REKLAMA

Zamienniki baterii do aparatów – czy jest się czego bać?

Baterie to pięta achillesowa współczesnych aparatów, zwłaszcza kompaktów i bezlusterkowców. Szybko okazuje się, że bez dodatkowego akumulatora fotografowanie jest jak ruletka. Pojawia się pytanie – czy warto sięgać po zamienniki baterii, czy może lepiej wybrać droższe, ale pewniejsze akumulatory prosto od producenta aparatu?

25.08.2014 12.10
Zamienniki baterii do aparatów – czy jest się czego bać?
REKLAMA
REKLAMA

W zależności od aparatu, cena oryginalnego akumulatora przeważnie mieści się w zakresie od 150 do 300 zł. Nie jest to kosmiczna kwota, ale po zakupie nowego aparatu kolejny wydatek może zniechęcić. Szczególnie, że tuż obok kusi zamiennik za 1/5 kwoty.

Producenci sprzętu foto przestrzegają na wszystkie sposoby – nie kupuj podróbek. Canon niedawno zaprezentował filmik instruktażowy pokazujący jak odróżnić oryginalną baterię od podróbki. Treść filmu jest raczej oczywista. Canon przestrzega przed napisami „Works with Canon”, „For Canon”, etc. Na oryginalnej baterii jest samo logo tego producenta, bez żadnych dodatków.

Nikon na swojej stronie także prowadzi batalię z podróbkami. Specjalnie przygotowane zestawienie pokazuje kilkanaście typów baterii w wersji oryginalnej i podrobionej. Strona pokazuje drobne szczegóły, na które trzeba zwracać uwagę przy zakupie.

Obaj producenci nie wspominają o „drobnym” szczególe

Bezczelna podróbka to nie to samo, co dobrej jakości zamiennik firmy trzeciej. Tego typu firmy umieszczają na akumulatorach swoje logo i mówią wprost, że sprzedają zamienniki. Są producenci, którzy specjalizują się w zamiennikach baterii wykonywanych na naprawdę wysokim poziomie. Kosztują one niewiele mniej od oryginalnych ogniw, ale według użytkowników te baterie często spisują się lepiej, niż akumulatory od producentów aparatów.

nikon baterie

Problemy z zamiennikami baterii

Korzystanie z zamienników baterii to zawsze pewne ryzyko. Nie wiadomo jak dokładnie jest wykonany akumulator i jakich komponentów użyto do jego produkcji. W skrajnym przypadku nieoryginalne ogniwa mogą uszkodzić aparat, a naprawa oczywiście nie będzie objęta gwarancją. Jeszcze nie spotkałem się z takim przypadkiem, ale wszystko może się zdarzyć.

W praktyce najczęstszym problemem z działaniem zamienników jest niestabilna praca. Aparat może pokazywać, że zostało jeszcze 70% baterii, a po kilku zdjęciach okazuje się, że jest ona zupełnie rozładowana. Po odłożeniu aparatu na kilka minut wskaźnik procentowy może skakać nawet o kilkadziesiąt procent, zarówno w górę jak i w dół. Poza tym żywotność takich ogniw jest krótsza. Nawet w przypadku sprawdzonych firm zdarzają się czarne owce, które mają swoje humory.

Czego unikać?

Podejrzanie niskich cen. Jeżeli widzisz „oryginalną” baterię za ułamek ceny, lepiej odpuść sobie taki zakup. Takie rzeczy w przyrodzie nie występują i prawdopodobnie zastanawiasz się nad zakupem dobrze przygotowanej podróbki. Niepokój powinna wzbudzić także podejrzanie wysoka pojemność, w stosunku do oryginalnej baterii. Warto też sprawdzić ciężar zamiennika, bo potrafią one być kilkakrotnie lżejsze od oryginału, a to nie wróży dobrze.

Canon G1X II (11 of 29)
REKLAMA

W takim razie co kupić?

Ja zrezygnowałem z zamienników na rzecz oryginalnych baterii. Kiedyś korzystałem z akumulatorów firm trzecich, choć muszę przyznać, że miałem do nich szczęście. Tylko raz trafiłem na akumulator, którego po prostu bałem się używać. Jeżeli chcesz zaoszczędzić, zrób to z głową. Kup sprawdzony zamiennik znanej firmy. Jeżeli nie jesteś pewien zakupu, najłatwiej jest przejrzeć fora internetowe, gdzie użytkownicy testowali już wszystko ze wszystkim.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA