REKLAMA

Złapano twórcę Kinomaniaka. To... wysoko postawiony policjant

Wiemy już, kto stał za stworzeniem kinomaniak.tv, zapewne najpopularniejszego serwisu w polskim Internecie udostępniającego filmy i seriale. Wielu z Was może wydawać się to niewiarygodne, gdyż był to... były naczelnik wydziału zwalczania korupcji i przestępczości gospodarczej, 51-letni Ryszard B.

25.03.2014 09.22
Złapano twórcę Kinomaniaka. To… wysoko postawiony policjant
REKLAMA

Informację tę potwierdza Policja i liczne serwisy lokalne, można więc ją uznać za pewną. Według danych policji, Ryszard B. prowadził swój biznes wspólnie z synem i dwoma innymi osobami. Wszystkie pieniądze uzyskane z opłat od użytkowników przechowywali na kontach bankowych w krajach, z którymi Polska nie ma podpisanych umów o współpracy.

REKLAMA

Są to między innymi: Karaiby, Hong Kong i Seszele. Z kolei kontakty biznesowe właścicieli serwisu obejmowały ogromną liczbę osób i firm w krajach takich jak: Francja, Holandia, Rumunia, Węgry, Estonia, Wielka Brytania, itd.

Jednocześnie jednak sama strona internetowa prowadzona była w języku polskim i skierowana była przede wszystkim do polskich odbiorców.  Policja poinformowała, że straty spowodowane działalnością Kinomaniaka szacuje się na 26 milionów złotych.  To całkiem możliwe, ponieważ użytkownicy opłacający abonament potrafili wpłacać na konto serwisu nawet 300 000 złotych miesięcznie.W ten sposób uzyskane pieniądze były transferowane na konta zagraniczne przez pośredników finansowych, a następnie przekazywane do Polski i wprowadzane do obrotu. Krótko mówiąc, było to typowe pranie brudnych pieniędzy.

kinoman kinomaniak the end

Jak złapano twórcę Kinomaniaka?

Śledztwo nabrało tempa w grudniu 2013 roku. Wówczas ustalono, że twórca Kinomaniaka mieszka w Olsztynie i na tym terenie funkcjonariusze wytypowali punkty, w których mogą znajdować się przedmioty powiązane z twórcą serwisu.

W ten sposób zabezpieczono kilkadziesiąt komputerów i telefonów, 35 tys. zł, a także karty płatnicze do zagranicznych kont bankowych, na których gromadzono nielegalnie pozyskane środki. To był jednak dopiero początek. Na podstawie postanowień prokuratora, od pośredników finansowych zabezpieczono 700 tys. złotych i ponad 30 tys. euro w gotówce. Środki te pochodziły z działalności przestępczej.

Winni przestępstwa niebawem zostaną osądzenie i zapewne skazani na bardzo długi wyrok i ogromną karę grzywny. Czy oznacza to jednak koniec ery legalnego piractwa w serwisach streamingowych? Absolutnie nie. Może zabrzmieć to dziwnie, ale po działaniach policji powstała nisza na nielegalne usługi VOD w naszym kraju. Niezależnie od tego, jak wysoki wyrok wyda sąd, ludzie nadal będą szukać miejsc, w których będą mogli tanio obejrzeć najnowsze filmy.

REKLAMA

Konkretnie 1,5 miliona osób korzystających z serwisu Kinomaniak. I z całą pewnością takie miejsce znajdą, bo zechcą ich do siebie przekonać podobne, znacznie mniejsze od Kinomaniaka serwisy, które do tej pory znajdowały się jego cieniu lub zupełnie nowi gracze, którzy dojdą do wniosku, że warto spróbować łatwo zarobić.

To tylko kwestia czasu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA