REKLAMA

Świeża oferta to nie jedyna nowość w Mobile Vikings. Zobacz, co jeszcze się zmieniło

Nowa, niezwykle atrakcyjna oferta Mobile Vikings to tylko część zmian, na jakie zdecydowali się dziś Vikingowie. Zmian, które pokazują przy okazji, że ten młody operator zamierza zostać w naszym kraju jeszcze bardzo, bardzo długo.

28.10.2015 18.57
mobile vikings
REKLAMA
REKLAMA

Zmieniła się oczywiście cała strona internetowa Mobile Vikings, ale nie tylko na nią warto zwrócić uwagę. Dużo bardziej istotną, choć może niewidoczną z początku nowością jest odświeżone logo. Nadal wprawdzie przedstawia to samo, czyli pokonującego fale drakkara, ale mimo wszystko jest inne. Lżejsze, prostsze, łatwiejsze do rozpoznania na pierwszy rzut oka.

Owszem, poprzednie logo można było uznać za małe dzieło sztuki i studiować je przez dłuższy czas, ale… nikt tego nie robi. Nie wspominając już o tym, że prawdopodobnie niektórzy użytkownicy w całym tym gąszczu kresek nie bardzo byli świadomi, co właściwie rzeczone logo prezentuje.

mobile vikings logo

Im więc prostsze logo, tym łatwiejsze do zapamiętania i do utożsamiania się klienta z marką – tak właśnie Vikingowie podczas naszych rozmów argumentowali zaprezentowaną dziś zmianę.

Drakkar prujący fale pozostaje więc głównym symbolem Mobile Vikings w Polsce, ale teraz problemów z jego identyfikacją nie powinien mieć już absolutnie nikt. Choć może dla niektórych wciąż będzie to… smok.

Dopiero mając nowe logo za punkt odniesienia, można zabrać się za analizę nowej strony.

Oprócz samego logo zmieniła się bowiem właściwie cała część wizerunkowa Mobile Vikings. Nadal głównym elementem są oczywiście Vikingowie, ale jakże ciekawiej w nowym opakowaniu wygląda, pozornie przecież nudna, oferta operatorska.

Poprzednia wersja strony Mobile Vikings była wprawdzie dobra – prosta i przejrzysta – ale mimo wszystko czuć było, że jest to strona mniejszego operatora. Trudno było też spierać się z tym, że w obliczu zmieniających się trendów w wyglądzie stron internetowych, po prostu trochę się już zestarzała.

Poza tym można było znaleźć na niej jedynie podstawowe rzeczy – ofertę, kilka artykułów pomocnych użytkownikom i dane kontaktowe. Mało „fabuły” jak na operatora, który wyróżnia się naprawdę ciekawym podejściem do biznesu.

mobile vikings

Przez kilka miesięcy trwały więc intensywne prace nad zmianą nie tylko samej strony, ale całego wizerunku Mobile Vikings, o czym opowiedział Grzegorz Trubiłowicz, CEO firmy IKS, odpowiedzialnej za stworzenie nowej szaty graficznej Mobile Vikings:

Rozmawiałem przy tym z Grzegorzem prywatnie przy okazji wprowadzenia nowej strony i jednego z całą pewnością nie był w stanie ukryć – ekscytacji związanej z współpracą z Mobile Vikings, wynikającej po części właśnie z tego, jak Mobile Vikings podchodzi do całego zagadnienia. Zresztą trzeba przyznać, że ten entuzjazm jest mocno zaraźliwy.

Efekty kilkumiesięcznych prac dziś każdy może zobaczyć na własne oczy. Jest nie tylko ładniej, przy zachowaniu wcześniejszej czytelności, ale też nowocześniej i po prostu, tak po ludzku, ciekawiej. Każda oferta zyskała (właściwie dosłownie) ludzką twarz, tym samym przełamując schemat prezentacji oferty w postaci tabelki. Kto często buszuje po stronach operatorów, doskonale wie o czym mowa.

mobile vikings 2

Patrząc na to, jakie założenia stały przed autorami projektu, udało się go w 100% zrealizować:

I trzeba przyznać, że… coś w tym jest. Oferty operatorów, z małymi wyjątkami, są do siebie bardzo podobne. Lubimy się za to przyzwyczajać do sposobu prezentacji i komunikacji naszego dostawcy usług. Część z nich preferuje chłodną, biznesową postawę, część stara się stawiać na „luz” (momentami aż do przesady, a momentami zbyt generycznie). W większości jednak trudno odpowiedzieć na pytanie, z czym kojarzy nam się operator X.

REKLAMA

Na tym tle mocny, teraz nawet jeszcze mocniejszy, wizerunek Mobile Vikings, zarysowany wyraźnie na nowej stronie internetowej, a kontynuowany w ramach oferty i w komunikacji, prezentuje się naprawdę kusząco.

Trudno przecież powiedzieć, że chce się zostać ziemniakiem, kwadratem czy napojem energetycznym. Za to Vikingiem – to już brzmi o wiele lepiej.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA