REKLAMA

Chcę, by było tak, jak na reklamach Microsoftu, które oglądam na YouTube. Za dużo pragnę?

Nowa generacja systemów Microsoftu zyskała bardzo istotną wartość dodaną: platformę multimedialną dostępną na wyciągnięcie ręki. Platformę, której w Polsce brak i co staje się coraz bardziej męczące.

25.03.2014 10.09
Chcę, by było tak, jak na reklamach Microsoftu, które oglądam na YouTube. Za dużo pragnę?
REKLAMA

W dzisiejszych czasach, by móc na rynku konsumenckim konkurować z najlepszymi, trzeba zapewniać absolutnie wszystko i znać się na wszystkim. Sam system operacyjny czy sama pojedyncza usługa to za mało. Zobaczcie na liderów rynku. Poczta, kalendarz, system „duży”, system mobilny, wyszukiwarka, platforma multimedialna, agregatory treści, sprzęt… trzeba to wszystko mieć. Albo należy się do drugiej ligi.

REKLAMA
zune-hd-black

Microsoft zaczął to rozumieć, obserwując, jak Google i Apple podbijają serca kolejnych użytkowników. I zaczął kopiować poczynania tego drugiego. Jeżeli chodzi o multimedia, efektem była platforma Zune. Skądinąd, znakomita. Niestety pojawiła się w bardzo złym czasie. Było za późno na to, by w jakikolwiek sposób wpłynąć na serca zakochane w iTunes i za wcześnie na to, by owe serca zaczęły szukać alternatyw. To była era iPoda. Ta era jednak się już zakończyła wraz z erą samodzielnych kieszonkowych odtwarzaczy muzycznych. Microsoft nie odpuścił (i bardzo dobrze!) i do tematu podszedł raz jeszcze.

Nowe szaty, ale wnętrze podobne

Reaktywacja Zune’a nie miała sensu z punktu widzenia marketingowego. Microsoft postawił więc na rebranding i wykorzystał jedną z najlepszych swoich marek: Zune został wchłonięty przez Xboxa i w efekcie powstały dwie usługi: Xbox Muzyka i Xbox Wideo. Obie miały swoją premierę wraz z premierą Windows 8. I obie usługi zapowiadały się rewelacyjnie. Oto bowiem w Windows, Windows Phone i na Xboksie mieliśmy ściśle zintegrowaną z systemem platformę multimedialną, która łączyła w sobie najlepsze cechy iTunes, Spotify i „nieco conieco” Netflixa. I to przez pierwsze pół roku za darmo, a potem za opłatą. Z bardzo bogatym portfolio muzycznym i niewiele gorszym filmowym.

Xbox_music_na_xbox_360

Niestety, mogę pisać tylko o „zapowiadaniu się”, bowiem obu usług nie widziałem na oczy. A właściwie, to widziałem przez chwilę, mając czas tylko na ich przeklikanie i sprawdzenie interfejsu. Polska bowiem, tak jak wiele innych krajów, nie ma dostępu do tych usług. W przeciwieństwie do konkurencji, takiej jak na przykład iTunes.

Skoro jest konkurencja, to w czym „Windowsiarz” ma problem?

To, że Xbox Multimedia nie jest dostępny w naszym kraju nie oznacza, że urządzenia oparte o windowsowe platformy nie mogą mieć łatwego dostępu do muzyki i filmów. Nawet iTunes działa na Windows (a Apple ma znacznie mniejsze udziały w Polsce niż Microsoft), a mamy przecież iplę, onetowski VoD, Deezera, Spotify, WiMP-a. O co drzeć szaty? O to, że diabeł tkwi w szczegółach.

Rynek elektroniki konsumenckiej nigdy wcześniej nie był tak wysoko na świeczniku. Komputery i elektrogadżety nie są już tylko w centrum zainteresowania 40-letnich prawiczków po studiach technicznych. Tablety, smartfony i laptopy są pod strzechami większości gospodarstw domowych. Gra toczy się o setki milionów dolarów przychodu a rywalizacja na tym rynku jeszcze nigdy nie była tak zażarta. To oznacza, że liderzy szlifują każdy szczegół, każdy piksel na ekranie. Tak zwany user experience musi być perfekcyjny. A jak multimedia wyglądają w ekosystemie Microsoftu w Polsce?

iTunes_11_1

iTunes działa wyłącznie na pulpicie Windows. Deezer nie ma aplikacji dedykowanej Xboxowi One. Spotify nie ma aplikacji dedykowanej Windows 8. Można wymieniać kolejne przykłady i za każdym razem coś nie gra. Na dodatek nawet najlepsze appy windowsowe (tu zdecydowanie przoduje Deezer w mojej subiektywnej ocenie, zarówno na Windows, jak i Windows RT, Windows Phone a także Xboksie 360) nie są tak dopracowane i dopasowane do platformy na której operują, jak natywne platformy konkurencji (mam na myśli iTunes) czy nawet… Xbox Multimedia. Aktualnie jestem klientem Deezera. Niestety moje „centrum domowej rozrywki”, a więc Xbox One nie może służyć jako odtwarzacz muzyczny, bo wciąż nie ma nań aplikacji Deezera, a wersja webowa wymaga Flasha, który przez One’a nie jest obsługiwany.

Czepiam się? To idźmy dalej. Aplikacje klienckie xboxowych usług pełnią też funkcję odtwarzaczy plików lokalnych. Oznacza to, że aplikacje Wideo i Muzyka na Windows, Windows RT i Windows Phone jak najbardziej będą działać, po prostu nie wyświetlają w swoim interfejsie nic związanego z multimediami na żądanie. Problem w tym, że ich twórcy zaprojektowali je z myślą o pełnej współpracy z chmurą Microsoftu. I tak jak odtwarzacz muzyczny jest mimo wszystko całkiem niezły, tak odtwarzacz wideo jest żałosny, obsługując wyłącznie wideo w ramach Windows Media (co nie ogranicza się jedynie do microsoftowych kodeków, ale niewiele więcej jest obsługiwanych). To może skorzystać z oprogramowania firm trzecich? Jest tego tona, pod warunkiem, że chcesz uruchamiać aplikacje na Pulpicie. W trybie dotykowym („Modern UI”) odtwarzaczy jest jak na lekarstwo, na dodatek są fatalne.

muzyka-xbox

Macie rację: czepiam się, ale uważam, że mam powody

To nie jest tak, że na Windows niektórych rzeczy się w Polsce nie da. Przy czym, rzecz jasna, pisząc „Windows” mam na myśli system dla laptopów, tabletów, telefonów czy konsol do gier. Na każdej z tych platform, z mniejszym lub większym trudem odtworzę, kupię lub wypożyczę film lub album muzyczny. Ale ja nie chcę kombinować. Chcę, by było tak, jak na reklamach Microsoftu, które oglądam na YouTube. Chcę jednej, prostej platformy, by moje Surface Pro, Lumia 1520 i Xbox One ze sobą w tej materii współpracowały.

I proszę mi nie tłumaczyć, że się nie da, że to nieopłacalne na naszym rynku. Dużo mniejsze firmy potrafią się dogadać z wytwórniami muzycznymi i filmowymi. Niektóre z nich wręcz można nazwać startupami. Większość z nich dopasowuje ofertę do naszego rynku, oferując dzieła polskich artystów i polski interfejs użytkownika, rozliczając się ze mną w złotówkach. One potrafią. Microsoft Polska, niestety, nie.

Dwie iskierki nadziei

Próbowałem się dowiedzieć czy w ogóle kiedykolwiek się doczekamy Xbox Multimedia w Polsce. Microsoft Polska jest jednak niezłomny: dział PR tej firmy, zawsze kompetentny i pomocny (piszę to bez cienia sarkazmu), nie chce ze mną rozmawiać na ten temat i udzielać mi jakichkolwiek informacji czy nawet wskazówek w tej sprawie. Drogi nieoficjalne, a więc znajomi pracownicy Microsoftu, nic nie wiedzą. Jest jednak szansa na to, że to się zmieni i że polscy „Windowsiarze” w końcu doczekają się xboxowych multimediów. Niestety, to tylko moje przypuszczenia.

Po pierwsze, w kwietniu mamy się dowiedzieć więcej na temat dostępności usług dla Xboxa One w naszym kraju. Konsola ta bowiem pojawi się w Polsce w sprzedaży tuż po wakacjach. Nie widzę innej możliwości: Xbox Multimedia (a zwłaszcza Xbox Muzyka) będą miały swoją premierę w naszym kraju wraz z tym urządzeniem. Jeżeli nie, to Microsoft Polska zdecyduje się oferować w naszym kraju produkt wybrakowany (bo przecież sam Microsoft promuje One’a jako urządzenie nie tylko do gier).

nokia-mixradio

Po drugie, kwestia praw autorskich i polskich artystów może zostać przynajmniej częściowo rozwiązana przy okazji przejęcia działu urządzeń i usług firmy Nokia. W Polsce bowiem od dawna działa usługa Nokia MixRadio, działa bardzo dobrze, oferuje twórczość również i polskich artystów. Jak rozumiem, Microsoft po przejęciu tej usługi niejako dziedziczy również podpisane umowy dotyczące praw autorskich czy podziału zysków.

REKLAMA

To jednak nadal niepewna pieśń przyszłości. Póki co, nadal trzeba kombinować i działać prawą nogą przez lewe ramie. I może nawet nie wzdychałbym nad tym tyle i nie jęczał, gdyby nie fakt, że nawet Apple, mając promil tego co ugrał Microsoft w Polsce, był w stanie otworzyć iTunes dla Polaków.

Tak swoją drogą, to geofencing i całe zagadnienie regionalnego blokowania treści to nie tylko problem Microsoftu. Żyjemy w czasach, w których ja, konsument, trzymam w ręku kasę i chcę za coś zapłacić, a nie mogę, bo jestem ze złego kraju. Niech mi ktoś jeszcze kiedyś wyrazi zdumienie, że ludzie nadal korzystają z torrentów…

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA