REKLAMA

Raport na temat Windows Phone - rządzą jeden producent i jeden model telefonu

Choć w ostatnim czasie jednym z głównych tematów związanych z Windows Phone było pojawienie się nowych graczy w tym segmencie, wszystko wskazuje na to, że będą mieli przed sobą trudne zadanie. Podobnie jak w poprzednich miesiącach, również i w tym swoją niepodważalną pozycję wśród producentów telefonów z WP umocniła Nokia. I to jak!

07.04.2014 07.42
Raport na temat Windows Phone – rządzą jeden producent i jeden model telefonu
REKLAMA

Fakt, że Finowie nie mają w tej klasyfikacji praktycznie żadnej konkurencji nie powinien być dla nikogo szczególnym zaskoczeniem. Właściwie od dnia, kiedy ujawniono porozumienie z Microsoftem było oczywiste kto będzie nadawał ton tym rozgrywkom. Mało kto jednak spodziewał się, że dominacja będzie aż tak bardzo widoczna.

REKLAMA

90% i... rośnie

Obecnie udział Nokii w rynku Windows Phone przekroczył już 90% (!) i zatrzymał się, według danych AdDuplex, na poziomie 93,5%, co jest wzrostem o niecały jeden punkt procentowy w stosunku do poprzedniego miesiąca. Na drugim miejscu z ponad dwudziestokrotnie słabszym wynikiem uplasowało się HTC, którego aktywność w tej części rynku spadła praktycznie do zera. Ostatni nowy telefon firmy z systemem Windows Phone zobaczyliśmy… pod koniec 2012 roku. Nie zmieniło to jednak faktu, że jeśli chodzi o konkretne modele, to średniopółkowy 8S jest jedynym telefonem niewyprodukowanym przez Nokię, który raz na jakiś czas pojawia się w globalnych statystykach dotyczących mobilnej platformy Microsoftu.

Udziały zajmujących trzecie i czwarte miejsce Samsunga oraz Huawei są na tyle mizerne, że można je praktycznie pominąć. Obydwie firmy, odnajdujące się z powodzeniem na rynku Androida, mogą pochwalić się wynikami wynoszącymi odpowiednio 1,3% oraz 0,8%. Być może sytuację Koreańczyków będzie w stanie uratować nieco Samsung Ativ SE, pierwszy telefon koreańskiego producenta z Windows Phone 8.1, ale biorąc pod uwagę wcześniejsze przygody z WP i „dbałość” o modele z tym systemem – szanse na to są raczej niewielkie.

Po raz kolejny potwierdza się także to, że smartfony z Windows Phone doskonale odnajdują się na średniej-niskiej oraz niskiej półce cenowej i że to właśnie te modele sprzedają się najlepiej. Tym razem nie dotyczy to jednak wyłącznie krajów rozwijających się, ale i tych, gdzie mogłoby się wydawać, że sukcesy świętować będą modele najbardziej zaawansowane.

Lider bez zmian, najpopularniejszy produkt bez zmian

Na całym świecie niezaprzeczalnym liderem jest oczywiście Nokia 520 i jej odmiany. Łączny udział 520 i 521 wynosi prawie 40% i, szczególnie biorąc pod uwagę ciągły wzrost, mało kto będzie jej w stanie zagrozić. Tym bardziej, że okupująca drugie miejsce Lumia 620 ma zaledwie 6,7% udziałów, co i tak pozwoliło na zepchnięcie z pozycji wicelidera Lumii 920 (obecnie 6,5%) i wyprzedzenie 625 o 0,8 punktu procentowego.

Sukces 520/521 widać było nawet w Stanach Zjednoczonych, gdzie do tej pory wysokie pozycje należały do modeli z wyższych półek. Obecnie, po wzroście o niemal 12 punktów procentowych, tanie Lumie władają już ponad połową rynku WP. Jeśli dane AdDuplex są tak dokładne, jak twierdzą autorzy raportu, w ciągu 30 dni do klientów trafiło więcej 520/521 niż 920/928 przez cały okres ich sprzedaży w USA. Biorąc pod uwagę ostatnie obniżki cen Lumii 520 – trudno było spodziewać się czegokolwiek innego, bo nawet i bez nich najtańszy obecnie smartfon z WP przewodzi na praktycznie każdym rynku.

W dalszych częściach tabeli znalazło się miejsce m.in. dla Nokii 720, 820 czy nawet 800, jednak żaden ze smartfonów nie uzbierał więcej niż 6%. Najnowsze flagowe modele również nie zachwycają – 1020 jest na 15. miejscu, 1520 wspięła się na 20. pozycję, a nowy tablet ze średniej półki - 1320, jest jeszcze trzy pozycje niżej. Modeli innych producentów – brak w ogóle.

I o ile to raczej nie dziwi nikogo, o tyle nieco zastanawiający jest stosunkowo wysoki udział urządzeń pracujących pod kontrolą WP w wersji 7.x. Te stanowią bowiem prawie 20% wszystkich telefonów z systemem Microsoftu i opierają się upływowi czasu dość skutecznie – w ciągu ostatnich 30 dni udział WP8 zwiększył się o zaledwie 0,5 punktu procentowego.

W Polsce tak samo jak na świecie, ale... nie do końca

Na naszym rodzimym rynku działo się w kwestii Windows Phone i zmian układu w tabeli mniej więcej tyle samo ciekawego, co w ujęciu globalnym. 520-tka jest u nas wciąż niedoścignionym liderem, ale co ciekawe, w porównaniu do Indii, Francji, Grecji czy wspomnianego wcześniej USA, ma stosunkowo niewielki udział. 24,5% to wprawdzie ponad dwukrotnie więcej niż druga (spory awans z szóstego miejsca) Lumia 625, ale i tak o 20% mniej niż na wielu innych rynkach. Podobny układ można zaobserwować właściwie tylko na Ukrainie czy w… Malezji.

W przeciwieństwie do nich nie lubimy jednak rozstawać się ze starszymi telefonami. Jako jeden z niewielu ujętych w najnowszym zestawieniu rynków nadal utrzymujemy na czołowych lokatach telefony, które nie doczekały się aktualizacji do WP8. Wśród wyróżnionych przez nas urządzeń znalazła się m.in. Lumia 800, 610 oraz 710.

Jako jedni z niewielu doceniliśmy także starania HTC, zapewniając atrakcyjnie wycenianemu swego czasu modelowi 8S zająć trzecie miejsce z wynikiem 10,6% - o zaledwie 0,2 punktu procentowego mniej niż druga w klasyfikacji Lumia 625. Rację przyznali nam Francuzi, o których 8S zajął to samo miejsce, choć z o wiele słabszym rezultatem – 6,8%.

REKLAMA

Na najciekawsze, czyli konkretne wyniki sprzedaży najnowszych modeli z serii Lumia, m.in. 1320 i imponującego 1520, przyjdzie nam jednak jeszcze poczekać – być może miesiąc, być może nawet kilka. Obecne dane dają nam niestety jedynie informację mówiącą, że owszem, sprzedają się one, ale pod względem ilościowym nie są w stanie zagrozić starszym i/lub tańszym modelom. Nie jest to raczej żadna niespodzianka. Tak samo jak to, że moment, w którym inny gracz na tym rynku postanowi na poważnie zająć się Windows Phone, możemy być świadkami albo spektakularnej potyczki albo spektakularnej… porażki.

Biorąc pod uwagę ostatnie zapowiedzi, na nudę raczej nie powinniśmy narzekać.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA