REKLAMA

Strona główna serwisów internetowych umiera? Może, ale nie w Polsce, nie na Spider's Web

Do ciekawych informacji dotarł serwis Quartz (notabene: jeśli nie znacie, to gorąco polecam. Och, jak mi brakuje tego typu mediów w Polsce!), które wygrzebał z raportu New York Timesa, który z kolei do Sieci wrzucił Buzz Feed. Okazuje się, że ruch na stronie głównej internetowego serwisu New York Timesa spadł o ponad połową w ciągu dwóch lat.

16.05.2014 11.45
Strona główna serwisów internetowych umiera? Może, ale nie w Polsce, nie na Spider’s Web
REKLAMA

Komentatorzy już wieszczą śmierć strony głównej internetowych mediów informacyjnych. Mówią, że strony główne najważniejszych źródeł medialnych przeniosły się na... Facebooka i Twittera, które są z kolei głównymi lokomotywami ruchu na stronach z tekstami, a nie na stronie głównej źródeł.

REKLAMA
screen-shot-2014-05-15-at-11-19-23-am

Co więcej, to media społecznościowe mają ustalać reguły tego, co jest ważne pod kątem istotności informacji medialnych, a nie planerzy stron głównych po stronie wydawców. To z kolei rodzi inny fenomen - to nie wydawcy, ani dziennikarze decydują o tym, co jest/będzie popularne, lecz odbiorcy.

Strona główna ma stawać się jedynie wizytówką serwisu, głównie na potrzeby zainteresowania nowych czytelników, którzy po tym, jak trafią do serwisu z mediów społecznościowych na stronę z konkretnym wpisem mogą być zachęceni dalszą eksploracją serwisu.

Jeśli to wszystko prawda, to stoimy u progu gigantycznych zmian w konstrukcji serwisów internetowych, głównie tych związanych z informacjami. Jeśli trend odejścia od strony głównej będzie się pogłębiał, wkrótce zupełnie inaczej wydawcy będą zarządzać rozwojem serwisów. Znowu spora część specjalistów, w tym zapewne niektórzy niereformowalni dziennikarze pójdą w odstawkę.

Zresztą to już się dzieje. Wspomniany Quartz to serwis funkcjonujący praktycznie bez strony głównej i jest to na tyle dobra konstrukcja, że zupełnie nie odczuwa się jej braku.

Tyle, że to wszystko na Zachodzie.

Tam media są inne. Tam odbiór mediów jest inny. Tam inni są czytelnicy, znacznie lepiej wyedukowani pod względem narzędzi i fenomenów internetowych. Znacznie chętniej korzystają też z mediów społecznościowych do polecania treści.

Jak jest u nas?

Spójrzmy chociażby na przykład Spider's Web. W ciągu dwóch lat "ważność" strony głównej Spider's Web wzrosła o mocne 5 pkt proc., a w tym czasie nasz ruch urósł o ponad 400 proc.

W Polsce strona główna wcale nie umiera. Wręcz przeciwnie, jej znaczenie ciągle rośnie. W ostatnim miesiącu 21,6 proc. unikalnych użytkowników zajrzało na naszą stronę główną. Rok temu było to 20,7 proc., a w całym 2013 r. średnio 19,4 proc. W 2012 r. - 17,7 proc., a w 2011 r. - 13,6 proc.

W Polsce strona główna wciąż jest wyrocznią, najważniejszym elementem informacyjnych serwisów internetowych, od której zależy być albo nie być poszczególnych części tematycznych portalu.

W Polsce wydawca strony głównej portalu (głównie tych horyzontalnych) to jeden z najbardziej pożądanych specjalistów na rynku. To on decyduje o tym, o czym dyskutuje później cała Polska. To on rzuca setki tysięcy klikaczy w odpowiednie miejsca. To w końcu on jest de facto najważniejszym dziennikarzem, mimo iż najczęściej sam nic nie pisze.

REKLAMA

Sam nie wiem, co lepsze.

* zdjęcie główne: Shutterstock.com

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA