Duży iPhone, jest tak duży, że zaczyna zjadać iPada. Liczby nie kłamią

Tablety dla niektórych użytkowników to narzędzia pracy, jednak dla zdecydowanej większości z nas to urządzenia do szeroko pojętej rozrywki, w tym do czytania. Konsumujemy na iPada różnego rodzaju treści pisane - począwszy od książek przez tabletową prasę, a kończąc na artykułach z serwisów i portali internetowych.

Jednym z najlepszych narzędzi do konsumpcji pisanych treści internetowych jest Pocket. I chyba każdy się z tym zgodzi. Nie wiem jak Wy, ale ja często używam Pocketa jako podstawowego miejsca wyświetlania artykułów. Jak tylko widzę coś interesującego, to wrzucam to do Pocketa i wychodzę z przeglądarki czy innej aplikacji i czytam właśnie tam.

Nie wiem czy to częste zachowanie. Wiem natomiast, że dane pokazane dzisiaj przez Pocketa wyraźnie pokazują, że phablet Apple kanibalizuje ich tablet. I to bardzo wyraźnie.

Większy ekran smartfona zachęca do tego, żeby czytać na nim częściej, kosztem tabletu. Tak samo dzieje się z treściami wideo. Nie mówiąc już o tym, że iPady to urządzenia domowe - po co targać go ze sobą skoro można swobodnie korzystać z phabletu - a przez to, moim zdaniem, co raz trudniej jest nazywać je „mobilnymi”.

Zaciekawiło mnie coś jeszcze. Oto cytat z postu na blogu Pocketa:

Te dane wyraźnie pokazują, że iPhone 6 Plus przypieczętował los iPada. Dodajmy do tego jeszcze to, że iPad mini najnowszej generacji prawie niczym nie różni się od swojego poprzednika, a iPada Air 2 wyróżnia jedynie jego grubość i mamy całościowy obraz sytuacji - Apple stawia na smartfony i phablety, zaczynając zaniedbywać tablety.