REKLAMA

Nigeryjski książę ze spamu powrócił! Tym razem zbiera na… powrót na Ziemię

Nigeryjski astronauta chce wrócić na Ziemię po 17 latach w kosmosie - pomożesz mu? Okazuje się, że ludzie nabierają się na podobne przekręty i tracę pieniądze, a niekiedy nawet życie.

16.02.2016 09.36
Nigeryjski astronauta chce wrócić na Ziemię - uwaga na spam
REKLAMA
REKLAMA

Abach Tunde to nigeryjski astronauta… Nigdy nie słyszeliście o nigeryjskim programie kosmicznym? Nie ma czasu na wyjaśnienia – Tunde grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Jest uwięziony w kosmosie od lat i pragnie już wrócić na Ziemię. Droga niestety nie jest prosta, bo zebrać trzeba aż 3 miliony dolarów… Tyle kosztuje przygotowanie i wystartowanie rosyjskiego Sojuza, ale czy można wyceniać ludzkie życie? Może ten tekst przeczyta ktoś ze SpaceX, albo Virgin Galactic i zaoferuje niższą cenę?

Ludzkość poniosłaby zresztą niepowetowaną stratę gdyby Tunde pozostał w kosmosie. Wyobraźcie sobie  ile moglibyśmy się dowiedzieć o przebywaniu w stanie nieważkości od człowieka, który robi nieustannie od 17 lat!

Nigeryjczyk dostał się na pokład tajnej bazy wojskowej Salut 8T (tak tajnej, że nie wie o niej nawet Wikipedia) jeszcze za czasów ZSRR. W międzyczasie mocarstwo zdążyło jednak upaść i nikt nie zawracał sobie głowy ściągnięciem pierwszego Afrykańczyka w kosmosie.

Nie zapomniano jednak o nim zupełnie. Wysyłano jedzenie (!), a także przelewano regularnie wypłatę, która urosła już do 15 mln dol., które Tunde może podjąć jedynie osobiście. Piszący w jego imieniu Dr. Bakare Tunde oferuje jednak całą kwotę szlachetnej osobie, która podzieli się swoją fortuną – 15 mln za 3 mln to przecież okazja życia!

Nigeryjski astronauta w oryginale (źródło).

nigeryjski astronauta

Nigeryjski szwindel

Tak właśnie nazywa się internetowy przekręt, którego ojczyzną jest Afryka. Polega on na masowej wysyłce maili, SMS-ów lub faxów, które oferują fortunę w zamian za przesłanie określonej sumy pieniędzy na konto nadawcy.

Choć schemat jest zawsze podobny, to przybiera on wiele różnych form, począwszy od zaproszeń do odwiedzenia kraju po uregulowaniu wcześniejszej opłaty za wizę, oferty pracy, loterie, spadki, po wyznania miłości.

Możemy się dziwić kto traktuje takie informacje serio, to jak informuje snopes.com „około roku 1997 za pomocą tego mechanizmu wyłudzono od obywateli USA ok. 100 milionów dolarów w ciągu piętnastu miesięcy”.

Choć nowoczesna wersja tego przekrętu narodziła się zapewne w Afryce, to historia podobnych przypadków sięga XIX-wiecznej Hiszpanii. Obecnie, jak możemy zauważyć na stronie 419eater, adresy IP komputerów rozsyłających podobne wiadomości rozsiane są po całym świecie.

4 adresy pochodzą z Polski - z okolic Łowicza, Kielc, Opola i Tarnowa.

Nigeryjski astronauta

Jedną z metod uchronienia się przed tego typu naciągaczami jest korzystanie ze najnowszych ulepszeń skrzynki na Gmailu, które pokazuje kiedy nasza poczta może zostać przejęta albo dopiero co otrzymana wiadomość pochodzi od niepewnego nadawcy.

REKLAMA

PS Podjąłem próbę skontaktowania się z Dr Tune. Trzymajcie kciuki.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA