REKLAMA

Prosto, szybko i bez kodów - z nową wersją IKO telefon będzie działać jak prawdziwa zbliżeniowa karta płatnicza

Producenci smartfonów i twórcy systemów mobilnych dwoją się i troją, by przekonać zachodnich użytkowników do płacenia za zakupy smartfonem. Takie firmy jak Apple, Google i Samsung nadal jednak nie są zainteresowane polskim rynkiem, co wykorzystują lokalni dostawcy usług. Kolejne rozwiązanie tego typu prezentuje IKO, które od teraz pozwoli na płatności zbliżeniowe.

19.01.2016 11.04
IKO płatności zbliżeniowe HCE
REKLAMA
REKLAMA

Jeszcze kilka lat temu wydawało się to pieśnią przyszłości, a już teraz wykorzystywanie smartfonów zamiast kart płatniczych jest jak najbardziej możliwe. W takich krajach jak Stany Zjednoczone konsumenci do porządku dziennego przechodzą z usługami w postaci Apple Pay, Android Pay i Samsung Pay.

Płatności mobilne to teraźniejszość.

Giganci świata technologii nadal nie zainteresowali się jednak Polską. Wszystkie trzy wymienione wcześniej firmy zgodnie ignorują nasz rynek, ale nie oznacza to, że to jak się płaci telefonem możemy oglądać tylko podróżując za granicę lub podczas wizyty kolegów i koleżanek z Zachodu w naszym kraju.

W naszym kraju działa już kilka lokalnych systemów płatności, które pozwalają płacić za zakupy w sklepach. Wybrani operatorzy oferują specjalne karty SIM współpracujące z telefonami z modułem NFC - z wyłączeniem iPhone’a - i dostępne jest wiele rozwiązań programowych.

Nie wszystkie systemy były projektowane z głową.

Większość systemów płatności wykorzystujących smartfony niestety nie ma większego sensu. W 2016 roku oparcie ich o przepisywanie kilkucyfrowych kodów lub wymaganie od klientów skanowania kodów QR nie przejdzie. Sam zresztą z Blika korzystam od święta i to nie w punktach usługowych, a w bankomatach Euronetu.

Mam iPhone’a, więc nie skorzystam z kart SIM obsługujących płatności NFC. Płatność kartą - którą i tak muszę mieć przy sobie, bo Blik i PeoPay nie są standardem - jest w dodatku szybsza niż skanowanie kodów i przepisywanie cyfr. Na szczęście są też niezłe pomysły rodzimych firm.

IKO obsługuje teraz płatności HCE.

PKO Bank Polski poinformował o tym, że klienci korzystający z IKO i kompatybilnych smartfonów będą mogli wykonywać transakcje z wykorzystaniem technologii HCE. Oznacza to możliwość płacenia za zakupy zbliżaniem telefonu do terminala bez przepisywania kodów.

Nowa wersja IKO będzie mogła obsłużyć płatności HCE (Host Card Emulation) przygotowane we współpracy firmą VISA na smartfonach z systemem Android w wersji 4.4 lub wyższej. Pozdrawiam z tego miejsca czytelników, którzy uważają, że fragmentacja i nadal wysoka popularność Androida Jelly Bean nie jest problemem.

Telefon ma po instalacji aplikacji i wybraniu aktywnej karty działać tak, jak zbliżeniowa karta płatnicza.

Przyłożenie telefonu do terminalu pozwoli na zrealizowanie płatności. Akceptacja transakcji ma być możliwa nawet bez połączenia z internetem, więc brak zasięgu lub wyczerpany pakiet nie przeszkodzą w zakupach. Przy kwotach powyżej 50 zł trzeba potwierdzić transakcję wpisując na urządzeniu kod PIN.

W przyszłości płatności zbliżeniowe HCE realizowane przez aplikację IKO mają obsługiwać karty Mastercard. Wśród innych zapowiadanych nowości można znaleźć składanie wniosku o konto przez IKO, przelewy na numer telefonu do użytkowników Blika w innych bankach i logowanie przez Touch ID w wersji do iOS.

REKLAMA

PKP BP chwali się też, że już 450 tys. osób korzysta z IKO - ale tylko 200 tys. użytkowników ma zainstalowaną najnowszą wersję aplikacji z listopada 2015 roku.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA