REKLAMA

W tym porównaniu Androida i iOS system Google'a wypada żenująco słabo

Apple udostępnił nowe dane dotyczące tego jak wygląda fragmentacja iOS. Dowiedzieliśmy się, jak wiele urządzeń z iOS korzysta już z najnowszej wersji systemu, czyli iOS 9. Wyniki Androida na tym tle wyglądają po prostu kuriozalnie.

13.01.2016 13.40
Udziały rynkowe iPhone Fragmentacja iOS
REKLAMA
REKLAMA

iOS 9 i Android 6.0 Marshmallow zadebiutowały pod koniec ubiegłego roku. Tak jak jednak z najnowszej wersji systemu operacyjnego do iPhone’ów, iPadów i iPodów touch korzysta większość posiadaczy urządzeń będących w obiegu, tak nowe oprogramowanie Google’a trafiło tylko do nielicznych wybrańców.

Fragmentacja iOS nie jest problemem.

Wedle najnowszych danych udostępnionych przez Apple’a 11 stycznia 2016 roku adopcja iOS 9 przez konsumentów wyniosła dokładnie 75 proc. To dane zebrane bezpośrednio przez App Store, czyli sklep z aplikacjami do telefonów i tabletów firmy z Cupertino.

W przypadku trzech sprzętów na cztery mamy do czynienia z najnowszą wersją oprogramowania. Daje ono dostęp do nowych funkcji, poprawia błędy i zwiększa bezpieczeństwo danych. Jeszcze miesiąc temu z nowej wersji oprogramowania korzystało o 5 pkt proc. mniej osób.

iOS 8 i wcześniejsze to tylko 25 proc. rynku.

Poprzednia wersje oprogramowania, czyli iOS 8, zainstalowana jest teraz na 19 proc. urządzeń. Wszystkie wcześniejsze wersje mobilnego systemu Apple do iPhone’ów i iPadów kontrolują teraz tylko 7 proc. rynku - a sumujący się wynik wspólny do 101 proc. to z kolei najpewniej wynik zaokrąglania danych.

fragmentacja-ios

Google w przeciwieństwie do Apple’a danych do pełnych procentów nie zaokrągla. Dla kontrastu z iOS 9 można przytoczyć oficjalne dane sprzed kilku dni, z których wynika, że Android 6.0 Marshmallow zainstalowany jest na… mniej niż jednym procencie sprzętów z systemem Google’a będących w użyciu.

Google nie ma szans osiągnąć podobnych wyników do Apple'a.

Oczywiście pamiętajmy, że za aktualizację iOS-a odpowiada producent sprzętu, który nie jest ograniczony umowami z operatorami telefonii komórkowej. Apple ma techniczną możliwość udostępnienia nowej wersji systemu wszystkim użytkownikom jednocześnie.

W przypadku Google’a sprawa jest diametralnie odmienna. Większość producentów modyfikuje Androida dodając do niego własne preinstalowane aplikacje i nakładki wizualne. Jak pojawi się nowa wersja Androida to firmy muszą dostosować swoje dodatki do kolejnej edycji.

Dla producentów przygotowanie aktualizacji jest po prostu nieopłacalne.

Na domiar złego każdą aktualizację telefonów z dystrybucji operatorskiej zatwierdzają telekomy. Prowadzi to do sporych opóźnień i telefony z brandingiem otrzymują aktualizacje ze znacznym poślizgiem. Trudno winić za to bezpośrednio Google’a.

Google kontroluje jedynie urządzenia z rodziny Nexus i udostępnia dla nich nowe wersje oprogramowania w pierwszej kolejności - chociaż i tam nie udaje się udostępnić aktualizacji dla wszystkich użytkowników jednocześnie tego samego dnia, co odczuli boleśnie posiadacze tabletów Nexus 7 w wariancie LTE.

W takim kontekście suche porównanie statystyk iOS-a i Androida nie jest, mimo wszystko, fair wobec Google’a - ale po prostu obrazuje to, jakie ma skutki utracenie kontroli nad Androidem przez Google’a i udostępnianie oprogramowania na tak liberalnych zasadach.

REKLAMA

Dzisiaj najpopularniejszy Android - KitKat - to patrząc na datę premiery odpowiednik… niemal niespotykanego już iOS 7.

Można też odnotować, że iOS 9 przyjmuje się szybciej, niż jego poprzednia wersja. Dzisiaj korzysta z niego 75 proc. użytkowników. Z iOS 8 w analogicznym okresie rok temu korzystało 68 proc. kompatybilnych sprzętów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA