REKLAMA

Takie miejsce w samolocie byłoby warte każdych pieniędzy

Jeżeli lecąc samolotem zawsze staracie się kupić miejsce przy oknie, całą trasę spędzając na wpatrywaniu się w widoki i zazdrościcie krajobrazu roztaczającego się przed oczami siedzących na froncie pilotów - mamy dobrą wiadomość.

17.12.2015 09.31
Za taki widok w samolocie zapłacę podwójną cenę biletu
REKLAMA
REKLAMA

Zazwyczaj “innowacje” w zakresie miejsc siedzących w samolocie ograniczają się do tego, żeby udało się stłoczyć jak najwięcej pasażerów na jak najmniejszej powierzchni. To, co proponuje firma Windspeed, ma zgoła odwrotny cel.

SkyDeck zagwarantuje doznania z podróży, jak żadne inne miejsce w samolocie.

Prototyp prezentuje się naprawdę imponująco - szklana kopuła o kształcie łzy przytwierdzona na szczycie samolotu ma być wykonana z tego samego materiału, co kokpity myśliwców bojowych, zatem zbłąkany ptak roztrzaskujący się o szybę nie będzie problemem. Problemem nie będzie również promieniowanie UV, dzięki zastosowaniu specjalnej powłoki.

Pasażerowie dostaną się na SkyDeck poprzez dedykowaną windę, lub też schody, a konstrukcja zaprojektowana jest w taki sposób, aby można ją było zaimplementować w wielu rodzajach samolotów - od wielkich Airbusów, po małe, prywatne odrzutowce. Jako że fotele w SkyDeck obracają się o 360 stopni, pasażerowie na tych miejscach będą mogli mieć naprawdę unikatowe doznania z przebywania w przestrzeni powietrznej.

skydeck-illustration-1

Firma ma co do swojego patentu wielkie plany i rysuje także inne możliwości zarabiania, niż poprzez wdrożenie SkyDecku w lotach najwyższej klasy i prywatnych odrzutowcach. Ze względu na swoją konstrukcję, możliwe będzie stworzenie systemu rozrywki “pay-per-view”, czyli niejako atrakcji na pokładzie samolotu, do której dostęp będzie miał każdy pasażer, za stosowną opłatą. Nie będzie to co prawda tak oszałamiające doznanie jak spędzenie całej podróży dosłownie “pod chmurami”, lecz pozwoli chociaż przez chwilę zakosztować inaczej niedostępnych widoków.

skydeck-illustration-2

Niestety, nie mamy pojęcia, kiedy ten nowatorski patent zagości w pierwszych pojazdach, ani czy zagości w ogóle. Projekt jest jeszcze w fazie przygotowań i nie został zatwierdzony przez urzędy patentowe, zatem jego przyszłość wciąż stoi pod znakiem zapytania - tym bardziej, iż firma nie przeprowadziła jeszcze żadnych testów polowych.

REKLAMA

Sam projekt rodzi jednak niemałe emocje i pozwala mieć nadzieję, że podróże samolotem zyskają dodatkowy element, który będzie je wyróżniał, i przyciągał potencjalnych pasażerów, tym samym zachęcając ich, by zostawili w liniach lotniczych nieco więcej pieniędzy.

Jeśli o mnie chodzi, to proszę wpisać mnie na stosowną listę - chętnie zapłacę za podróż w takich warunkach, z takim widokiem. Nawet jeśli będę mógł się nim cieszyć tylko przez chwilę.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA