REKLAMA

Wspaniały telewizor i problematyczny Android TV. Sony X85C - recenzja Spider's Web

Wypożyczyliśmy do testów telewizor Sony 55X8505C, a więc sprzedawaną na naszym rynku 55-calową wersję X85C z Android TV na pokładzie. To pierwsza linia telewizorów tego producenta z systemem Google’a na pokładzie. Jaki jest efekt tej współpracy? I co z samym telewizorem, pomijając jego funkcje „smart”? Zachęcam do lektury.

06.08.2015 18.30
Wspaniały telewizor i problematyczny Android TV. Sony X85C – recenzja Spider’s Web
REKLAMA
REKLAMA

Philips był pierwszym producentem telewizorów, który zdecydował się na zastosowanie systemu operacyjnego firmy Google. W tym roku dołącza do niego Sony, wprowadzając Android TV do wybranych urządzeń z jego najnowszej oferty produktowej. Otrzymaliśmy do testów model X85C, a więc urządzenie, które Sony pozycjonuje jako „średnią półkę telewizorów 4K”. Nie znajdziemy więc w nim najbardziej złożonych modułów przetwarzania obrazu.

Telewizor utrzymany jest w wzornictwie, które mi, subiektywnie, bardzo odpowiada. Nie znajdziemy więc w nim chromowanych ozdobników czy przeróżnych innych świecidełek. To metalowy, czarny, cieniutki, skromny, ascetycznie wręcz wyglądający prostokąt. Jedynym wyróżnikiem jest delikatnie świecąca dioda wskazująca na stan telewizora. Można ją wyłączyć, choć jest na tyle przyjemna dla oka i zupełnie nie przeszkadza podczas seansu, że nie czułem potrzeby jej wyłączać. Stojak telewizora, niestety, nie pozwala na jakiekolwiek regulacje. Telewizor posiada mocowania VESA.

Sony reklamuje swoje telewizory jako supercienkie i eleganckie i jest to, niestety, częściowe oszustwo. Jasne, większa część telewizora zamknięta jest w cieniutkiej obudowie, ale ta, bliżej jego dolnej krawędzi się „wybrzusza”. To oznacza, że telewizor ten prezentuje się nieco gorzej niż na umiejętnie wykonanych zdjęciach promocyjnych od Sony. No cóż, cudów nie ma: elektronikę i głośniki trzeba gdzieś schować…

Sony-X85C-2

Znajdziemy natomiast w telewizorze prawie wszystkie niezbędne nam do szczęścia złącza, w tym USB, optyczne czy Ethernet. Niestety, zabrakło DisplayPortu, co może zmartwić osoby liczące na podłączenie komputera do telewizora i oglądanie treści w 4K przy odświeżaniu 60 Hz.

Do zestawu dołączone jest okablowanie (niesamowicie krótkie przewody, musiałem wykorzystać przedłużacz) i dwa piloty. Nie posiada on okularów 3D, ale z uwagi na lichość tej technologii, pewnie i tak ich nie dokupicie.

To jak to wygląda z tym Androidem?

Android TV to, rzecz jasna, nie jest „czysty” Android, a jego osobna dystrybucja. To oznacza, że nie uruchomimy na nim wszystkich aplikacji ze Sklepu Play. To jednak również oznacza, że z punktu widzenia ich twórców, przenoszenie ich z Androida na Android TV jest relatywnie łatwe. Sony nie modyfikował systemu Google’a, a więc jest to ta sama wersja Android TV co na Nexus Playerze.

Sony-X85C-android-tv-8

Pierwszej z zalet systemu niestety nie mogliśmy sprawdzić, a i wy również jej nie sprawdzicie. System spersonalizowanych rekomendacji programów telewizyjnych nie jest wykorzystywany przez żadną sieć telewizyjną w Polsce. Na szczęście ów system dalej działa w przypadku aplikacji, a interesujące klipy z YouTube prezentowane jako pierwsza pozycja na domowym ekranie sprawdzają się zadziwiająco dobrze.

Niestety, w Sklepie Play dla Android TV brakuje wielu polskich aplikacji. Jesteśmy przekonani, że wkrótce będzie ich jednak pod dostatkiem: łatwość ich przenoszenia z Androida i marka Sony powinna programistów do tego zachęcić. Na razie jednak główne dostępne dodatkowe treści są obcojęzyczne.

Żart o „lagującym” Androidzie jest tu również aktualny. Aplikacje uruchamiają się powoli, a niejednokrotnie nawet sam interfejs telewizora przestaje być responsywny. X85C nie jest telewizorem z niskiej półki i coś takiego wygląda dość… załośnie.

Jedno jednak trzeba przyznać: Android TV ma fantastycznie rozplanowany interfejs. Konfigurowalny ekran domowy i poszczególne podmenu są bardzo logiczne i wygodne. Wspaniale sprawdza się również wyszukiwanie głosowe treści, korzystające z tych samych mechanizmów, co aplikacja Wyszukiwarka Google na Androidzie. Polska mowa naturalna rozumiana jest bez problemu. Android TV, jak nietrudno się domyślić, wspiera mechanizm Google Cast.

Całość obsługujemy za pomocą dwóch pilotów (do wyboru). Pierwszy, klasyczny, z dziesiątkami przycisków do wszystkiego i dość wygodny w użyciu. Drugi, niewielki, z touchpadem, dla tych, co nie boją się nowych form interakcji z telewizorem. Dzięki gładzikowi łatwo nawigujemy po menu telewizora, a wbudowany mikrofon umożliwia wyszukiwanie głosowe. Ów pilot jest szalenie wygodny, choć… tandetny. Wykonany z taniego plastiku sprawia wrażenie, jakby zaraz miał się rozpaść.

A co z obrazem i dźwiękiem?

To telewizor ze średniej półki cenowej, a więc i jego system dźwiękowy z takowej pochodzi. X85C wykorzystuje system głośników long duct, który jest zadowalający, jak na wbudowane rozwiązania. Jednak jak w przypadku większości wbudowanych głośników, dźwięk jest pozbawiony przestrzeni i wyrazistych niskich tonów. Dodatkowa inwestycja w kolumny lub soundbar jest wskazana.

Sony-X85C-4

Jeżeli chodzi o obraz, to X85C, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego relatywnie niską cenę, wymiata z kapci. Zdecydowanie mnie ten telewizor nie rozczarował. Znakomity upcaler Sony radzi sobie praktycznie z każdym formatem, skutecznie podkręcając nawet treści w jakości SD. Obraz jest czysty, klarowny i ostry, a algorytmy ulepszające jego jakość nie pozostawiają po sobie jakichkolwiek artefaktów. X85C, w przeciwieństwie do swojego poprzednika, wykorzystuje matrycę VA, co oznacza, że również czerń jest świetnie odwzorowana. Właściwie jedyne, co X85C pozostawił mi do pomarudzenia, to równomierność podświetlenia krawędziowego LED. To oznacza również, że telewizor nie obsługuje HDR.

X85C zaskakuje również znakomitymi domyślnymi fabrycznymi presetami. Za każdym razem podczas testów wybierałem najlepszy preset do gier oraz do filmów, a następnie go modyfikowałem, by uzyskać jeszcze lepszy efekt. Po wielu próbach i eksperymentach na X85C, w końcu wróciłem do domyślnie proponowanych. Dopasowanie jasności, kontrastu, nasycenia i innych parametrów jest bliskie ideałowi.

Telewizor ten pochodzi od producenta konsol PlayStation, co oznacza, że dedykowany rozrywce tryb gry również działa fenomenalnie. Input lag jest nieobecny, nawet najbardziej dynamiczne gry wyścigowe i sieciowe strzelanki sprawdzają się na nim fenomenalnie

Czy warto?

REKLAMA

Sony 55X8505C, a więc 55-calowy telewizor 4K jest do kupienia za około 6900 złotych. Jego system operacyjny, niestety, pozostawia nieco do życzenia. Nie są to jednak błędy koncepcyjne, bo Android TV jest wygodny i użyteczny, a problemy z optymalizacją systemu. Wierzę, że te zostaną rozwiązane przez kolejne aktualizacje systemu, jednak to tylko przekonanie, a nie stwierdzenie faktu.

Na szczęście sam telewizor, biorąc pod uwagę funkcje i, przede wszystkim, jakość obrazu, jest zdecydowanie godny polecenia. Wspaniała jakość, ostrość, odwzorowanie kolorów i odpowiednio wykorzystane moduły ulepszające ów obraz powodują, że filmy i gry na tym telewizorze to czysta przyjemność. Sony jako średnią półkę oferuje nam coś, co rok temu sprzedawał jako wysoką. Zdecydowanie polecam. Jako alternatywę, najbliższych konkurentów których również warto obejrzeć w tej klasie, wskazuję Samsunga JU7500 i Panasonica CX7.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA