REKLAMA

Chiny wbijają Microsoftowi nóż w plecy - rząd zakazał administracji publicznej korzystania z Windowsa 8

Chiny nie od dziś są jednym z najtrudniejszych rynków dla Microsoftu i zarazem jednym z najbardziej atrakcyjnych. Gigant z Redmond próbuje od dawna podbić Państwo Środka, z mizernym skutkiem. A teraz właśnie dostał kolejny cios w policzek.

20.05.2014 16.29
Chiny wbijają Microsoftowi nóż w plecy – rząd zakazał administracji publicznej korzystania z Windowsa 8
REKLAMA

Microsoftowi bardzo zależy na błyskawicznie rozwijającym się rynku chińskim. Zresztą, nie tylko jemu. Właściwie to większość, jeżeli nie wszystkie, istotnych na świecie firm zajmujących się elektroniką użytkową dostrzega gigantyczny potencjał bardzo szybko rozwijającego się i chłonnego rynku Państwa Środka.

REKLAMA

Chińczycy cały czas się bogacą i szaleją za elektrogadżetami. Sęk w tym, że mają bardzo bogatą i atrakcyjną cenową konkurencję w postaci lokalnych producentów. Zarówno w formie małych producentów, którzy tworzą imitacje znanych produktów, jak i gigantów, takich jak chociażby Lenovo. Potencjał jest jednak zbyt duży, by Duże Marki się poddawały.

Microsoft próbuje, skutki są mizerne

Niestety, mimo dużego nacisku położonego na Chiny, Microsoftowi na tym rynku idzie niespecjalnie dobrze. Windows Phone, mimo szeroko zakrojonej promocji, w Chinach się praktycznie nie sprzedaje. To też jeden z niewielu krajów, w których są dostępne w oficjalnej dystrybucji komputery Surface. Te również nie podbiły serc Chińczyków. Systemy operacyjne? W większości ich pirackie kopie, takie też są instalowane na laptopach. To może tablety? Z tanimi wersjami z Androidem nie mają szans. Xbox One dopiero wkrótce się pojawi na tym rynku. Nie jest dobrze, a będzie jeszcze gorzej.

Chiński rząd wystosował bowiem zakaz wykorzystywania systemu operacyjnego Windows 8 w komputerach należących do administracji publicznej. To oznacza, że Microsoft trafi bardzo lukratywnego klienta na rzecz… no właśnie tu nie do końca wiadomo kogo.

Windows 81 update 1 aplikacje kafelkowe w trybie klasycznym

Chiński rząd bowiem nie uzasadnił precyzyjnie powodów zakazywania korzystania z Windows 8. Tłumaczy chęcią „zmniejszenia zużycia energii” oraz „obawami o bezpieczeństwo danych”. To sugeruje tylko jedno: rząd Chin chce całkowicie się pozbyć rozwiązań Microsoftu z wykorzystywanych przez niego komputerów.

Zakładam bowiem, że tamtejsi eksperci odpowiedzialni za odpowiednie rekomendacje mają jakiekolwiek pojęcie o systemach informatycznych. Windows 8 ma wiele wad, które nieraz wskazywaliście w komentarzach pod teksami na jego temat. Z całą pewnością jest to jednak system bezpieczniejszy od wykorzystywanego w Chinach Windows XP i Windows 7 oraz mniej obciążający procesor, a więc bardziej energooszczędny. Wnioski?

Skośnooki Pingwin

Wątpliwym jest, by administracja publiczna zdecydowała się na rozwiązanie firmy Apple (mimo iż sam Apple również intensywnie zabiega o uwagę Chińczyków). Sprzęt i oprogramowanie tej firmy, jakkolwiek znakomite, są projektowane do nieco innych celów. To sugeruje, że Chiny postawią na wolne oprogramowanie. A konkretniej Linuksa.

Linux psuje
REKLAMA

Najciekawsze pytanie pozostaje jednak otwarte: co konkretnie wybierze rząd Chin? Czy to będzie autorska dystrybucja „skrojona na miarę”? Czy też może podrasowana wersja „bazowej” dystrybucji, takiej jak Debian? A może konkretne rozwiązanie od Red Hata czy Canonical? Co z obsługą poczty i dokumentów?

Wątpliwym jest, byśmy się tego prędko dowiedzieli. Póki co, tylko jedno jest pewne: kolejna szansa na zarobienie na Windows 8 właśnie przemknęła Microsoftowi koło nosa.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA