REKLAMA

Możemy narzekać na Chrome, ale i tak większość z nas będzie z niego korzystać

Maj w świecie przeglądarek upłynął nie tylko pod znakiem dominacji Chrome, ale też stabilizacji pozycji niemal wszystkich jego konkurentów. Wydawało się, że w czerwcu nie może się zdarzyć nic niezwykłego. Czy jednak tak właśnie było?

02.07.2015 10.15
Możemy narzekać na Chrome, ale i tak większość z nas będzie z niego korzystać
REKLAMA
REKLAMA

Dokąd pędzisz, Chrome?

Jeśli chodzi o przeglądarki na komputerach, to, cóż, nie mogliśmy spodziewać się tutaj wielkich przetasowań. Przytłaczająca przewaga Chrome nie jest nawet w najmniejszym stopniu zagrożona. Szczególnie, że produkt Google'a, po słabszym maju, zanotował w czerwcu wzrost i wrócił mniej więcej do stanu sprzed 60 dni (52,86%). Dodatkowo, praktycznie wszyscy pozostali gracze walczą głównie o to, aby swoje udziały utrzymać.

StatCounter-browser-ww-monthly-201406-201506

Drugie i trzecie miejsce, ze stratą ponad 30 p.p. zajmuje nierozerwalna para - Internet Explorer oraz Mozilla Firefox, które jednocześnie starają się chyba zbytnio nie oddalić od siebie. Pierwszy z tej dwójki zanotował wprawdzie wzrost (do 20,15%), ale na tyle kosmetyczny, że niespecjalnie wpłynął on na kształt wykresu. Daleko mu też do świetnego wyniku z grudnia zeszłego roku, kiedy udało się - po raz pierwszy od dawna - przekroczyć barierę 24%.

Firefox natomiast zanotował niemal równie niewielki (choć już nieco bardziej widoczny) spadek. Ostatecznie miesiąc zakończył z wynikiem na poziomie 17,59%.

Po udanym ostatnim miesiącu, Safari niestety musiało pogodzić się ze spowolnieniem swojego wzrostu, a ostatecznie nawet z minimalną utratą swoich udziałów. 5,94% to jednak i tak wyraźnie lepszy rezultat, niż udało się zanotować rok temu (4,89%).

Stawkę, praktycznie bez żadnych wyraźnych zmian, zamyka Opera z udziałem 1,71%.

Jednak nie lubimy IE

W kwietniu tego roku największym zwycięzcą zestawienia (przynajmniej dla naszego rynku) był bez wątpienia Internet Explorer. Udało mu się wyprzedzić Operę, dzięki czemu stał się trzecią "siła" w Polsce. Niestety wystarczył miesiąc, aby sytuacja wróciła do normy, a potem kolejna, aby doszło do stabilizacji.

StatCounter-browser-PL-monthly-201406-201506

Obecnie Internet Explorer znów zajmuje czwarte miejsce w tabeli (7,87%), wyprzedzając jedynie Safari, którego szansę na popularność w naszym kraju są praktycznie zerowe (a udziały wynoszą 1,28%). Przewaga Opery (8,44%) jest jednak niewielka, więc można spodziewać się w najbliższych miesiącach kolejnych drobnych zmian, ale i tak szkoda przewagi, którą tak łatwo roztrwoniła przeglądarka Microsoftu. W końcu każda zmiana układu sił na tym rynku jest ciekawą rzeczą.

Nie zmieniło się natomiast jedno - Chrome (50,58%) znów zwiększył swoją przewagę na Firefoksem (31,11%) i jest już niemal pewne, że ten drugi chyba nigdy nie nie będzie miał szans na pierwsze miejsce. Możemy więc narzekać na to, że przeglądarka Google'a pożera zasoby naszego komputera, że nie jest już tak szybka i lekka jak kiedyś, ale nie zmieni to jednego - i tak będziemy z niej korzystać. I będzie to robić z miesiąca na miesiąc coraz więcej osób.

Marsz UC Browsera na szczyt

Cichy zwycięzca poprzednich zestawień przeglądarek mobilnych nie zwalnia tempa, choć trzeba przyznać, że tym razem wygranych jest dwóch - UC Browser (14,91%) oraz Opera (11,93%). Ten pierwszy jest już tylko o krok od prześcignięcia nadal dość popularnej (15,71%) fabrycznej przeglądarki Androida, a jeśli ostatecznie nie wyhamuje, kto wie - może nawet dogoni mobilne Safari (18,84%).

Opera natomiast, po spadkach pod koniec zeszłego roku nagle zaczęła wracać do łask. Tylko od lutego tego roku zyskała około 3%, z czego najwięcej w ostatnim miesiącu.

StatCounter-browser-ww-monthly-201406-201506-2

Listę zamyka natomiast standardowa drobnica - Netfront, z praktycznie niezmiennym, niezauważalnym udziałem (0,39%), znikająca w oczach (co jest raczej przewidywalne) przeglądarka Nokii, przeglądarka BlackBerry (0,94%) oraz mobilny IE (2,06%).

Pierwsze miejsce? Oczywiście Chrome (32,97%), czego innego można się było spodziewać?

Mobilny IE za to ma się u nas dobrze

Co ciekawe, w naszym kraju mobilna Opera nie może się pochwalić takimi sukcesami. Ba, musi się wręcz pogodzić z tym, że niedługo trzecią pozycję odbierze jej ktoś, kto na rynku globalnym nie jest dla niej zagrożeniem - IE.

Operze wprawdzie udało się zatrzymać pogłębiający się od miesięcy kryzys, ale i tak niewiele to pomogło. Przy wzrostach mobilnego Internet Explorera różnica między nimi jest obecnie minimalna (5,78% dla IE i 5,99% dla Opery) i możemy się spodziewać, że za miesiąc czy dwa przeglądarka Microsoftu będzie trzecim największym graczem w naszym kraju.

Oczywiście będzie to określenie nieco na wyrost. Liderem w dalszym ciągu pozostaje Chrome, który chyba jeszcze nie osiągnął pełni swoich możliwości i zbliża się do granicy 54%. W tym samym czasie drugie miejsce zajmuje nieprzerwanie słabnąca fabryczna przeglądarka Androida (31,01%).

StatCounter-browser-PL-monthly-201406-201506-2

Możemy więc w pewnym momencie dojść do sytuacji, kiedy drugie miejsce będzie zajmować (z odpowiednio dużą przewagą) przeglądarka całkowicie "schodząca", a trzecie miejsce taka, której udziały są ponad 5-krotnie mniejsze.

REKLAMA

Cóż, taka sytuacja.

*Grafika główna pochodzi z serwisu Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA