REKLAMA

Windows RT właśnie powstał z grobu. I tym razem ma dla nas coś ekstra

System Windows RT niedawno otrzymał najprawdopodobniej swoją ostatnią aktualizację rozwojową. Platforma ta nie będzie już rozwijana, a jedynie wspierana poprzez aktualizacje usuwające usterki i luki bezpieczeństwa. Czy to oznacza, że zdaniem Microsoftu, rynkiem PC będą rządzić Intel i AMD? Niezupełnie.

15.01.2016 09.29
Windows RT umarł, ale Windows 10 trafi na procesory ARM
REKLAMA
REKLAMA

System Windows dla komputerów PC i dużych tabletów nie występuje w innej wersji, niż takiej zgodnej z procesorami o architekturze x86, w tym x86-64. To oznacza, że jedyne komputery, które są w stanie funkcjonować pod kontrolą Windows muszą mieć procesor firmy Intel lub AMD. Ale, jeszcze nie tak dawno temu, był większy wybór.

Microsoft opracował bowiem system Windows RT dla laptopów i tabletów z procesorami ARM. Niestety, platforma ta miała jedną zasadniczą wadę: nie była w stanie uruchamiać aplikacji Win32. Jedyne, które działały, to te preinstalowane na urządzeniu, a więc zestaw pulpitowych aplikacji znanych z Windows 8.x oraz Microsoft Office. Windows RT polegał wyłącznie na Sklepie Windows. Co nie przypadło do gustu potencjalnym klientom.

Windows RT to przeszłość, ale…

Mogłoby się wydawać, że wyłącznie edycje Windowsa dla urządzeń IoT, telefonów i małych tabletów będą współpracować z procesorami o architekturze ARM. Tymczasem Microsoft dość oficjalnie (ale też bez absolutnego rozgłosu) potwierdza, że to nieprawda. I właściwie jedyne, co powstrzymuje go od zaprezentowania Windows 10 dla PC i dużych tabletów z procesorami ARM, to fakt, że szykuje on dla tego systemu coś ekstra.

windows-10-on-arm

Owo „ekstra” to możliwość uruchamiania aplikacji pulpitowych Win32 również na procesorach ARM, a sam system będzie dostępny w edycji zwykłej, Pro, Enterprise i Education. Przy tej samej okazji dowiadujemy się również, że Windows 10 dla telefonów i małych tabletów jest szykowany pod procesory x86, a to oznacza, że w tym roku możemy się spodziewać telefonów z procesorami Atom, a może nawet i Core.

No dobrze, ale… po co?

Z dwóch powodów. Po pierwsze, z uwagi na strategiczne planowanie przyszłości. Deklaracją misji Microsoftu jest stworzenie „najbardziej elastycznego Windowsa w historii”. To oznacza, że każda jego wersja ma działać na każdym sprzęcie i uruchamiać te same aplikacje. Microsoft jest na tyle blisko osiągnięcia tego celu, i na tyle daleko przed konkurencją, że niektórzy wręcz upraszczają sytuację, twierdząc, że tego dokonał.

„Mobilny” Windows 10 działający stabilnie na procesorach Intela oraz „duży” Windows 10 działający równie sprawnie na układach ARM-owych to ostateczne podłożenie fundamentów pod wszystkie inne działania związane z systemami operacyjnymi.

Drugi powód to zrozumienie, że Sklep Windows może kiedyś w przyszłości będzie głównym źródłem gier i aplikacji, ale owa przyszłość, nawet jeżeli osiągalna, jest dość odległa. Windows RT nie docenił przywiązania użytkowników do klasycznych aplikacji na pulpit, na dodatek środowisko Modern, Metro, UWP czy jak to nazwać, nadal jest w tyle jeżeli chodzi o API i możliwości za rozwijanej od dekad platformie Win32. Windows 10 dla ARM, tak jak Windows 10 dla PC, ma docelowo powodować, że użytkownika nie obchodzi jaki ma w danym urządzeniu: jego wszystkie gry i aplikacje mają wszędzie działać tak samo.

REKLAMA

Surface Phone, który po przyjściu do domu kładę na stacji dokującej, do której również podłączona jest myszka, klawiatura i monitor. Kładę i uruchamiam mojego Office’a i Adobe Creative Cloud i działam? Bez potrzeby uruchamiania czy nawet posiadania laptopa? Hm, czy możemy już przewinąć czas do tej przyszłości?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA