko na konsolę Microsoftu, ale też na pecety z Windows 10 - będzie możliwy do pobrania tylko z oficjalnego sklepu z Microsoftu. W przyszłości można spodziewać się jeszcze więcej “dużych” gier w Sklepie Windows i wydań na wyłączność.

Sam sprawdziłem, jak wygląda tandem w postaci aplikacji Xbox i Windows Store w porównaniu do Steama i spółki pobierając remake pierwszej odsłony Gears of War.

Nie sposób nie porównać rozwiązania Microsoftu do Steama, Origin, Uplaya i GOG Galaxy. Microsft lansuje teraz już piątą sporej wielkości platformę do pobierania i patchowania gier. To zupełnie inaczej niż w przypadku konsol - tam gracz na jeden cyfrowy sklep z pełnym asortymentem produkcji na daną platformę sprzętową.

Użytkownicy Windows 10 muszą się przyzwyczaić, że gry pobiera się i aktualizuje w ramach Sklepu Windows. Pozostałe funkcje obecne na innych platformach realizuje aplikacja Xbox i na szczęście można w niej podejrzeć listę zainstalowanych gier podczas budowania wirtualnej tożsamości i gromadzenia ludzi do wspólnej zabawy.

Gry da się uruchomić bez większego problemu, ale Microsoft pospieszył się z prezentacją.

Jeśli tylko inżynierowie Microsoftu przyjrzeli by się temu, jak się rozwija i co wdraża Valve, mogliby przygotować dla Windows 10 znacznie lepsze rozwiązanie w praktyce. Windows Store i aplikacja Xbox jak na razie ustępują jednak konkurencji ze stacji Steama. Co poszło nie tak?

  • podczas realizacji kodu promocyjnego aplikacja Microsftu przerzuca użytkownika do przeglądarki celem ponownego zalogowania się;
  • rozbicie instalacji gier i otoczki społecznościowej na dwie aplikacje;
  • konieczność instalacji trzeciej aplikacji o nazwie Akcesoria Xbox do sprawdzania stanu naładowania akumulatora w kontrolerze od konsoli Xbox One;
  • w samej aplikacji sklepu brakuje informacji o prędkości pobierania i przewidywanym czasie ściągnięcia pełnej gry, nie ma też paska pobierania na ikonie;
  • Gears of War pobrane przez sklep Windows nie widnieje w Nvidia Experience i nie można automatycznie dobrać jakości grafiki, a gra sugeruje natomiast dobranie parametrów pod ilość RAM-u na karcie graficznej;

Miałem nadzieję, że aplikacja Xbox da namiastkę funkcji oraz interfejsu z Xboksa One po aktualizacji do Windows 10 na pecetach, ale przeliczyłem się. Nie da się też wygrać z tytułami ma wyłączość, więc gracze pecetowi już teraz muszą mieć kilka różnych aplikacji

Steam po uruchomieniu trybu Big Picture, który obsługuje się za pomocą pada, wygrywa z takim rozwiązaniem jak Sklep Windows i aplikacja Xbox w przedbiegach. Dzisiaj to Valve pozwala zrobić z peceta podpiętego do TV niemal pełnoprawną konsolę do gier, nawet jeśli działa pod kontrolą Windowsa.

REKLAMA

Aż szkoda, że Microsoft nie ma na to jak na razie odpowiedzi.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA