REKLAMA

Dostałeś konsolę Xbox One? Oto 5 gier na wyłączność, w które musisz zagrać (i 2 które omijaj z daleka)

W przeciwieństwie do bardzo nierównego katalogu gier na wyłączność w końcówce 2013 roku, tym razem Microsoft stanął na wysokości zadania. W ciągu ostatnich 12 miesięcy zostało wydanych kilka niesamowitych produkcji tylko na Xboksa One, w które po prostu musicie zagrać. Jeżeli pod choinką znaleźliście duże, zielone pudło z najnowszą konsolą Microsoftu, koniecznie zapoznajcie się z poniższymi propozycjami:

25.12.2014 16.42
Dostałeś konsolę Xbox One? Oto 5 gier na wyłączność, w które musisz zagrać (i 2 które omijaj z daleka)
REKLAMA
REKLAMA

Uwaga - w poniższym zestawieniu bierzemy pod uwagę jedynie gry wydane na wyłączność dla konsoli Xbox One bądź takie, które tylko na platformie Microsoftu posiadają obszerną, ekskluzywną zawartość dodatkową. Zestawienie wszystkich najlepszych gier całego 2014 roku niebawem pojawi się na Spider's Web.

#5 Peggle 2

Nie, to nie żadna pomyłka. Peggle 2 dostało zasłużone miejsce na tej liście za sprawą niesamowitej grywalności. Gdyby ktoś wyrwał mnie w środku nocy ze snu, energicznie mną potrząsał i pytał o najlepszą produkcję z gatunku puzzle, nie potrzebowałbym ani chwili na zastanowienie. Chociaż Peggle 2 można traktować jako „Candy Crush dla konsol”, gra dostarcza mnóstwa zabawy dla posiadaczy Xboksów One w każdym przedziale wiekowym.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że „hardkorowi” gracze stukają się teraz w czoło i mają mnie za wariata. Prawda jest jednak taka, że dobra gra nie musi mieć powalającej grafiki oraz wielopłaszczyznowej rozgrywki. To nie są wymagane składowe do zostania hitem. Peggle 2 ma po prostu „to coś”, co nie pozwala odejść od ekranu. Wciąga jak narkotyk, udziela się otoczeniu.

#4 Sunset Overdrive

Nie spodziewałem się po tym tytule niczego dobrego. Jaskrawa paleta kolorów, młodzieżowy humor i tak zwany „SWAG” wylewający się hektolitrami z ekranu to naprawdę nie moje klimaty. Dopiero po kilkudziesięciu minutach zdałem sobie sprawę, jak wciągające może być Sunset Overdrive. Pozbawiony fabuły, stawiający na niekończącą się akcję tytuł zachwycił mnie zniszczeniem czwartej ściany między wirtualnym bohaterem oraz graczem. Grafika jest naprawdę przyjemna dla oka, natomiast część z misji zawartych w tym tytule powinna przejść do historii gier komputerowych.

Polowanie na gołębie, poszukiwanie pijawek czy pogoń za inwalidą bez rąk i nóg – jestem pewien, że nigdy tego nie zapomnę. Stosunkowo krótką kampanię dla jednego gracza wydłuża tryb wieloosobowy oraz zmieniające się zadania, jakie regularnie zlecają posiadaczom gry producenci. Napisałbym, że to strzał w dziesiątkę dla każdego gimnazjalisty, gdyby nie często i gęsto obecne w tytule wulgaryzmy. Wyłącz mózg, usiądź wygodnie na kanapie i daj się ponieść ferii barw i wybuchów - będziesz zadowolony, o ile lubisz tak żywiołowe produkcje.

#3 Halo: Master Chief Collection

Zbiór czterech gier odmłodzonych w jakości HD to nie żadna zwyczajna konwersja, jakich wiele. Halo: Master Chief Collection jest prawdziwą wycieczką po historii branży gier. Wycieczką emocjonującą i zróżnicowaną, za sprawą bogactwa trybów i możliwości. Obejmująca 14 lat doświadczeń, trendów i postępu technologiczne podróż składa się na debiutanckie Halo: Combat Evolved, Halo 2, Halo 3 oraz Halo 4. Dodajmy do tego tryby wieloosobowe oraz możliwość pokonania kampanii dla jednego gracza z rozmaitymi modyfikatorami, a wychodzi nam z tego niesamowicie opłacalny zakup.

Jeżeli zawsze chcieliście odkryć, gdzie tkwi fenomen tej serii – teraz macie najlepszą ku temu okazję. Chociaż sam nigdy nie byłem wielbicielem marki, z Halo: Master Chief Collection bawiłem się doskonale. Prawdziwy fenomen. Niestety, kapitalne wrażenie psują problemy techniczne z trybami wieloosobowymi. Miejmy nadzieję, że tymczasowe.

#2 Forza Horizon 2

Najlepsza gra wyścigowa, jaka pojawiła się w tym roku na sklepowych półkach, niezależnie od platformy. Chociaż do bólu zręcznościowa, Forza Horizon 2 daje olbrzymie pokłady frajdy i jest niesamowicie grywalna. Wszystko za sprawą świetnego modelu jazdy oraz niesamowitej otoczki. Motoryzacyjny festiwal Horizon żyje własnym życiem, napędzany potężnymi samochodami, głośną muzyką oraz klimatem wakacyjnej przygody.

Nowy kontroler Microsoftu doskonale sprawdza się podczas jazdy, wszystko za sprawą bardzo czułych, punktowych wibracji. Bogactwo trybów i licencji sprawia, że coś dla siebie znajdą tutaj zarówno miłośnicy miejskich wyścigów, jak również niebezpiecznych wertepów. Pokaźny świat stoi przed graczem otworem, z kolei otwarta struktura gry pozwala na swobodną eksplorację pięknych terenów południowej Europy. Wady? Jakie wady.

#1 Forza Motorsport 5

Dawniej tytuł królowej wszystkich konsolowych gier wyścigowych należał do serii Gran Turismo. Dzisiaj prym wiedzie najnowsza Forza Motorsport, która nie ma sobie równych na konsolach ósmej generacji. Studio Turn 10 z sobie znaną magią łączy elementy symulatora ze zręcznościową „wyścigówką”. Efekt końcowy sprawia, że nie da się odejść od telewizora.

Producenci odnaleźli złoty środek, który pozostaje poza zasięgiem innych twórców gier wyścigowych. Forza Motorsport 5 to interaktywne święto wszystkich fanów motoryzacji. Autentyczny warkot silnika, realistycznie odwzorowane tory, dopieszczone w najmniejszych detalach licencjonowane samochody oraz rozgrywka w 60 klatkach na sekundę. Czego chcieć więcej? Podpowiadam – absolutnie niczego.

Pozostali zasłużeni

Nie każdy tytuł może trafić do finałowej piątki. Nie oznacza to jednak, że warte polecenia gry dostępne jedynie na platformach Xbox można policzyć na jednej ręce. W ciągu ostatnich 12 miesięcy ukazało się znacznie więcej ciekawych produkcji, które mogą wam przypaść do gustu. Warto zwrócić uwagę zwłaszcza na skoncentrowanego wokół sieciowych potyczek Titanfalla. To w nim gracze mogą siąść za sterami potężnych mechów, ścierając się na wieloosobowych mapach.  Nie zabrakło nawet odrzutowych plecaków.

Bardzo ciekawą inicjatywą jest również darmowy, mozolnie powstający Project Spark. Jego wersję beta możecie pobrać z Xbox, próbując sił jako amatorski producent wirtualnych światów. Wielu do gustu przypadła również bijatyka Killer Instinct, która w bardzo okrojonej formie również czeka do pobrania w sklepie Xbox.

Usługa warta waszego portfela

Na szczególną uwagę zasługuje dostępny tylko na Xboksie One program lojalnościowy EA Access. Opłacając subskrypcję gracz zyskuje możliwość pobrania szeregu gier od wydawcy Electronic Arts, jak również wcześniejszy dostęp do wersji demonstracyjnych i promocyjne ceny na produkty tego wydawcy. W katalogu darmowych tytułów dostępnych w ramach EA Access znajdziecie Battlefielda 4, Madden NFL 25, FIFĘ 14, Peggle 2, Need for Speed: Rivals oraz EA Sport UFC. Cena? Niecałe 15 złotych na miesiąc. Jeżeli narzekacie, że granie na konsoli to olbrzymi wydatek – tutaj macie rozwiązanie. Złośliwi piszą, że usługa pokroju EA Access psuje rynek. Gracze nie powinni mieć jednak nic przeciwko.

ea access 2

Tego odradzamy

Chociaż katalog ekskluzywnych gier na Xboksa One wygląda imponująco, nie obyło się bez dwóch potężnych rozczarowań. Pierwszym z nich jest Dead Rising 3. Nawet jako olbrzymi miłośnik survival horrorów oraz zombie w popkulturze nie byłem w stanie znieść tego potwora. Tworzona w pośpiechu produkcja została obdarta z pewnej dynamiki, płynności oraz grywalności. Został suchy silnik, na filarach którego kiedyś może powstać dobra produkcja. Do tej Dead Rising 3 jednak naprawdę, naprawdę daleko.

REKLAMA

Drugim potężnym rozczarowaniem jest Ryse: Son of Rome. Chociaż gra nie jest zła, przeciętność to jakość znacznie poniżej oczekiwań graczy. Mieliśmy dostać odpowiedź na God of War na konsolach PlayStation. Otrzymaliśmy przepiękną wydmuszkę do przejścia w kilka godzin, w której zabrakło wielu obiecywanych elementów. Typowy średniak, którego można złapać podczas okazyjnych wyprzedaży.. Na miany gry na start Ryse jednak nie zasługuje.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA