Dwa razy po 35 dolarów - teraz tyle wystarczy, żeby twój telewizor i głośniki były smart

Nowy Chromecast będzie prawdziwym centrum multimedialnej rozrywki, a piękny wygląd dostaniemy w gratisie.

Podłączymy go przez HDMI do telewizora i prześlemy treści ze smartfona za pomocą Wi-Fi, które według Google'a ma być o wiele lepsze niż u konkurentów, dzięki 3 specjalnym antenom.

Co nowego w aplikacji Chromecasta?

What's on - centrum treści. Rekomendacje popularnych filmów, seriali i transmisji. Będzie też integracja z zewnętrznymi aplikacjami, np. Starz, Netflix, czy Discovery z poziomu, których odtworzymy filmy.

Get Apps - przeprojektowane menu z aplikacjami.

Search - wyszukiwanie głosowe.

Fast Play - szybsze pobieranie wideo. Są też algorytmy przewidywania tego, co będziemy chcieli obejrzeć. Np. obejrzymy pierwszy odcinek serialu, więc drugi będzie już pobierany.

Remote Display API - w grach rozgrywka może być wyświetlana na telewizorze, a smartfon będzie służył jako kontroler (np. kierownica w wyścigówkach). Będzie wsparcie dla multiplayer.

Niestety brakuje wsparcia castowania w 4K.

Wygląda praktycznie identycznie jak nowy Chromecast, a różni się tylko gniazdem - zamiast HDMI mamy wyjście 3,5 mm. Dzięki niemu urządzenie podłączymy do wielu nawet starych głośników.

Następnie Chromecast Audio połączy się ze smartfonem przez Wi-Fi (nie przez Bluetooth) i będzie mógł współpracować z wieloma aplikacjami na smarfonie, np. Google Music czy Spotify.

Urządzenie będzie mogło łączyć się z kilkoma smartfonami w jednym czasie, a za ich pośrednictwem nawet z zegarkiem. Niestety wymagać będzie też dostępu do gniazdka elektrycznego, więc nie pozbędziemy się kabli.

Oba nowe Chromecasty są dostępne od dziś w 17 krajach za 35 dol. Bardzo mi się to podoba i na oba urządzenia czekam z niecierpliwością.

Czytaj więcej: