REKLAMA

Pracownicy tego biura mają jedno zadanie: ochronić naszą planetę przed zagrożeniami z Kosmosu

Trudno o lepszy tytuł stanowiska pracy niż "Planetary Defence Officer". A tak właśnie ma napisane na wizytówce Lindley Johnson, kierujący nowym biurem NASA zajmującym się ochroną Ziemi przed zagrożeniami z Kosmosu.

17.02.2016 09.45
Planetary Defence Office ochroni nas przed zagrożeniami z kosmosu
REKLAMA
REKLAMA

Wbrew pozorom nie jest to wydumane zagrożenie. Liczba obiektów, które mijają Ziemię bardzo blisko co roku, jest ogromna. Obiekty te, nazywane NEO (Near-Earth Objects), są przez NASA katalogowane i oceniane pod względem grożącego z ich strony niebezpieczeństwa.

W planach nowego obrończy ludzkości jest ścisła współpraca z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA) oraz innymi światowymi agencjami kosmicznymi. Działania nowego biura będą podzielone z grubsza na trzy kategorie: wykrywanie NEO, ocenianie ryzyka oraz zapobieganie niebezpieczeństwom.

Równocześnie z pracami nad wykrywaniem zbliżających się do Ziemi obiektów, Planetary Defence Office zajmować się będzie finansowaniem wynalazków i technologii, które mogą pomóc w zniszczeniu lub przekierowaniu zagrażających naszej planecie kosmicznych intruzów.

NASA rozpoczęła monitorowanie obiektów mogących zbliżyć się do Ziemi już w 1988 roku. Od tego czasu zidentyfikowano około 13,5 tysiąca obiektów NEO, a co roku liczba ta rośnie o kolejne półtora tysiąca. Większość z nich jest niegroźna, jednak wystarczy jeden niezauważony w porę obiekt, aby zagrozić np. miastu, na który spadnie.

Ciała, które uważa się za szkodliwe, kategoryzowane są jako PHO (potencjalnie szkodliwe obiekty - ang. potentially hazardous objects). Charakteryzują się one następującymi cechami: mogą znaleźć się w odległości mniejszej niż 0,05 jednostki astronomicznej od Ziemi (ok. 7,5 miliona kilometrów), a ich rozmiary przekraczają 50 metrów.

Zidentyfikowano już 90% obiektów NEO większych niż 1 km (uważanych za najgroźniejsze), a dzięki rozwojowi teleskopów umieszczonych na orbicie okołoziemskiej, NASA przystępuje do katalogowania mniejszych ciał - mających kilkaset metrów. One również mogą narobić dużo szkody przy zderzeniu z Ziemią.

onz

Misją biura jest również informowanie opinii publicznej, przypominanie o zagrożeniu politykom (dlatego przedstawiciel biura będzie przemawiał na konferencji ONZ w tym miesiącu), oraz długofalowe przygotowanie broni przeciwko asteroidom. Jednym z kroków realizacji tej koncepcji jest program Asteroid Redirect Mission, który ma na celu stworzenie technologii zakrzywiania toru lotu asteroid.

REKLAMA

Wydarzenia takie jak katastrofa tunguska, czy meteoryt z Czelabińska przed ponad dwóch lat przypominają nam, że zagrożenie z kosmosu jest namacalne i realne, więc warto opracować chociaż podstawowy plan zapobiegania zniszczeniom w przypadku zderzenia z ciałem pozaziemskim.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA