REKLAMA

Oferta rodzinna w serwisach streamingowych staje się standardem i ważną kartą przetargową

Wygląda na to, że pakiet rodzinny staje się standardowym wyposażeniem każdego serwisu strumieniującego muzykę. Od tej chwili w taką ofertę są wyposażone nie tylko Spotify oraz Apple Music, ale też Tidal.

08.07.2015 16.30
Oferta rodzinna w serwisach streamingowych staje się standardem i ważną kartą przetargową
REKLAMA
REKLAMA

Nowa oferta cenowa pozwoli użytkownikom Tidala zarówno w wersji Premium (19,99 zł miesięcznie), jak też HiFi (39,99 zł miesięcznie) na otrzymanie 50% zniżki na każde dodatkowe konto zarejestrowane przez tę samą osobę. Główny użytkownik może dodać od jednego, do czterech dodatkowych kont.

Oferta ta jest porównywalna z podobnym planem Spotify. Z tym że tam użytkownik może dodać maksymalnie pięć kont. W takiej sytuacji abonament Spotify wynosi 29,99 zł za dwie osoby, 39,99 za trzy, 49,99 za cztery i 59,99 za pięć osób. Spotify nie ma też wersji HiFi, przeznaczonej dla fanów dźwięku najwyższej jakości. Więcej na ten temat przeczytacie w naszym porównaniu usług streamingowych. Znajdują się tam informacje nie tylko na temat ofert rodzinnych, ale wszystkich różnic miedzy ofertami strumieniowania.

Jednak zdecydowanie najlepszą ofertę rodzinną ma Apple Music, które życzy sobie zaledwie nieco ponad 30 zł za możliwość korzystania z aplikacji aż przez 6 osób. Dlatego należy spodziewać się, że użytkownicy, którzy chcą się dzielić usługą z rodziną i znajomymi, wybiorą ofertę Apple.

Znamienne jest to, jak zmienił się rynek strumieniowania muzyki od pojawienia się Apple Music

Wszyscy próbują zareagować na cenę zaproponowaną przez giganta z Cupertino. Widać, że firmy starają się działać na granicy opłacalności, byle przyciągnąć do siebie klientów i... to nadal jest za mało. Już teraz mówi się, że model finansowy zastosowany przez serwisy strumieniujące muzykę sprawia, że te nigdy nie zaczną na siebie zarabiać.

Tym bardziej warto się zastanowić, jak Apple zamierza zmonetyzować tę usługę. W końcu obecnie, w trakcie trwania darmowego okresu próbnego na niej nie zarabia. I szczerze wątpię, że będzie w stanie to robić po tym czasie. Można podejrzewać, że zamierza oferować głodowe stawki tak długo, aż pozbędzie się całej konkurencji, a następnie rządzić całym internetowym rynkiem muzycznym. Wtedy firma z Cupertino będzie mogła nawet podwyższyć ceny. Nikt nie będzie w stanie na to zareagować. Konkurencja nie będzie istnieć, a klienci przyzwyczajeni do strumieniowania z niego nie zrezygnują.

Możliwe jest również, że Apple Music będzie mieć tak wielu klientów, że usługa będzie na siebie zarabiać nawet przy tak niskim abonamencie. To jest akurat scenariusz bardzo możliwy, bo według wielu medialnych doniesień coraz więcej artystów zastanawia się nad podpisaniem umów o streamingu wyłącznie z Apple Music. A tam, gdzie będzie więcej popularnych artystów, w końcu skieruje swoje kroki większość klientów.

W tej chwili Apple Music nie wyróżnia się spośród innych usług strumieniowania absolutnie niczym poza niską ceną

REKLAMA

Jednak mimo to wydaje się usługą, która wygra cały rynek strumieniowania muzyki. Zamożni klienci, setki podpiętych kart kredytowych i wyjątkowo niska, akceptowalna nawet w Polsce cena sprawiają, że z usługi muzycznej Apple będzie korzystać coraz więcej osób. Nie wiem, czy nie pokusić się wręcz o odważne stwierdzenie, że wszyscy w końcu wszyscy w niej wylądujemy.

*Grafika główna pochodzi z serwisu Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA