REKLAMA

Tsunami, które już się zbliża

Takimi słowami jak w tytule tłumaczy Guy Semon, szef jednego z największych producentów zegarków na świecie Tag Heuer, decyzję o wejściu na rynek smartwatchy. - To wyzwanie na miarę pojawienia się technologii kwarcowej - dodaje.

17.12.2014 21.16
Tsunami, które już się zbliża
REKLAMA
REKLAMA

Jakże różne to słowa od tych, które przedstawiciele dokładnie tego samego producenta wypowiadali we wrześniu - że nie wejdą na rynek inteligentnych zegarków, bo to nie są dla nich zegarki, tylko elektroniczne zabawki. O Apple Watchu z kolei, że nie wygląda sexy, że jest zbyt damski i że wygląda jakby był zaprojektowany przez studenta pierwszego roku.

Sytuacja przypomina zarówno to, co mówiono tuż po prezentacji pierwszego iPhone’a oraz pierwszego iPada.

Przypomnijmy zresztą.

O iPhonie przedstawiciele BlackBerry mówili, że się nie przyjmie, bo nie ma fizycznej klawiatury. Ówczesny szef Microsoftu naśmiewał się z ceny iPhone’a, która według niego miała być dyskwalifikująca.

O iPadzie mówiono, że to przerośnięty telefon i śmiano się z jego nazwy, która przypominała słowo ‚podpaska’. Producenci PC zarzekali się, że tablety to nie są urządzenia, którymi konsumenci będą zastępywać komputery osobiste.

Dziś wiemy, że oba produkty zmieniły totalnie obraz dwóch wielkich rynków technologicznych: telefonów oraz komputerów.

apple watch

Ze smartwatchami sytuacja jest nieco inna.

Do tej pory producenci zegarków mogli się naśmiewać z kolejnych pojawiających się na rynku inteligentnych zegarków, ponieważ nie były to rzeczywiście produkty z ich kategorii. Dopiero medialna premiera Apple Watcha i kilka nowych produktów ubieralnych Samsunga, Motoroli, czy Asusa pokazały im, że tu nie chodzi o kolejny gadżet technologiczny, lecz o zamach na jeden z największych rynków, czyli modę. A to już rynek, na którym producenci zegarków działają.

Kolosalnie ważne w przypadku smartwatchy będzie sposób ich użycia. Idę o zakład, że nie będą to powiadomienia wypychane ze smartfona, co dziś głównie oferują zegarki z Android Wear. Idę też o zakład, że nie będą to li tylko funkcje fitness, co oferują dziś pokrewne do smartzegarków opaski fitness.

Smartzegarki będą łączyły aspekt modowy z kontekstowym użyciem technologii. Na przykład:

- będąc przy przystanku wyświetli się nam informacja o czasie przyjazdu naszego autobusu/tramwaju/pociągu;
- będąc na meczu po zakupie biletu, zegarek doprowadzi nas bezpośrednio do naszego miejsca;
- o ustalonej godzinie lub w ustalonym miejscu wypchnie przypomnienie.

REKLAMA

Słowa: tsunami, czy rewolucja na miarę kwarcu - to słowa, które znamionują zrozumienie tematu. Oby rzeczywiście poszły za tym szybkie decyzje i realizacje, bo patrząc na to, jak szybko smartfony i tablety wywróciły do góry nogami własne rynki, czasu wcale nie ma tak dużo.

Tag Heuer dziś już rozumie, że potrzebuje partnera technologicznego. Sam ma jednak wielkie kompetencje na rynku mody. Patrząc na to, jakie kontrowersje wzbudza wygląd Apple Watcha, może się okazać, że ten niezwykle delikatny know-how będzie kluczowy do nie tylko przetrwania na rynku, ale powalczenia o to, by tsunami przezwyciężyć.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA