REKLAMA

To koniec Radia PiN - Polsat stawia na Muzo

Sytuacja rozgłośni radiowych nie jest ciekawa. Ambitniejsze stacje muszą oddać miejsce dla mainstreamowej muzyki i łatwiejszych tematów. Czas na nowe formaty łączące w sobie różne media.

25.09.2014 10.38
To koniec Radia PiN – Polsat stawia na Muzo
REKLAMA

Koniec nadawania Eski Rock w wielu miastach był w zeszłym roku niemiłym zakończeniem. Głębokie zmiany w ramówce dotknęły też VOX FM. Teraz na straty idzie radio PiN, które do niedawna celowało w muzyczny chillout i tematy ekonomiczne. Zygmunt Solorz-Żak stawia na muzykę i ramówkę, która ma trafić do znacznie szerszego grona.

REKLAMA

Grupa Polsat startuje 26 września z nowym muzycznym kanałem telewizyjnym Muzo.tv. W pakiecie startuje też radio Muzo.fm. Nie będzie to jednak nowa rozgłośnia, powstanie ona w zamian za Radio PiN. KRRiT na zmianę nazwy wyraził już zgodę, a samo radio już od kilku miesięcy przechodzi zmianę profilu muzycznego, by zbliżyć się do przyszłej stacji.

Redakcja radia PiN została jednak wzięta praktycznie z zaskoczenia. Zespół o zakończeniu nadawania większości programów z dniem 24 i 25 września dowiedziała się dopiero w środę 24 września. Takie audycje jak Rezerwat, Dobry program Gospodarczy, Bez Cukru, czy Ulewiczas znikną z eteru. Zamiast nich czeka nas kilka tygodni okresu przejściowego, a później będą to audycje podobne do tych, które znajdziemy w telewizyjnej ramówce muzo.tv.

Wedle zapowiedzi muzo.tv i muzo.fm mają grać głównie rock i pop. Mowa tu jednak przede wszystkim o muzycznym mainstreamie. A to raczej nie zadowoli osób, które jeszcze niedawno zasłuchiwały się w Radiu PiN.

radio 2

Muzo - muzyczna iPla Polsatu

Solorz-Żak stara się konsekwentnie rozwijać swoje portfolio, celując w gusta masowego odbiorcy. Tak skrojone są oferty Plusa, Cyfrowego Polsatu i Ipli. Teraz promowana będzie kolejna marka - Muzo.

Pod tą nazwą funkcjonować będzie kanał telewizyjny i rozgłośnia radiowa. Warto jednak pamiętać, że po raz pierwszy Muzo pojawiło się w postaci usługi streamingu muzycznego w chmurze. Muzo nie ma tak bogatej biblioteki jak Spotify, czy Deezer, ale spokojnie sobie działa w Internecie. Za darmo użytkownicy mogą słuchać muzyki przez 20 godzin miesięcznie, za 9,90 zł bez limitu na komputerze, a za 19,90 zł na urządzeniach mobilnych, a także w trybie offline.

Wraz z rozpoczęciem działania muzo.tv i muzo.fm także serwis internetowy muzo powinien się nieco ożywić. Spółki powiązane kapitałowo z grupą Polsat mają szansę na zaistnienie w świadomości tych, którzy nie mają pojęcia o Spotify. A w skali krajowej skandynawski serwis wciąż nie osiągnął jeszcze szalonej popularności, więc Muzo ma o co walczyć.

Radio schodzi na psy

Kolejne niemainstreamowe radio musiało ustąpić miejsca w eterze dla stacji, która będzie nadawała lżejszą muzykę, bez gospodarczych dyskusji i informacji ekonomicznych. Polsat oczywiście myśli tutaj o przychodach z reklam i większej słuchalności.

Niestety to sprawia, że większość stacji radiowych w naszym kraju jest po prostu taka sama. Podobne programy, wszędzie ta sama muzyka i pełno reklam. Radio nie zginie, ale zupełnie nie zachęca do słuchania. Jak tylko mogę wybieram swoją muzykę lub Spotify, a zamiast radiowych audycji podcasty. To co czasem zaserwuje Radiowa Trójka, czy Żak to tylko wyjątki potwierdzające regułę.

REKLAMA

---

Zdjęcia pochodzą z serwisu Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA