REKLAMA

Nikon pokazał pierwszy aparat nagrywający w 4K. Szkoda, że nikt tej funkcji nie będzie używał

Nikon 1 J5 to najnowszy bezlusterkowiec japońskiej firmy, który dziś ma swoją premierę. Jest to pierwszy aparat Nikona, który potrafi nagrywać filmy w rozdzielczości 4K. A przynajmniej w teorii. Choć w specyfikacji widnieje zapis 4K, to w praktyce jest on praktycznie nieprzydatny. Szybkość nagrywania wynosi bowiem… tylko 15 kl/s.

02.04.2015 10.08
bezlusterkowce
REKLAMA
REKLAMA

Nikon 1 J5 to już piąta odsłona bezlusterkowca serii J, czyli średniej półki miniaturowych aparatów z wymienną optyką. J5 zapowiada się na udanego przedstawiciela serii. Ma 20,8-megapikselową matrycę wykonaną w technologii BSI, która pracuje na czułościach ISO 160-12800. Sprzęt ma hybrydowy autofocus, szybką migawkę, dotykowy i odchylany ekran, a także łączność Wi-Fi i NFC. Dodatkowo aparat wygląda naprawdę stylowo.

Ideał?

nikon-1-j5-1

Patrząc na powyższą charakterystykę, klient w sklepie pomyśli, że to aparat idealny. I faktycznie, Nikon 1 J5 prawdopodobnie spełni oczekiwania ogromnej większości początkujących fotografów, którzy nie chcą wnikać w szczegóły, a po prostu szukają małego, uniwersalnego aparatu.

Problem pojawia się wtedy, gdy oczekujesz czegoś więcej. Tak jak poprzednicy, 1 J5 jest wyposażony w matrycę formatu CX, czyli innymi słowy, o przekątnej jednego cala. Nikon w informacji prasowej podkreśla, że przetwornik jest czterokrotnie większy niż w większości aparatów kompaktowych. Jest to oczywiście prawdą, ale na półce bezlusterkowców matryca Nikon 1 jest jedną z najmniejszych. Przekłada się to w prostej linii na gorszą jakość zdjęć, kiedy zaczyna brakować światła. W słabym świetle małego rozmiaru nie zrekompensuje nawet technologia BSI.

Nikon jak zwykle nadrabia rozmiar szybkością fotografowania. 1 J5 ma migawkę z najkrótszym czasem wynoszącym 1/16000 s dla migawki elektronicznej. Sama szybkość serii również robi wrażenie. Aparat potrafi wykonać aż 20 kl/s z działającym autofocusem oraz 60 kl/s po zablokowaniu ostrości na jednym punkcie. Szkoda tylko, że Nikon poskąpił szybkości w trybie nagrywania.

Dla najwyższych rozdzielczości tryb filmowy ma 15 kl/s, a tryb zdjęciowy 20 (lub 60!) kl/s

1 J5 co prawda jest pierwszym aparatem Nikona z nagrywaniem w 4K (3840x2160 pikseli), ale w praktyce jest ono mało użyteczne. Szybkość nagrywania przy tej rozdzielczości to tylko 15 kl/s, co jest zbyt małą wartością, by zapewnić płynny obraz. Wyszła więc marketingowa sztuczka, która w praktyce może rozzłościć nieświadomych klientów.

nikon-1-j5-3

Inne tryby filmowe są znacznie bardziej wyważone. W rozdzielczości Full HD aparat nagrywa do 60 kl/s. Są także tryby slow motion – 120 kl/s dla rozdzielczości 720p, 400 kl/s dla 296p i aż 1200 kl/s dla miniaturowego 144p.

Warto zauważyć, że w kwestii filmowania Nikon może lepiej rejestrować obraz w trybie zdjęciowym, niż w trybie filmowym. Dla filmowania w Full HD (czyli ok. 2 megapiksele) mamy 60 kl/s, czyli tyle samo, ile dla ciągłej serii zdjęć w rozdzielczości 20 megapikseli.

nikon 1 j5
REKLAMA

Oczywiście tryb zdjęciowy pozwoli wykonać tak szybką serię przez bardzo krótki czas, ale to może wystarczyć dla twórców filmów timelapse. Nikon realizuje więc małymi kroczkami wizję, w której tryb zdjęciowy może zastąpić tryb filmowy.

Nowy Nikon 1 J5 w zestawie z obiektywem 10-30 mm f/3.5-5.6 VR został wyceniony na 500 dol. Zestaw „dual kit” z obiektywami 10-30 i 30-110 można kupić za 750 dol. Z kolei aparat z uniwersalnym obiektywem 10-100 mm f/4.0-5.6 VR to koszt rzędu 1050 dol.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA