REKLAMA

Czy na 4,5-calowym ekranie można wygodnie oglądać telewizję? Cyfrowy Polsat i Plus twierdzą, że tak

Może wydawać się, że telewizja dostępna w urządzeniu mobilnym to nic nowego. W końcu niemal każdy smartfon dostępny na rynku ma preinstalowanego YouTube’a, a wielu użytkowników samodzielnie doinstalowuje programy takie jak iPla, Player oraz TVP.pl. Cyfrowy Polsat i Plus stwierdziły jednak, że to za mało i wprowadziły do oferty smartfon Kazam TV 4,5 z wbudowanym tunerem DVB-T.

19.09.2014 19.22
Czy na 4,5-calowym ekranie można wygodnie oglądać telewizję? Cyfrowy Polsat i Plus twierdzą, że tak
REKLAMA
REKLAMA

Warto pamiętać, że choć telefon taki jest nowością u operatorów, to entuzjaści mobilnej telewizji taki sprzęt mogli kupić już kilka lat temu. W 2010 roku miałem okazję robić test telefonów dual sim dla pewnego magazynu. Wówczas ta kategoria urządzeń była zupełnie zaniedbana i zapomniana przez największe firmy, a telefony obsługujące dwie karty SIM tworzyły tylko najbardziej egzotyczne marki, których nazw nawet nie potrafiłem wymówić. Przedsiębiorstwa te starały się przebić na trudnym rynku telefonów nie tylko niską ceną, ale też nietypowymi funkcjami.

I tak się złożyło, że co drugi z tych wyposażonych w 2-calowe ekrany telefonów miał wbudowany tuner telewizyjny.

Nie miałem wtedy pojęcia, w jaki sposób komfortowa miałaby być możliwość oglądania telewizji w dowolnym miejscu na ekranie wielkości mojego kciuka. Co więcej, nie wiedziałem tego nawet po teście, bo funkcja ta w telefonach albo nie działała, albo jakość obrazu była idealnie dostosowana do ekranu, na którym nic nie było widać. Dlatego poważnie zastanawiam się, czy stworzony przez Kazama telefon w ogóle pozwoli na oglądanie różnego rodzaju programów. Na szczęście okazuje się, że najprawdopodobniej tak. W końcu technika poszła do przodu i nawet kosztujący grosze sprzęt cechuje się specyfikacją i osiągami lepszymi niż flagowce sprzed kilku lat.

kazam

Mimo to patrząc na specyfikację smartfonu Kazam TV 4,5 odnoszę wrażenie, że jedna rzecz się nie zmieniła i zainstalowanie tunera telewizyjnego ma za zadanie tylko przyciągnąć uwagę klientów, jednocześnie odwracając ją od innych aspektów technicznych urządzenia. Bo poza tym telefon brytyjskiej firmy nie prezentuje się najlepiej. Bliżej nieznany procesor, 512 MB RAM, 4 GB pamięci flash oraz 4,5-calowy ekran o rozdzielczości 480x854, przekładającej się na zagęszczenie pikseli na poziomie 218 PPI. Trzeba przyznać, że parametry tego sprzętu nie powalają i świadomy użytkownik nie widziałby większego sensu w jego kupnie.

Czy wbudowany tuner TV to zmieni? Szczerze w to wątpię.

W końcu treści internetowe coraz częściej jakością nie odbiegają od materiałów, które można znaleźć w telewizji. Jakby tego było mało, często nie generują dodatkowych kosztów. Oferta RedBull Mobile obejmuje darmowe korzystanie z YouTube’a na smartfonie, a iPla umożliwia pobieranie treści na urządzenie w celu późniejszego obejrzenia. Dodatkowo telewizja to raczej długie programy, a nie krótkie formy, do których przyzwyczaił nas Internet. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że smartfony także nie są dostosowane ani do prezentacji, ani do odbierania do takich treści.

Widać to po materiałach dotyczących Kazama, w których producent głośno chwali się, że akumulator o pojemności 1800 mAh pozwoli na trzy godziny oglądania telewizji. Czy to dużo w czasach, gdy przeciętny tablet lub komputer konwertowalny może uzyskać wyraźnie przekroczyć granicę 10 godzin pracy bez ładowania? Chyba nie muszę odpowiadać na to pytanie. Sam pomysł telewizji naziemnej miałby większy sens w 10-calowych tabletach. Komfort oglądania byłby nieporównywalnie większy niż w przypadku 4,5-calowego telefonu.

Powiem więcej, sam zainteresowałbym się takim sprzętem.

Przenośny telewizor to coś, co zawsze chciałem mieć na ewentualność brzydkiej pogody na wakacjach lub pojawienia się chęci obejrzenia czegoś poza domem. Chociażby na grillu organizowanym z okazji ważnego meczu, gdy po kolejnym toaście okazuje się, że nikt by nie zauważył, gdyby ten się w ogóle nie odbył. Tak jak podczas pamiętnego meczu Polska – Anglia, gdy planowana parogodzinna posiadówka niespodziewanie zamieniła się w regularną, dwudniową imprezę, sowicie oblewaną wodą z dachu Stadionu Narodowego.

REKLAMA

---

Zdjęcie tytułowe pochodzi z serwisu Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA