REKLAMA

Kupujesz tanie ładowarki do swoich sprzętów? Jeśli tak, mam dla Ciebie złą wiadomość...

Telefon, komputer, tablet wymagają częstego, nawet codziennego ładowania. Co jednak, gdy dołączona do któregoś z nich ładowarka się zepsuje? Oczywiście trzeba kupić nową. Ale jaką wybrać? Oryginalną i droższą, czy tańszą i niemarkową? Większość ludzi wybierze tanie ładowarki, nie wiedząc nawet że tym samym ryzykują zniszczenie sprzętu, uszczerbek na swoim zdrowiu lub nawet utratę życia.

17.05.2014 09.30
ładowarki do telefonu
REKLAMA

By o tym się przekonać, wystarczy porównać dwie ładowarki do najpopularniejszego tabletu na świecie - iPada. Pokusił się o to bloger Ken Shirriff. Do porównania z oryginalną ładowarką wybrał on produkt wyglądający na pierwszy rzut oka bardzo podobnie, jednak znacznie mniej kosztowny. O ile cena standardowej ładowarki Apple wynosi 19 dol., to jej podróbka kosztowała zaledwie 3 dol., czyli ponad 6 razy mniej.

REKLAMA
charger-ipads

Czy ta różnica w cenie jest uzasadniona, czy może też wynika z pazerności Apple? Oczywiście w obu teoriach jest ziarnko prawdy, jednak z przygotowanej analizy wynika, że cena rzeczywiście w ogromnej mierze zależy od jakości wykonania, która w przypadku produktu Apple jest o wiele lepsza.

ipad-chargers-top

Po rozkręceniu obu z nich wyraźnie widać, że w oryginalnej ładowarce (lewa strona) znajduje się znacznie większa liczba podzespołów i ścieżek, a także jest znacznie lepiej izolowana. W dodatku cechują się one o wiele większą jakością i osiągami niż te używane w tańszym odpowiedniku. Uwagę zwraca też o wiele większa staranność wykonania produktu Apple niż konkurencji. Co prawda krzywo zamontowane elementy niespecjalnie przeszkadzają w przewodzeniu prądu, jednak świadczą o jakości linii montażowej i samego urządzenia.

Wszystko to przekłada się na możliwość zepsucia się ładowarki

W środku ładowarki panuje napięcie równe 170V i użytkownika chroni przed nim bardzo cienka warstwa materiału. I choć bezpieczeństwo nie jest główną rzeczą, o której myślimy podłączając komputer do ładowarki, należy być świadomym tego, że jeśli ładowarka zepsuje się, będzie mogła trwale uszkodzić nasz sprzęt lub nawet nas zabić. By uniknąć takich przypadków, stosuje się normy bezpieczeństwa.

Jedna z nich przewiduje, że między obwodami obsługującymi niskie i wysokie napięcie powinna być przerwa wynosząca minimum 4 mm. W przypadku ładowarki Apple warunek ten jest spełniony z dużą nawiązką - przerwa wynosi aż 5,6 mm. Dodatkowo cała sekcja wysokiego napięcia jest zabezpieczona zieloną taśmą izolacyjną, dzięki czemu mamy tu do czynienia z kilkuwarstwową, bardzo dobrą ochroną.

A tanie ładowarki? Szkoda gadać...

W przypadku tańszej ładowarki są dwa miejsca, gdzie powinno zastosować się 4-milimetrową przerwę. W jednym miejscu przerwa jest odpowiednio duża, jednak w drugim dystans ten wynosi zaledwie 0,6 mm. Z tego powodu tańsza ładowarka jest bardzo niebezpieczna. Jeśli zostanie użyta w wilgotnej łazience, na tej mniejszej niż milimetr przerwie pojawi się kropla wody, po prostu dojdzie do zwarcia.

transformers

Oba rodzaje obwodów w ładowarce muszą być od siebie izolowane, ale energia elektryczna musi w jakiś sposób między nimi się przedostawać. Za to zadanie odpowiada przetwornica i wykonuje je przy użyciu pola magnetycznego, bez niebezpiecznego bezpośredniego połączenia. Przetwornica jest stosunkowo dużym i drogim elementem, istnieje pokusa by tutaj zaoszczędzić na jakości i bezpieczeństwie. Przetwornica znajdująca się w oryginalnej ładowarce do iPada jest znacznie większa niż jej odpowiednik w podrobionym akcesorium., co świadczy o jej lepszej jakości i większej pojemności.

Także tutaj dla bezpieczeństwa konieczne jest oddzielenie obwodów wysokiego i niskiego napięcia i ponownie tańsza ładowarka tutaj zawodzi. Po zdjęciu pierwszej warstwy uzwojenia i taśmy izolacyjnej widać, że w przypadku droższego elementu mamy do czynienia z potrójną izolacją, która jest bardzo ważna dla bezpieczeństwa i uniemożliwia przedostanie się wysokiego napięcia. Dla porównania, w taniej ładowarce jedyną warstwą izolacji jest warstwa lakieru. Jeśli pojawi się na niej rysa lub inna skaza, skutki mogą być opłakane. Dodatkowo same wychodzące druciki w przypadku droższej ładowarki są owinięte warstwą gumy, zaś w przypadku nieoryginalnej ładowarki zaledwie cienką warstwą taśmy. Ponownie, mała rysa lub odkształcenie taśmy wystarczy, by doszło do nieszczęścia.

Różnice między ładowarkami widać też w badaniach laboratoryjnych. Są one zatrważające.

Przede wszystkim, tańszy produkt oferuje moc równą 5,9 W, a nie 10,1 W, jak zapewnia tabliczka znamionowa. Do tego napięcie w niej jest wyjątkowo niestabilne i pełne szumu. Oznacza to, że oryginalna ładowarka naładuje iPada niemal dwa razy szybciej niż jej podróbka, a dostarczony przez nią prąd będzie pozbawiony szumów i dobrej jakości. Znacznie mniej stabilne jest również napięcie dostarczone przez taką ładowarkę, a widmo częstotliwości wyjścia jest znacznie wyższe, co świadczy o gorszej jakości prądu.

Wiele osób może myśleć, że moc ładowarki w ogóle nie jest istotna. Nie jest to prawdą. Bardzo często kiepska ładowarka ma wpływ na wydajność ekranu dotykowego. Jeśli Wasz telefon lub smartfon zaczyna źle reagować na dotyk po podłączeniu ładowarki, to ona prawdopodobnie jest przyczyną takiego stanu rzeczy. Gdy dodamy do tego fakt, że tanie ładowarki są po prostu niebezpieczne, lepiej jest z nich nie korzystać. Stwierdzenie to dotyczy nie tylko ładowarek, a wszelkiego rodzaju taniego okablowania, z którym jest więcej problemu niż pożytku.

REKLAMA

Nabywając najtańsze kable HDMI i Display Port narażasz się na to, że nie obsłuży on rozdzielczości 4K. Sam dosłownie wczoraj tego doświadczyłem i przez felerną przejściówkę mini Display Port - HDMI nie mogłem cieszyć się obrazem w wyższej rozdzielczości. Krótko mówiąc, kupując oryginalne ładowarki może nieco przepłacamy, ale za to mamy niemal 100-procentową pewność, że sprzęt ten będzie działać wydajnie i przy okazji będzie absolutnie bezpieczny. Osoby bardziej oszczędne mogą pokusić się o kupno używanego sprzętu, który i tak będzie lepiej wykonany i bezpieczniejszy niż jego nowsze, ale o wiele tańsze odpowiedniki.

Zdjęcie Battery charger and wires tech mess pochodzi z serwisu Shutterstock.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA