REKLAMA

Czas odczarować formułki i cyferki! Wreszcie wśród filmów nominowanych do Oscara są historie inspirowane nauką

W tym roku na osiem nominowanych do Oscara za najlepszy film tytułów, aż dwa opowiadają historie inspirowane nauką i życiem naukowców. Można spierać się, na ile są to filmy dobre, jak reprezentują fakty oraz historię i ile faktycznie jest w nich nauki, jednak jedno jest pewne - geniusze, ważne postaci nauki i ich dorobek są coraz bardziej dostrzegani. Nawet, jeśli to ich życie prywatne a niekoniecznie dokonania stanowią kanwę filmów. Czyżbyśmy widzieli coraz większe sukcesy komunikatorów, propagatorów nauki?

11.02.2015 08.49
Czas odczarować formułki i cyferki! Wreszcie wśród filmów nominowanych do Oscara są historie inspirowane nauką
REKLAMA
REKLAMA

Uwielbiam Alana Aldę. To on grał Sokole Oko w jednym z najlepszych (tak, to moje zdanie) seriali komediowych wszech czasów, w M.A.S.H.-u. Oprócz tego, że 89 letni już Aldan to aktor teatralny (wcielił się nawet w rolę Richarda Feynmana) czy autor sztuk, takich ja ta, która niedługo zadebiutuje w Londynie i opowiada o Marii Curie-Skłodowskiej, to jest poza tym świetnym propagatorem nauki. Alan Alda próbuje wykorzystać rzemiosło aktorskie by zainspirować naukowców do wyjścia do ludzi.

W rozmowie z astrofizykiem, autorem książek i profesorem na Arizona State University Lawrencem Kraussem Alda opowiada o swojej fascynacji nauką. Obaj panowie słyną z miłości do nauki i zarażania nią innych, więc całość ogląda się przyjemnie (początek nieco się dłuży). Panowie przede wszystkim przybliżają naukę i poruszają kilka ciekawych wątków. Jeden z nich szczególnie mi bliski.

Dlaczego na wczesnych etapach edukacji nie uczy się, czym tak naprawdę jest nauka?

Wielu z nas doświadczyło wpychania do głowy faktów, formułek i cyferek, jednak bez uczenia zrozumienia metody naukowej, bez prezentacji niemal artystycznego wręcz piękna informacji i faktów, niepewności i porzucania jednego, by odnaleźć prawdę. Nauka to przecież szukanie prawdy - takiej, którą da się udowodnić. Zrozumienie tego, jak działa nauka pozwoliłoby na większą akceptację faktów, pozbycie się części zaprzeczających rzeczywistości przeciwników szczepionek czy tych, którzy nie rozumieją znaczenia słowa "teoria". Co przecież prowadzi do zaprzeczania ewolucji czy globalnemu ociepleniu, przecież "to tylko teorie" a nauka jest jak religia. Można, ale nie trzeba w nią wierzyć.

Zestawienie naukowego i artystycznego spojrzenia w jednym miejscu, w dyskusji o komunikowaniu nauki, prowadzi do ciekawych obserwacji o tym, że aktorstwo jest trochę jak nauka, że aktor tak samo jak naukowiec musi odrzucać sztuczki i chwyty, które lubi a które nie działają - tak samo, jak naukowiec musi odrzucać to, co okazuje się fałszywe. Okazuje się, żę naukowców napędzają emocje i że to brak tych empatii sprawia, iż nie potrafią zainspirować odbiorców, postawić się w ich roli i przyciągać ludzi do wiedzy.

To pierwsza taka rozmowa w ramach The Origins Project na Arizona State University. Projekt ten jednak już od kilku lat przynosi wspaniałe debaty i dyskusje o wszystkim, co dotyczy pochodzenia człowieka, życia, wszechświata, nauki i przyszłości. The Origins Project to bardzo humanistyczne podejście do nauki ścisłej - dzięki debatom z projektu sama zostałam zainspirowana i zrozumiałam lepiej czym jest nauka i co straciłam, nie rozumiejąc tego wcześniej.

Dlatego wszystkim rozumiejącym język angielski polecam posłuchanie dyskusji Aldy z Kraussem, ale też świetnych przeszłych debat i dyskusji The Origins Project czy dorocznych debat upamiętniających Asimova, prowadzonych przez Neila deGrass Tysona. Zwłaszcza, jeśli dopiero zaczynacie przygodę z nauką. świetny sposób, by zrozumieć, czym jest i dlaczego jest tak ważna.

REKLAMA

A 1/4 oscarowych filmów opierająca się o naukowych geniuszy świadczy, że tłumaczenie nauki zaczyna działać.

PS Jak to dobrze, że przy braku podobnych projektów z rozmachem w Polsce mamy dostęp do treści z całego świata.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA