REKLAMA

Facebook zapowiedział ważne zmiany. Niby na lepsze, ale może wyjść jak zawsze

Facebook ma pomysł na to, jak pomoć użytkownikom uporządkować tablice. Najwyraźniej inżynierowie Marka Zuckerberga wreszcie zrozumieli, że sam Edge Rank do tego nie wystarczy. Nie jest to oczywiście bezinteresowne ze strony Facebooka. Jeśli śmietnik na wallu zniechęciłby użytkowników do odwiedzania portalu, to odbiłoby się to negatywnie na zyskach firmy.

09.07.2015 18.43
Facebook zapowiedział ważne zmiany. Niby na lepsze, ale może wyjść jak zawsze
REKLAMA
REKLAMA

Facebook przez lata zachęcał nas do tego, żeby klikać przycik Lubię to! przy jak największej liczbie stron, które zaczęły zalewać użytkowników postami, zdjęciami, ankietami i filmami. Szybko okazało się, że przejrzenie w ciągu dnia wszystkich dodanych przez obserwowane strony i znajomych treści jest niewykonalne.

Powstał algorytm edge rank, który miał posprzątać ten bałagan.

Edge Rank ma oceniać treści, które mogłyby pojawić się na naszej tablicy, by następnie wyświetlić tylko te, które powinny nas zainteresować. W dużym uproszczeniu im więcej razy zareagujemy - komentarzem lub kliknięciem Lubię to! - na post strony lub kolegi, tym większa szansa, że zobaczymy jego następne posty.

Analogicznie działa to w drugą stronę - im mniej interakcji, tym większe prawodpodobnieństwo, że fanpage lub znajomy znikną z naszej tablicy całkowicie. Do tego dochodzi analiza zainteresowań i typu treści

Pomysł był dobry, ale… w praktyce to się nie sprawdza.

Algorytmy są bezduszne, a z samych kliknięć nie da się wyczytać ze stuprocentową pewnością, które posty, zdjęcia i filmy będą faktycznie interesujące. Sam wielokrotnie jestem zainteresowany treściami na portalu, ale nie zawsze chcę wciskać przycisk Lubię to!, a komentarzy często nie przelewam z głowy na wirtualny papier. Facebook ma po prostu za mało danych, by poradzić sobie z doborem wpisów.

Algorytmy Facebooka kuleją też z innego powodu. Każdy szanujący się social media ninja stara się na swój sposób rozgryźć działanie Edge Ranka, który przy tym cały czas ewoluuje. Podobnie jak w przypadku speców od SEO bawiących się w kotka i myszkę z wyszukiwarką Google tak i na Facebook twórcy stron stosują różne sztuczki, by ich posty się nam na tablicy wyświetliły.

Jak sobie poradzić z tym śmietnikiem?

facebook-see-first

Użytkownicy dodający setki znajomych i klikający Lubię to! gdzie popadnie szybko zorientują się, że na ich tablicy jest mnóstwo treści, które ich w żadnym razie nie interesują. Facebookowi trzeba oddać jednak to, że od lat serwuje nam mechanizmy pozwalające na dopasowanie tablicy do swoich potrzeb.

Sam ukryłem na tablicy wielu znajomych, z którymi nie utrzymuję już kontaktu, a przed wyborami pozbyłem się osób, które nadmiernie agitowały politycznie. Nie wszystkie marki które lubię serwują odpowiednie treści, więc też je ukrywam. Takie działania wymagają niestety by poświęcić im sporo czasu.

Facebook to rozumie i chce zarządzanie tablicą uprościć.

Facebook już dawno w głównym widoku przestał wyświetlać wpisy w porządku chronologicznym. To od algorytmów Edge Ranku zależy, które posty uznane jako interesujące zostaną nam wyświetlone w pierwszej kolejności. Niedługo jednak będzie można pokazać Facebookowi, którzy znajomi i które strony są dla nas istotniejsze od reszty.

Już dzisiaj pierwsi użytkownicy aplikacji Facebooka do iOS mogą wejść do nowego panelu ustawień, a osoby korzystające z portalu za pośrednictwem komputerów oraz smartfonów i tabletów z Androidem dostaną do niego dostęp w ciągu najbliższych tygodniu. Nowa funkcja nosi nazwę See first, co można tłumaczyć jako Zobacz jako pierwsze.

Nowa funkcja nada priorytet wybranym treściom.

Jak można przeczytać w nbcnews.com, źródła postów dodane do nowej sekcji See First będą, jak można się domyślić, zawsze wyświetlane na samej górze tablicy po otwarciu aplikacji. Jeśli użytkownicy będą korzystać z tego narzędzia z rozwagą, to może ono znacznie uprzyjemnić przeglądanie tablicy. Jest szansa, że od teraz po odpaleniu aplikacji na smartfonie nie będą wyświetlały się treści, które mało nas interesują.

To zresztą nie koniec zmian w News Feedzie. Facebook planuje stworzyć też nowy mechanizm odkrywania wartych uwagi stron oraz planuje zmiany w istniejącym od dawna panelu ukrywania znajomych i marek wyświetlających się na naszej tablicy. Pojawi się też licznik pokazujący, jak długo już nie widzieliśmy postów od danej osoby na liście ukrytych osób i stron z poziomu której będzie można przywrócić ich widoczność.

REKLAMA

Pozostaje teraz poczekać, aż nowa funkcja trafi do użytkowników końcowych.

* Zdjęcie: Shutterstock.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA