REKLAMA

Nowa funkcja w Chrome na Androida. Na razie tylko w becie, ale już nie mogę doczekać się jej w stabilnej wersji

Jakiś czas temu Google udostępnił wersję beta androidowej przeglądarki Chrome. Od tamtego czasu warto sprawdzać tę aplikację, gdyż regularnie zdradza zmiany i usprawnienia, które pojawią się w stabilnym wydaniu.

16.05.2014 10.48
Nowa funkcja w Chrome na Androida. Na razie tylko w becie, ale już nie mogę doczekać się jej w stabilnej wersji
REKLAMA
REKLAMA

Swego czasu przeglądarka Chrome w wersji beta zapowiedziała dodanie nowej funkcji. Było to narzędzie pozwalające na kompresję danych. Przeglądając strony internetowe na smartfonie i tablecie, często możemy poświęcić jakość grafik i pozwolić programowi na kompresowanie danych. W zamian otrzymujemy szybciej ładujące się strony internetowe i oszczędzamy transfer, który przy obecnych ofertach operatorów często jest na wagę złota.

Teraz androidowa beta przeglądarki Chrome zdradziła kolejną funkcję, która niebawem powinna pojawić się również w stabilnej wersji. Serwis Chromestory zauważył, że aktualizacja bety Chrome przyniosła usprawnienie związane z udostępnianiem stron internetowych.

Tak, wiem, że nie jest to funkcja tak ważna jak wspomniana wcześniej kompresja danych, ale to również bardzo dobra wiadomość - przynajmniej dla mnie, gdyż wiem, że będę korzystał z nowej funkcji kilka razy dziennie.

Google zdecydowało się na dodanie w menu przeglądarki jeszcze jednej małej ikonki. Pojawia się ona obok funkcji udostępniania treści i symbolizuje ostatnio użytą przez nas usługę. Rozwiązanie to docenią osoby, które głównie przesyłają strony internetowe do Pocketa lub lubią udostępniać linki na Facebooku, czy Twitterze.

REKLAMA

Co prawda funkcja ta podpowiada tylko jedną, ostatnio użytą usługę, ale i tak bardzo wysoko oceniam jej przydatność. Głównie używam udostępniania w Chrome do dodawania atrykułów do Pocketa. Sporadycznie udostępniam coś na Facebooku lub w Messengerze. Jednak numerem jeden jest właśnie Pocket i dzięki nowej funkcji zaoszczędzę trochę niepotrzebnych kliknięć.

Swoją drogą Google mogłoby popracować jeszcze nad udostępnianiem danych innym aplikacjom, bo obecna lista potrafi rosnąć do nieakceptowalnych rozmiarów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA