REKLAMA

Facebook wprowadza wreszcie nowe sposoby reakcji - naprawdę to lubię!

Facebook zmienił właśnie działanie jednej z najważniejszych funkcji swojego portalu. Od teraz będziemy mogli wyrażać znacznie więcej emocji. Wachlarz możliwości reagowania na posty znajomych i obserwowanych stron znacznie się poszerzył. Wciskanie guzika Lubię to! już nigdy nie będzie takie samo.

24.02.2016 14.33
Facebook
REKLAMA
REKLAMA

Najnowsza poważna zmiana na Facebooku nie jest zaskoczeniem. Zgodnie z oczekiwaniami udostępniono właśnie użytkownikom z całego świata nowe przyciski reakcji na posty.

Od teraz będzie można zrobić więcej, niż tylko polubić cudze (lub własne) wpisy.

Mark Zuckerberg już dawno temu zauważył problem związany z przyciskiem Lubię to! na Facebooku. W większości przypadków można nim wyrazić zainteresowanie udostępnianymi przez innych materiałami - like, czy tam spolszczony lajk, to dobre określenie poparcia jakiejś idei lub informacji zwrotnej po obejrzeniu śmiesznego filmu z uroczym kotem w roli głównej.

“Lubiś” kompletnie jednak nie sprawdza się, gdy rozmawiamy o sprawach poważniejszych lub bolesnych. Jak w końcu można “polubić” nekrolog? Nie zawsze coś tak naprawdę “lubimy”, ale Facebook do tej pory nie pozwalał reagować na treści w inny sposób niż “lajkiem” lub komentarzem. To się wreszcie zmienia.

facebook-lubię-to-reakcje-emocje

Po roku testów Facebook udostępnia przyciski reakcji użytkownikom z całego świata.

Od teraz będzie można nie tylko polubić materiały w portalu, ale wysłać też kilka innych sygnałów zwrotnych autorowi posta. Co mamy teraz oprócz zwykłego “polubienia”? Całą gamę emocji: serduszko niczym na Twitterze (superlajk?), śmiech, zdziwienie, smutek i złość.

Reakcje trafią do wszystkich użytkowników korzystających z Androida i iOS-a, a aktualizacji doczeka się też wersja przeglądarkowa. Może minąć trochę czasu, aż nowe przyciski reakcji pojawią się u Was - jak na razie w naszej redakcji też nie wszyscy mogą dzielić się ze znajomymi i z fanpage’ami swoimi emocjami.

REKLAMA

Zmianę wprowadzoną przez twórców portalu Facebook uważam za świetne posunięcie. Cieszy mnie też, że nadal nie ma przycisku, na który czekają wszystkie internetowe trolle i zgrywusy - Nie lubię tego! jak nie było, tak nie ma. Można natomiast się na kogoś pozłościć.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA